Okienka transferowe to niezmiennie dziesiątki przeróżnych plotek, mało konkretnych informacji, ale też wiele historii i zakulisowych ciekawostek, które nie wychodzą na światło dzienne, albo poznajemy je po latach. Tym razem nie trzeba było czekać tak długo, a Wanda Icardi podzieliła się informacją o tym, kto interesował się napastnikiem. Przy okazji nie omieszkała wbić szpilki ligowemu rywalowi Interu.
Wanda Icardi, jak nie trudno się domyślić, jest żoną argentyńskiego snajpera. Jeśli jednak mowa o sprawach zawodowych, Mauro lepiej nazywać jej klientem, a nie mężem, bowiem reprezentuje ona jego interesy jako agentka. Świetna w ostatnich latach forma sprawiła, że zawodnikiem zaczęły się interesować największe kluby, z Realem Madryt na czele.
25-latek, który od szóstego roku życia mieszkał w Hiszpanii, po początkowych problemach z kibicami „nerazzurrich” zdobył ich sympatię i wiele wskazuje na to, że z wzajemnością. Nietrudno zakochać się w Mediolanie, a chyba właśnie to spotkało Mauro, patrząc na jego dotychczasową nieugiętość. Obejść się smakiem musiał nawet mistrz Włoch…
– Icardi do Juventusu? Jedyny kontakt, jaki Mauro miał z nimi, to siedem goli, które im strzelił. To oczywiste, że kluby składają oferty za napastnika takiego jak Mauro, ale jego wybór był jasny od samego początku. Juventus obserwował go, ale CR7 był dla nich priorytetem w kontekście Ligi Mistrzów. Ja wykonuję swoją pracę, gdy któryś klub do mnie dzwoni, ja odpowiadam. Ostateczna decyzja należy jednak zawsze do Mauro – wyjaśniła agentka piłkarza.
Jak twierdzi Wanda, poza mistrzem o napastnika pytał też wicemistrz, jednak Icardi wolał zostać w Interze, niż przenosić się do klubu spod Wezuwiusza.
Wanda: On #Napoli – "De Laurentiis? I met him, he's a very good person. I think he made an offer to #Inter for #Icardi, but the latter made another decision." #FCIM pic.twitter.com/5FT6zWZ3TX
— EnJoY Inter (@EnjoyInterNews) September 4, 2018
W historii Serie A wielu było świetnych zawodników, którzy podczas kariery reprezentowali kilka z największych włoskich klubów. Są też jednak tacy, którzy niektórych barw nie założyliby za nic w świecie. Nie wiadomo, czy Mauro Icardi do nich należy, jednak ta szpilka dość mocno wbita w Juventus mogłaby sugerować, że zawodnik ani myśli o Turynie. Swoją drogą – jak zwykle Internet nie zawiódł i z miejsca pojawiła się mocna riposta w stronę Mauro, dotycząca ilości zawodników kadry Argentyny, z którymi Wanda „grała” . Cóż, przeszłości się nie wymaże…