W rudzie jesiennej bez większych trudności miażdżyli kolejnych rywali. W lidze przegrali zaledwie jedno spotkanie. Po 17. kolejkach mają 8 punktów przewagi nad drugą Borussią Dortmund, a w Lidze Mistrzów bez problemów wyszli z grupy z pierwszego miejsca. Oczywiście są także w ćwierćfinale DFB Pokal, gdzie mierzą w berliński finał. Można powiedzieć bajka, wszystko idzie jak po maśle, nie ma się do czego przyczepić. Jednak jest kilka kwestii, które w klubie z Bawarii są do wyjaśnienia. Poza tym, od nowego sezonu zespół przejmuje nowy szkoleniowiec. W jaki sposób grała drużyna z Monachium jesienią 2015 roku? Co będzie działo się na wiosnę w Bayernie? Jakie ewentualne zmiany nastąpią po przyjściu Carlo Ancelottiego?
Letnie transfery
Wszyscy trzej piłkarze, którzy przybyli do Bayernu w letnim okienku transferowym bardzo dobrze wkomponowali się do pierwszego zespołu. Douglas Costa okazał się fenomenem na lewej flance. Między innymi dzięki jego grze Bayern strzelał mnóstwo goli, a on sam zanotował łącznie kilkanaście asyst. Niesamowita szybkość, drybling oraz wspominane ostatnie podanie to największe atuty tego brazylijskiego pomocnika.
Arturo Vidal również zaliczył dobrą rundę jesienną. Przez większość czasu partnerował na środku boiska jako defensywny pomocnik Xabiemu Alonso. Chilijczyk, który był najdroższym nabytkiem Bayernu w tym okienku transferowym, pokazał wysokie umiejętności w odbiorze piłki, jaki i opanowywaniu sytuacji w środku pola. Zdecydowanie silny punkt w pomocy.
Kingsley Coman niespodziewanie dla wielu fanów monachijczyków, podobnie jak dwójka wyżej wymieniowych piłkarzy, przez większość rundy jesiennej był podstawowym zawodnikiem zespołu. Dzięki kontuzji Arjena Robbena, młody Francuz mógł występować na prawym skrzydle. Łącznie w 17 spotkaniach na trzech frontach Coman strzelił 4 bramki i zanotował 7 asyst. Nowy nabytek Guardioli bez żadnych kompleksów wszedł do pierwszego składu, by tworzyć zagrożenie bramki rywala. Szybkość i drybling to, podobnie jak u Costy, jego największe atuty. Bardzo perspektywiczny zawodnik, który w Monachium może pograć przez kilka dobrych sezonów.
Nie da się ukryć, że przy tak znakomitych piłkarzach, jakich w kadrze ma Bayern, trudno jest się przebić innym graczom, którzy aspirują do pierwszego składu. Przed sezonem do Wolfsburga przeszedł Dante natomiast do Herthy Berlin odszedł Mitchell Weiser. Urodzony w 1994 zawodnik w Bayernie nie miałby większych szans na grę, natomiast w Herthcie w rundzie jesiennej był pierwszoplanową postacią z 14 ligowymi występami. Niedawno do Weisera z Monachium dołączył Sinan Kurt. Ten urodzony w 1996 roku zawodnik młodzieżowych zespołów Borussii M’Gladbach za 600 tyś euro trafił do drużyny ze stolicy. Jednak Bayern ma klauzulę odkupu piłkarza od lata 2018 za około 10 milionów euro. Trzecim ze zmieniających klubowe barwy jest Jan Kirchhoff. 25-latek grający jako środkowy obrońca lub defensywny pomocnik w tej rundzie rozegrał zaledwie jedną minutę. Za 2 miliony euro Niemiec zamienił Monachium na angielski Sunderland. Gianluca Gaudino – wychowanek Bayernu, także opuszcza swój macierzysty klub. Zawodnik na 18 miesięczne wypożyczenie przenosi się do szwajcarskiego FC St. Gallen.
Z pewnością latem możemy słyszeć, że z FC Hollywood zamierza odejść zupełnie nie grający Sven Ulreich (drugi bramkarz) czy pomocnik Sebastian Rode, który również nie zalicza wielu minut na murawie.
