Po 32. kolejce Serie A wydaje się, iż w czołowej trójce nie powinno już dojść do żadnych zmian, ale walka o miejsca w Lidze Europy oraz o utrzymanie w elicie rozgorzała na dobre. O tym, jak radzili sobie w ten weekend Juventus, Roma czy Napoli oraz o występach Polaków przeczytasz w naszym podsumowaniu wydarzeń z Włoch.
Chievo – Hellas Verona 0:1 (0:0)
Toni 65’
Dopiero po raz czwarty w historii doszło do wewnętrznej konfrontacji dwóch drużyn z miasta Romea i Julii na najwyższym szczeblu rozgrywek. Dzięki bramce numer 16 Luki Toniego w bieżących rozgrywkach Hellas zrewanżował się lokalnemu rywalowi za porażkę w identycznych rozmiarach jesienią. 36-letni weteran przyznał, że po cichu liczy na bilet do Brazylii: „Jeśli napastnicy, którzy strzelali mniej bramek ode mnie są brani pod uwagę w kontekście wyjazdu, to dlaczego ja miałbym zostać z miejsca skreślony?” Dla Chievo przegrana w tym starciu ma podwójnie gorzki smak. Nie dość, że Derby della Scala to najbardziej oczekiwane wydarzenie dla fanów tegoż zespołu, to w dodatku Latające Osły wciąż są bardzo mocno uwikłane w walkę o utrzymanie w Serie A.
Inter – Bologna 2:2 (1:1)
Icardi 6’, 63’ – Pazienza 35’, Kone 73’
Cała seria rozczarowujących dla kibiców Nerazzurrich rezultatów zdaje się nie mieć końca. Tym razem ani dublet Mauro Icardiego ani pierwszy w tym sezonie rzut karny podyktowany dla tego zespołu nie pomogły w pokonaniu walczącej o pozostanie w elicie Bologny. Szczególnie bolesna pozostaje niewykorzystana jedenastka. W 84. minucie przed znakomitą okazją na rozstrzygnięcie losów meczu stanął doświadczony Diego Milito. Argentyńczyk uderzył jednak fatalnie, pozwalając Gianluce Curciemu na łatwą interwencję. Na domiar złego z powodu kontuzji kolana sezon zakończył się dla bardzo solidnego ostatnio Juana Jesusa. Prezydent Erick Thohir oświadczył jednak dzień po spotkaniu, iż Walter Mazzarri będzie prowadził zespół Interu również w kolejnych rozgrywkach.
Fiorentina – Udinese 2:1 (1:0)
Cuadrado 25’, Rodriguez 72’(k) – Fernandes 82’
W tym momencie sezonu powoli coraz więcej zespołów zaczyna znajdować się w sytuacji, gdy zaczyna brakować realnych celów, które zachęcałyby do walki na całego. Z tych dwóch ekip bardziej dotyczy to Udinese, które w tabeli sytuuje się daleko od strefy europejskich pucharów, ale jednocześnie na pozycji niezagrożonej spadkiem. Niestety nie pozwoliło to na występ Piotra Zielińskiego. Dodajmy, że nie mógł zagrać m.in. Antonio di Natale. Najlepszy w szeregach gości był Bruno Fernandes, który w istocie rzeczy przejął po prostu rolę Polaka z zeszłych rozgrywek. Dla Fiorentiny jedynym celem ligowym (czeka ją jeszcze finał Coppa Italia) pozostaje próba dogonienia Napoli, co dałoby przepustkę do Champions League. Strata 9 oczek to jednak bardzo znaczny dystans. Mimo wszystko trener Montella podkreśla, że będą walczyć do końca w taki sposób, by nie mieć sobie później nic do zarzucenia. Tym razem tylko z ławki rezerwowych, w 74. minucie, na murawę wszedł Rafał Wolski. Ten krótki występ dziennikarze La Gazzetta dello Sport ocenili na przeciętną notę 5,5/10.
