Cesc Fabregas ma za sobą grę w dwóch czołowych klubach Premier League. Z tego tez powodu, hiszpański piłkarz czasem musi się mierzyć z pretensjami jednej z opcji. Tym razem spory żal do zawodnika mają kibice „Kanonierów”. Fabregas emocjonował się spotkaniem Chelsea, omijając tym samym mecz Arsenalu.
Cesc opublikował kilka tweetów, ekscytując się zmaganiami na Stamford Bridge.
Pretensje do Fabregasa w tym czasie mieli kibice Arsenalu, którym brakowało chociażby jednego wpisu na temat awansu „Kanonierów”.
Ostatecznie Fabregas postanowił nieco uspokoić sympatyków ekipy z Emirates, informując, że oglądał oba spotkania i nie może doczekać się finałowej rywalizacji.