Sytuacja Mario Götze
Złoty chłopiec niemieckiego futbolu półtora roku temu przeniósł się do Bayernu za blisko 40 milionów euro. Po transferze rozegrał prawie cały sezon w Bundeslidze. Jednak jak się okazuje nie zawsze grywał na swojej ulubionej pozycji, czyli za napastnikiem. W czasie kontuzji Francka Ribery’ego były gracz BVB występował na lewej flance. Zdarzały się takie spotkania gdy Guardiola wystawiał go jako wysuniętego napastnika. Przez kilka meczów szkoleniowiec Bawarczyków ustawiał Niemca na „10”. Jesienią 2015 Götze w lidze wystąpił zaledwie siedmiokrotnie, czyli tyle samo ile Arjen Robben. Tym samym Niemiec nie mógł wystarczająco ugruntować swojej pozycji w zespole. Oczywiście taki gracz jak Mario Götze nie da sobie pozwolić na to, by stać się zawodnikiem wchodzącym z ławki. Takie pieniądze jakie zapłacił za niego Bayern nie mogą zostać wyrzucone w błoto, dlatego w ostatnim czasie w mediach zaczęto spekulować, jakie są możliwe scenariusze przyszłości pomocnika w Bayernie lub poza nim. Patrząc na to jak gra zespół z Monachium można zauważyć, że jest najsilniejszy w ataku z Lewandowskim, Costą, Müllerem, drugim skrzydłowym (Robbenem lub Comanem) oraz środkowym pomocnikiem, jakim może być Götze. Tylko taki układ, przy założeniu, że Bayern gra na 4 obrońców, eliminuje wystawienie dwóch nominalnych defensywnych pomocników, np. Alonso i Vidala w jednym zestawieniu. Guardiola oczywiście w kilku spotkaniach w tym sezonie mieszał w ustawieniu, jednak nie wydaje się, aby w spotkaniach z najsilniejszymi rywalami ustawiał drużynę aż tak ofensywnie. W przypadku bardziej defensywnym można przypuszczać, że obok jednego z defensywnych pomocników grałby Thiago Alcantara, który więcej gra jako bardziej cofnięty pomocnik, będący lepszym graczem w defensywie niż Götze. W takim układzie sytuacja niemieckiego gracza jest skomplikowana i wydaje się, że wyjaśni się ona dopiero latem 2016, kiedy to do klubu przybędzie Carlo Ancelotti.
Kontuzje
W drugiej części 2015 roku prześladowały one zespół Pepa Guardioli. W ostatnim meczu ligowym Bayern nie mógł skorzystać aż z OŚMIU piłkarzy. Byli to Robben, Ribery, Götze, Costa, Bernat, Alaba, Benatia oraz Lahm. Na ławce rezerwowych w tym meczu zasiadło tylko czterech graczy. Tak wiele urazów, przewijających się przez drużynę jesienią, nie pokrzyżowały planów Bayernu. Dla fanów Bawarczyków pocieszeniem może być jednak wiadomość, że taka fala problemów ze zdrowiem piłkarzy nie zdarzyła się wiosną 2016, kiedy to ich klub będzie walczył o najwyższe cele. Oczywiście nie można tego wykluczyć, jednak gdyby kadra Bayernu znów była w pełni do dyspozycji trenera, to bliższe stanie się spełnienie marzenia o potrójnej koronie.
Słabe punkty
Paradoksalnie najsłabszym punktem Bayernu jest jego obrona. Ktoś powie, że stracili tylko 8 bramek w lidze. Zgadzam się, tylko doszukując się, jakich wzmocnień może szukać przyszły trener, to należałoby się przyjrzeć formacji defensywnej. O ile Boateng jest nie do ruszenia, a na lewej flance może grać Bernat lub Alaba, to pozostałe dwie pozycje nie są już tak oczywiste. Partnerem Mistrza Świata na środku obrony jest… . No właśnie, jednoznacznej odpowiedzi nie ma. W tym sezonie na tej pozycji występowali już Alaba, Javi Martinez, Badstuber (kiedy przez moment nie był kontuzjowany), oraz Benatia. Z tej czwórki najlepiej razili sobie dwaj pierwsi. Najprawdopodobniej pierwszym wyborem na tą pozycję będzie Hiszpan, ponieważ Alabę ciągnie do środka pola, gdzie najczęściej występuje w reprezentacji. Nie warto marnować jego umiejętności i ustawiać go na środku defensywy. Ewentualnie Austriak będzie występować na lewej obronie. Co do prawego obrońcy to kandydatów jest dwóch: Lahm oraz Rafinha. Obaj przebywali mniej więcej tyle samo czasu na boisku, a to ze względu na to, że Brazylijczyk ustawiany był na lewej obronie, gdy kontuzjowali byli Alaba oraz Bernat. Bliżej pierwszego składu wydaje się być Lahm, chociaż nie wiadomo co przyniosą przygotowania do rudny rewanżowej.
Zmiany Ancelottiego
Nowy szkoleniowiec Bawarczyków będzie miał kilka spraw do uporządkowania. Pierwszą z nich będzie sytuacja Mario Götze i jego pozycja w zespole. Drugą pozycja na boisku Davida Alaby , który jest bardzo uniwersalnym zawodnikiem. Po trzecie – jakie ustawienie zastosować. Z jednym defensywnym pomocnikiem, czy z dwoma. Włoski trener będzie też musiał się zastanowić nad sprowadzeniem do zespołu prawego obrońcy. Mówi się o Carvajalu oraz Darmianie. Do wyjaśnienia pozostanie także sytuacja kilku innych zawodników takich jak Benatia, Martinez czy Alcantara.
Dwumecz z Juventusem
Zdecydowanie najważniejsze starcie na początku rundy wiosennej. Dwumecz gigantów, który będzie decydował o tym, czy Guardioli uda się zdobyć Champions League z Bayernem. Jeżeli wszyscy zawodnicy Bawarczyków będą w pełni sił, to w pewnością możemy oczekiwać wspaniałych meczów, które wyłonią ćwierćfinalistów tegorocznej edycji. Dla jednych będzie to ogromna porażka, dla drugich kolejny krok w walce o trofeum. Hit tej fazy rozgrywek zwróci uwagę całego piłkarskiego świata. Należy więc jedynie czekać na to co zaprezentują nam obie ekipy. Pierwsze starcie już 23 lutego.