http://www.dailymotion.com/video/x1m8sx2_fiorentina-2-1-udinese_sport
Lazio – Sampdoria 2:0 (1:0)
Candreva ’42, Lulić 73’
W odniesieniu dobrego rezultatu gościom, w których szeregach ponownie zabrakło Wszołka i Salamona, nie pomogła nawet czerwona kartka dla Lucasa Biglii na początku drugiej połowy. Zastępujący na ławce trenerskiej zawieszonego Sinisę Mihajlovicia Nenad Sakić przyznał, iż to Blucerchiati sprawiali wrażenie grających w osłabieniu. Z kolei dla Lazio jest to kolejne bardzo cenne zwycięstwo przeciwko solidnej ekipie (przed tygodniem wygrana z Parmą), dzięki czemu coraz głośniej mówi się o walce o awans do Ligi Europy. Wydarzeniem godnym wspomnienia jest ligowy debiut w barwach gospodarzy 17-letniego Josepha Minali. Przed paroma tygodniami jego zdjęcia obiegły cały świat. Wątpliwości zaczął bowiem wzbudzać jego prawdziwy wiek. Niektóre źródła w Afryce stanowczo twierdzą, iż Kameruńczyk ma już ponad… 40 lat.
Atalanta – Sassuolo 0:2 (0:1)
Sansone 33’, 71’
Takiego rozstrzygnięcia w Bergamo spodziewał się naprawdę mało kto. Nienajlepiej spisujące się ostatnio Sassuolo, które bardzo ślamazarnie próbuje wykaraskać się ze strefy spadkowej, musiało stawić czoła La Dei, która wygrała aż sześć ostatnich ligowych potyczek. Głównym sprawcą szoku dla miejscowych fanów był Nicola Sansone, który w ostatnich tygodniach jest najbardziej wyróżniającym się graczem Neroverdich. Dla podopiecznych Eusebio di Francesco to ważny krok na drodze do utrzymania, natomiast trener gospodarzy pozostaje dobrej myśli w kontekście końcówki sezonu. Jego zdaniem Atalanta wcale nie zagrała złego spotkania i wciąż będzie w stanie bić się o Ligę Europy.
Cagliari – Roma 1:3 (0:1)
Pinilla 89’(k) – Destro 32’, 56’, 73’
Rzymianie z wciąż zadziwiającym Mattią Destro (siedem trafień w ostatnich 6 spotkaniach) już na dobre odskakują od trzeciego Napoli oraz powoli zaczynają znowu deptać po piętach Juventusowi. Na Sardynii odnieśli bardzo komfortowe zwycięstwo, które troszeczkę tylko popsuł Mehdi Benatia, zupełnie niepotrzebnie pod koniec meczu faulując w polu karnym Pinillę. Ten wyjazd był szczególny przede wszystkim dla Radji Nainggolana, który do Giallorossich przeniósł się w styczniu właśnie z Cagliari. Miejscowi fani pokazali się z bardzo dobrej strony, gotując swojemu byłemu pupilowi „standing ovation”. Generalnie jednak do śmiechu im nie jest. Cały czas wyrażają swoją dezaprobatę wobec osoby prezydenta Massimo Cellino, który ostatnio porównał zakup swoich udziałów w Leeds Utd do zamiany Fiata 500 na Ferrari. Za tą wypowiedź zrugał go m.in. kapitan zespołu Daniele Conti. Sam Cellino po meczu… zwolnił lubianego przez zawodników trenera Lopeza. Zastąpił go Ivo Pulga, który zresztą był już zwalniany w tym sezonie…
http://www.dailymotion.com/video/x1mljju_cagliari-1-3-roma-carlo-zampa-06-04-2014_sport
Catania – Torino 1:2 (1:0)
Bergessio 2’ – Farnerud 79’, Immobile 83’
Dla gospodarzy, a więc czerwonej latarni Serie A, ten mecz mógł być prawdziwym gwoździem do trumny. I w istocie był, a zwłaszcza dla trenera Rolando Marana, który pożegnał się z posadą po tej porażce. Aż siedem punktów straty do bezpiecznej pozycji to dystans duży; na 90% zbyt duży dla tak dysponowanej Catanii. W szeregach Torino po kolejnej już wygranej dominują bardzo bezpieczne wypowiedzi na temat walki o europejskie puchary oraz powszechny zachwyt nad formą Ciro Immobile. Kamil Glik ponownie rozegrał pełne 90 minut, tym razem kończąc mecz z żółtą kartką na koncie. Średnia ocen we włoskich gazetach to dość solidne 6/10.
