Kto uwierzył w zawodników Pogoni Szczecin na starcie rozgrywek, ten na pewno teraz zaciera ręce. Zwoliński, gość kosztujący marny milion, strzela gola w drugim meczu z rzędu i ma więcej punktów niż Brożek, Teodorczyk, Piech, Saganowski i wielu, wielu innych, droższych napastników. Frączczak, najlepiej punktujący do tej pory zawodnik. Strzela, asystuje, pełny serwis… a w dodatku w grze jest oznaczony jako obrońca. Do tego Murayama i Golla… z golem. O Robaku i Akahoshim już nikt nie pamięta. Dobra, a co z pozostałymi? Multum prezesów była pewna co do jednego, w ich składach musiał być Sadajew. Czeczen jednak póki co nie może się wstrzelić… Stawianie na zawodników Lecha i Legii to czysta loteria, czego idealnym przykładem jest Ubiparip, na którego pokusiło się sporo prezesów, po tym jak w pierwszej kolejce zdobył 3 gole. Gdy tylko Rumak się o tym dowiedział, postanowił zrobić wszystkim na złość i Serb nie zagrał nawet minuty w meczu z Górnikiem. Zobaczmy, jak prezentuje się Dream Team 2. kolejki.
Liga Zzapołowy
W największej i najlepszej z lig prywatnych (trochę samouwielbienia musi być), najwięcej punktów w tej serii spotkań zdobył prezes michal.chemia i jego szimi. 80 punktów, to w głównej mierze zasługa powierzenia opaski kapitana Frączczakowi, do tego nieźle zapunktował Makuszewski, Zwoliński , Quintana i wynik gotowy. W klasyfikacji generalnej prowadzi Kuba20050 i jego dobrawola. Warto jeszcze podkreślić, że na 6. i 8. lokacie znaleźli się przedstawiciele Zzapołowy, a tego już dawno nie grali… Po 3. kolejce ruszamy w pucharem ZZP, w którym do wygrania jest nagroda niespodzianka.