5 gwiazd Serie A, które mogą opuścić Italię

Do zakończenia letniego mercato pozostało sporo czasu, a to oznacza, że będziemy świadkami jeszcze sporej liczby mniej lub bardziej wiarygodnych doniesień na tematy transferowe. Jakie kąski pozostają najbardziej łakomymi? Oto zestawienie pięciu najbardziej gorących „towarów” w Serie A, które wciąż mogą zmienić barwy klubowe w obecnym okienku:

  1. Arturo Vidal (Juventus)

Chilijczyk w ciągu trzech sezonów w stolicy Piemontu zdążył ugruntować swoją pozycję w gronie najlepszych środkowych pomocników na globie. 27-latek, który wchodzi w wiek oznaczający szczytowy okres w karierze, imponuje grą zarówno w destrukcji, jak i w akcjach ofensywnych swojego zespołu. 28 goli oraz 19 asyst w swoich występach w Serie A po transferze z Bayeru Leverkusen w 2011 roku to rezultat mówiący sam za siebie. Wszystko byłoby pięknie i cudownie, gdyby nie kontuzja kolana, która przyplątała się pod koniec poprzednich rozgrywek. Tak naprawdę Vidal wciąż do końca nie wyzdrowiał, trenując indywidualnie i nie grając w dotychczasowych sparingach Juventusu. Przez ten uraz nie był w stanie pokazać wszystkiego co najlepsze na mundialu w Brazylii, który i tak nie może zaliczyć do zupełnie nieudanych. W kolejce po usługi „Il Guerriero” stanęło wiele uznanych firm, ale od dłuższego czasu najmocniej łączy się go z Manchesterem United. Louis van Gaal jest w stanie wyłożyć sporą ilość gotówki na Chilijczyka (w granicach 60 milionów euro), ale temat ciągnie się już długo. Włodarze „Bianconerich” od początku podtrzymują swoje stanowisko w tej sprawie: jeśli przyjdzie do nas odpowiednio wysoka oferta, a sam zawodnik będzie chciał odejść, to nie będziemy robić problemów. Póki co zdaje się, że żaden z tych warunków nie został jeszcze spełniony. A sam Vidal dobrze się bawi na klubowym tournee w Azji i Australii:

vidal

  1. Juan Cuadrado (Fiorentina)

Wobec kontuzji Giuseppe Rossiego i Mario Gomeza to błyskotliwy kolumbijski skrzydłowy był największą gwiazdy drużyny Rafała Wolskiego w sezonie 2013/14. Jest to piłkarz prawdopodobnie najlepiej dryblujący w całej Serie A, co jest wartością nie do ocenienia dla Vincenzo Montelli. Oczywiście dochodzą do tego momenty dekoncentracji czy też zagrań po prostu mało przemyślanych, jednak Kolumbijczyk jest zdecydowanie zawodnikiem robiącym różnicę. Nic więc dziwnego, że wiele osób jest przekonanych, że Florencja jest już dla niego zbyt mała, co ni mniej ni więcej oznacza przenosiny do większego klubu. Świadomy takiego stanu rzeczy jest prezydent Andrea Della Valle: Będzie ciężko go zatrzymać. Jeśli odpowiednia oferta nadejdzie będziemy musieli pozwolić mu odejść. Cena w granicach 40 milionów euro z miejsca ogranicza szanse innych zespołów z Serie A, a na polu bitwy pozostawia Bayern, Barcelonę i ponownie Manchester United. Mający doświadczenie w grze na skrzydle w ustawieniu 3-5-2 Cuadrado mógłby być idealnym elementem układanki van Gaala, który preferuje właśnie grę trójką obrońców.

  1. Mehdi Benatia (Roma)

Ściągnięcie przed rokiem do Rzymu z Udinese Mehdiego Benatii okazało się prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Zupełnie rozregulowana defensywa, która potrafiła stracić aż 56 goli w sezonie, w minionych rozgrywkach pozwoliła sobie strzelić jedynie 25 bramek. Jednym z głównych autorów tej radykalnej przemiany „Giallorossich” w grze defensywnej był właśnie stoper z Maroka. Poza tym, że Benatia jest ścianą nie do przejścia pod własnym polem karnym, potrafi również skutecznie zapędzać się pod bramkę rywali. Pięć trafień w Serie A nie mogło być dla obrońcy dziełem przypadku. Marokańczyk za młodu najchętniej grał bowiem na pozycji napastnika, a umiejętność gry głową została mu do dziś. Jak do tej pory mercato Romy jest powszechnie uznawane za wyborne, jednak ewentualne odejście Benatii byłoby niepowetowaną stratą. Parol na niego zagięły oba kluby z Manchesteru oraz Chelsea. Prawdopodobnie trzeba za niego zapłacić w granicach 40 milionów euro, co i tak jest ceną promocyjną, biorąc pod uwagę kwotę transferu Davida Luiza do PSG.

  1. Alessio Cerci (Torino)

Wciąż pod znakiem zapytania pozostaje przyszłość ostatniego z dwójki liderów drużyny „Toro” z poprzedniego sezonu. Immobile już zbiera pierwsze szlify pod okiem Kloppa w Dortmundzie, a ochotę na nowe wyzwania ma z pewnością również Cerci. Prezydent Torino Urbano Cairo niemal w stu procentach powtarza słowa wspomnianych wyżej działaczy innych klubów: Zagraniczne zespoły wyrażały już swoje zainteresowanie Cercim, ale zobaczymy co się wydarzy. Jeśli wyjątkowo kusząca oferta się nie pojawi, a Alessio nie poprosi nas sam o odejście, wtedy temat uważamy za zamknięty. Kwota w granicach 20 milionów euro może okazać się zbyt wysoka dla konkurencji z Włoch. Szczególnie zainteresowany lewonożnym zawodnikiem jest Milan, jednak, jak mówi Cairo: należy wątpić, że „Rossonerich” stać na odpowiednio lukratywną propozycję. Spośród innych potencjalnych interesantów najczęściej wymienia się madryckie Atletico.

  1. Mattia Destro (Roma)

Niedawno światło dzienne ujrzała informacja, iż to utalentowany snajper „Giallorossich” stał się opcją numer 1 dla niemieckiego Wolfsburga. Nieudane podchody „Wilków” pod Lukaku i Moratę zmuszają ich do szukania alternatywy, a Destro z pewnością taką mógłby być. W rundzie wiosennej imponował formą, która pozwoliła mu zdobyć 13 goli w 20 meczach Serie A. 25 milionów euro, jaką proponują Niemcy, jest ofertą na wskroś szczodrą, biorąc pod uwagę, że Dortmund zapłacił za Immobile 19,5 miliona. A to przecież Ciro był królem strzelców. Nie jest tajemnicą, że Roma będzie szukała środków, które pozwolą im bezpiecznie utrzymać się w ryzach reguł Financial Fair Play po sporych letnich wydatkach, ale raczej celować będą w wytransferowanie Ljajicia. Umówmy się, odejście w jednym okienku do Bundesligi dwóch czołowych włoskich snajperów młodego pokolenia byłoby prawdziwym obciachem dla Serie A.