Tradycyjnie Real Madryt przygotowuję się do nowego sezonu w Stanach Zjednoczonych, gdzie weźmie udział w towarzyskim turnieju International Champions Cup. Pierwszy mecz odbył się dzisiaj , a rywalem królewskich był Inter Mediolan. W jedenastce na ten mecz zobaczyliśmy pięciu zawodników pierwszego składu, byli to: Gareth Bale, Pepe, Diego Lopez, Dani Carvajal, Asier Illaramendi.
Większość zawodników zakończyła swoje urlopy i w zespole brakuje już tylko piłkarzy, którzy na mundialu doszli co najmniej do półfinału turnieju oraz Cristiano Ronaldo, który ma dołączyć do drużyny dziś lub jutro. Sezon dla Realu Madryt zapowiada się bardzo ekscytująco, ponieważ jako zwycięzca Ligi Mistrzów, pierwszy raz w historii klubu, królewski zespół ma szanse sięgnąć aż po 6 trofeów! Pierwsza szansa pojawi się już 12 sierpnia, kiedy to w Cardiff Królewscy zmierzą się z FC Sevilla w meczu o Superpuchar Europy.
Wakacje to bardzo gorący okres w biurach Santiago Bernabeu. Królewscy są bardzo aktywni na rynku transferowym. Ideą jest wzmocnienie składu i przygotowanie kadry na bardzo długi sezon. Ostatni rok pokazał, że chcąc liczyć się w walce o wszystkie trofea, Real potrzebuje silnej i szerokiej kadry, której jakość nie ulegnie pogorszeniu w razie kontuzji któregokolwiek z zawodników.
W tym celu Real Madryt zdążył zakontraktować już dwóch pomocników ze światowego topu o bardzo różnej charakterystyce. 110 milionów euro wydane łącznie na Toniego Kroosa i Jamesa Rodrigueza ma podnieść jakość zespołu i zwiększyć rywalizację w drugiej linii królewskich. Przyjście do zespołu kolumbijskiej gwiazdy pozwala sądzić, że praktycznie pewny jest już transfer Argentyńczyka Angela Di Marii do PSG. „Anioł” po spektakularnym sezonie, jaki niewątpliwie rozegrał, oczekiwał od władz klubu dużej podwyżki i pensji na poziomie gwiazd zespołu, takich jak Sergio Ramos czy Iker Casillas. Odmowa Fiorentino Pereza sprawiła, że Di Maria zaczął negocjacje z PSG, gdzie może oczekiwać pensji na poziomie 10 milionów euro za sezon.
Toni Kroos był marzeniem Realu Madryt już od dawna. Królewscy sondowali możliwość pozyskania młodego Niemca już w zeszłym sezonie. Spektakularny mundial w wykonaniu Niemca tylko potwierdził jego wysoki poziom i utwierdził władze królewskich w przekonaniu, że jest on gotowy na wyzwanie jakim niewątpliwie jest gra w środku pomocy najlepszej drużyny europejskiej w ostatnim sezonie. Toni ma bardzo szeroki repertuar zagrań. Jest zawodnikiem kompletnym. Jeszcze w barwach Bayernu był najcelniej podającym zawodnikiem występującym w Lidze Mistrzów. Dodatkowo Kroos dysponuje bardzo dobrym uderzeniem z dystansu, co powinno być kolejnym atutem „nowego” Realu Madryt.
Los Blancos w ostatnim bardzo udanym sezonie stosowali taktykę 4-3-3 przechodzącą w 4-4-2 po stracie piłki. Z przodu oglądaliśmy tercet „BBC” – Benzema, Bale, Cristiano Ronaldo – natomiast w środku pola zwykle grał Luka Modrić, Di Maria i cofnięty Xabi Alonso. Po przyjściu dwóch nowych zawodników ustawienie zespołu powinno ulec zmianie. Ciężko wyobrazić sobie, że kupiony za 80 milionów euro James Rodriguez miałby siedzieć na ławce rezerwowych, a tercet BBC wydaje się na ten moment nietykalny. Wobec tego w nowym sezonie taktyka Realu może ewoluować. Ancelotti pokazał w ostatnim sezonie, że jest bardzo mądrym i elastycznym trenerem. Po kontuzjach Khediry, Alonso czy Jese potrafił modyfikować ustawienie drużyny i wydaje się, że tak samo będzie w tym przypadku. Z przodu zagrają zapewne standardowo Bale, Ronaldo i Benzema, ale za plecami Karima może być ustawiony James Rodriguez. Za jego plecami operowałaby dwójka pomocników wybrana z trójki Kroos/Modrić/Alonso. Wydaje się, że ofiarą nowych transferów Realu może być właśnie Bask – Xabi Alonso, który jest w tej grupie zawodnikiem najstarszym i utrzymanie najwyższej formy przez cały sezon może być dla niego bardzo trudne. Nie można również zapominać o pozostałych graczach środka pola takich jak Khedira, Illaramendi czy Isco. Ancelotti może mówić o problemie bogactwa w środkowej strefie boiska.
Po odejściu Moraty do Juventusu, najsłabszym punktem królewskich jest środek ataku. Zaskakujące byłoby, gdyby Real nie zdecydował się na pozyskanie nowego zawodnika mogącego rywalizować z Benzemą o miejsce na środku ataku. Hiszpańska prasa spekuluje, że do zespołu Los Blancos może dołączyć jeszcze Radamel Falcao. Opcja prawdopodobna, ale wobec tego, że Kolumbijczyk przez ostatnie pół roku leczył kontuzje, bardzo ryzykowna. Możliwe, że Królewscy będą obserwować zawodnika podczas letnich sparingów jego zespołu – AS Monaco – i w zależności od zaprezentowanej formy zdecydują o przydatności zawodnika do drużyny. Realna jest opcja wypożyczenia zawodnika na rok z opcją pierwokupu, co byłoby bardzo dobrym rozwiązaniem dla „Los Blancos”
Patrząc na nazwiska znajdujące się w kadrze Realu możemy śmiało stwierdzić, że mamy przed sobą drugą wersje „Galacticos” Pereza. Drużyna ta może nie jest jeszcze tak medialna jak zespół Zidana, Figo, Ronaldo, Raula i Beckhama , ale wydaje się, że pod względem umiejętności piłkarskich nie ustępują oni swoim poprzednikom.
/ Tomasz Oleszczyk /