Martin Skrtel w Serie A? Tak, to prawda. Jeśli jednak komuś ta informacja umknęła i w jakiś sposób nie dowie się o najnowszych wydarzeniach, prawdopodobnie zostanie w niewiedzy na dłuższy czas. Dlaczego?
Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!
No właśnie – Słowaka w Serie A… już nie ma. Rosły obrońca, który trzy ostatnie sezony spędził w tureckim Fenerbahce, latem tego roku na zasadzie wolnego transferu związał się z Atalantą. Drużyną, która właśnie pierwszy raz dostała się do elitarnej Ligi Mistrzów.
34-letni Skrtel wydawał się więc niezłą opcją, by wnieść do drużyny nieco doświadczenia. Rzeczywistość zweryfikowała te przewidywania wyjątkowo szybko. Nie dość, że nie dowiedzieliśmy się jaką rolę miał w drużynie pełnić Skrtel, to nawet nie mieliśmy okazji zobaczyć jego debiutu. I już nie będziemy mieli – jego kontrakt po zaledwie trzech tygodniach… został rozwiązany.
Pojawiło się kilka możliwych powodów takiej decyzji. Mówi się m.in. o kłopotach fizycznych po wyczerpujących treningach, co w przypadku 34-letniego zawodnika byłoby nawet zrozumiałe. Więcej źródeł, także tych z bliskiego otoczenia zawodnika, informuje z kolei, że Słowak nie mógł dojść do porozumienia z trenerem „Orobicich”, Gasperinim.
Wydawało się, że na „stare lata” Skrtel skosztuje jeszcze piłki na najwyższym poziomie. Zawodnik, który spędził osiem lat w Liverpoolu, miałby nawet okazję zmierzyć się ponownie z Manchesterem City, z którym Atalanta będzie toczyła boje w grupie Champions League. Jak myślicie, gdzie Skrtel mógłby wylądować teraz?
Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!