Lacazette żegna się z Lyonem. Wskazał przy tym swój przyszły klub?

Alexandre Lacazette to w ostatnim czasie łakomy kąsek na rynku transferowym. Już w sezonie 2014/2015 23-letni wówczas Francuz zachwycał skutecznością, przekraczając barierę 30 goli w zaledwie 40 spotkaniach. Wydawało się, że mocniejsze kluby rzucą się na niego, jednak ten pozostał w Lyonie.

Czy była to słuszna decyzja, nie dowiemy się pewnie nigdy. Mimo że po nieco słabszym poprzednim sezonie nadszedł obecny – jego najlepszy (35 bramek), to nigdy nie wiadomo, czy w topowym europejskim klubie nie byłoby podobnie. Gdybanie jednak nie służy niczemu dobremu, dlatego warto skupić się na tym, co tu i teraz. A na pewno będzie się działo wiele.

Nieco ponad tydzień temu prezydent Lyonu – Jean-Michel Aulas – dał zielone światło na odejście swojego najlepszego strzelca, który również nie kryje chęci zmiany otoczenia. Wszystko jak zwykle rozchodzi się o pieniądze: – Jeśli klub jego serca jest w stanie spełnić nasze oczekiwania finansowe, wszystko powinno pójść sprawnie. W innym przypadku będzie to zależało od naszych innych interesów.

Trudno zgadywać, jaka kwota byłaby dla Lyonu odpowiednia. W końcu ostatniego lata głośno było o gigantycznej ofercie West Ham United opiewającej na 43 miliony funtów. Nie oznacza to, że teraz na pewno będzie wyższa. Lacazette otwarcie mówi bowiem o „czasie na zmiany”, a jak wiadomo – z niewolnika nie ma pracownika. Kontrakt wygasający w 2019 roku też nie działa dla klubu na plus.

– Myślę, że to właściwy moment, aby odejść i spróbować czegoś innego. Chcę postawić sobie nowe wyzwanie i przejść na wyższy poziom – skomentował doniesienia francuski napastnik.

26-latek mówił niedawno, że jego marzeniem jest gra w Barcelonie. Biorąc pod uwagę zbliżające się przetasowania w klubie Umtitego i Digne’a, niczego nie można wykluczać. Mimo wszystko Barcelona będzie skupiona na wzmocnieniu środka pola, więc ten kierunek jest mało prawdopodobny. Istnieje jednak duża szansa, że Francuz i tak zagości w La Liga. Prezydent Lyonu zdradził bowiem, że jego zawodnika od dwóch lat obserwuje Atletico Madryt i jest gotowe wyłożyć 40 milionów euro. Lacazette spytany o to, wcale nie zamierzał zaprzeczać:

– To świetny zespół, w ostatnich latach co sezon zachodzi daleko w Lidze Mistrzów. I jest to klub, w którym piłkarze robią postępy. No i ma Antoine’a Griezmanna – powiedział w rozmowie z „L’Equipe”.

Trzeba przyznać, że dla hiszpańskiej piłki byłoby to duże wzmocnienie. Atletico słynęło w ostatnich latach ze świetnych napastników (Torres, Forlan, Aguero, Falcao, Costa), przez co może być dla piłkarzy atrakcyjnym kierunkiem. W piłce sytuacja potrafi się jednak zmieniać bardzo szybko, o czym przekonał się ubiegłego lata m.in. Piotr Zieliński. Z tego powodu na oficjalne wieści trzeba będzie trochę poczekać.

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka + do 400 zł bonusu!