Parma – Napoli 1:0 (0:0)
Parolo 55’
Neapolitańczycy kolejny raz potwierdzili, iż jednym z ich głównych problemów w tym sezonie jest nierówna forma. Tym razem nie poszli za ciosem po świetnym spotkaniu przed tygodniem przeciwko Juventusowi. W końcówce sporo ożywienia wprowadził występujący w roli zmiennika Dries Mertens, jednak to było za mało na solidnie spisującą się Parmę. Losy meczu przesądził fenomenalnym uderzeniem Marco Parolo, który przypomina w ten sposób o sobie Cesare Prandellemu. Dzięki tej wygranej gospodarze utrzymali miejsce dające awans do Ligi Europy.
Juventus – Livorno 2:0 (2:0)
Llorente 32’, 35’
Po wcześniej rozegranym meczu Romy przewaga Juventusu nad Rzymianami wynosiła tylko pięć punktów, stąd też Antonio Conte do starcia z beniaminkiem z Livorno delegował najsilniejszą dostępną jedenastkę. Jak się okazało, było to posunięcie skuteczne. Po wypracowaniu przewagi w pierwszej odsłonie (wreszcie przełamanie Llorente) druga połowa mogła być już toczona w wolniejszym tempie. To z kolei bardzo dobry prognostyk przed czwartkowym rewanżem w ¼ finału Ligi Europy z Lyonem. Co prawda wygrana 1-0 we Francji stawia Starą Damę w komfortowej sytuacji, jednak nadmiar sił na pewno im nie zaszkodzi. Warto przy okazji przypomnieć, iż Juventus wygrał w tym sezonie każde z 16 ligowych spotkań rozgrywanych przed własną publicznością. Jest on też na dobrej drodze do pobicia rekordowych 97 punktów Interu w jednych rozgrywkach. Komplet zwycięstw w pozostałych sześciu rundach gier zagwarantowałby Bianconerim aż 102 oczka. Natomiast odnosząc się do sytuacji Livorno, trzeba wspomnieć, iż dużo bardziej istotny będzie dla nich następny mecz z Chievo. To tam będą mogli realnie liczyć na powiększenie dorobku punktowego, dlatego też odpoczywał w Turynie najlepszy strzelec zespołu Paulinho, który jest zagrożony zawieszeniem za żółte kartki.
Genoa – Milan 1:2 (0:1)
Abbiati 73’(sam) – Taarabt 20’, Honda 56’
Z niezwykle gorącego terenu Milan odnosi już trzecią wygraną w lidze z rzędu, ale przyszło ono wyjątkowo ciężko. Genoa potrafiła zdominować Rossonerich na długie fragmenty gry, jednak gospodarzom wyraźnie zabrakło skuteczności. Premierowe trafienie w Serie A odnotował Honda, ale bohaterem został zdobywca gola i asysty Taarabt. Mimo samobójczej bramki (piłka odbita od słupka trafiła prosto w niego) Abbiati popisał się także ważnymi interwencjami, które ustrzegły Milan przed stratą kolejnych bramek. Trener Genoi Gasperini pochwalił podopiecznych za bardzo dobry występ, a w sposób szczególny wspomniał o 21-letnim Stefano Sturaro. Warto zapamiętać nazwisko tegoż właśnie wychowanka Rossoblu.
Tabela:
źródło: telegazeta.tvp.pl
Następna kolejka (wraz z typami):
Sassuolo – Cagliari 1X
Roma – Atalanta 1
Bologna – Parma X2
Livorno – Chievo 1X
Napoli – Lazio 1
Sampdoria – Inter X2
Torino – Genoa 1
Hellas Verona – Fiorentina X2
Milan – Catania 1
Udinese – Juventus 2
/Paweł Gawron, @pablo_zzp/