Niewiele jest na świecie klubów, które w obecnych, wciąż pędzących czasach, potrafią zachować swoją tożsamość. Jednym z nich jest bez wątpienia Athletic Bilbao. Baskijska ekipa nie jest wyjątkowa wyłącznie dlatego, że jako jedyna oprócz Realu Madryt i Barcelony nigdy nie spadła z ligi. Największym znakiem rozpoznawczym jest nieustanne stawianie na „swoich”.
Jeśli spojrzymy na kadrę „Los Leones”, od razu zauważymy, że nie ma w niej nikogo bez hiszpańskiego obywatelstwa. To jednak nie wystarczy – Athletic szuka zawodników jedynie z własnego obszaru, czyli z Kraju Basków. Trzeba przyznać, że w świecie otwartym na wszystkich, w którym młodziutkie perełki z Brazylii, Afryki i innych stron świata zalewają europejską piłkę, niekorzystanie z nich jest ogromnym wyrzeczeniem i wciąż odczuwalną pokusą.
W tradycji trudno wytrwać przede wszystkim wtedy, kiedy drużynie nie idzie. Gdy walczy się nawet o utrzymanie, chce się skorzystać z jak największej liczby graczy, którzy mogliby zrobić różnicę. Athletic pod tym względem chcąc nie chcąc sam rzuca sobie kłody pod nogi. Mimo wszystko władze coraz częściej szukają sposobów, by obejść „zasady”.
Już w przeszłości zespół reprezentował Francuz, Bixente Lizarazu, choć także on posiadał baskijskie korzenie. Stosunkowo niedawno drugim Francuzem w historii klubu był także Aymeric Laporte, w przypadku którego zadziałała ta sama zasada. Nawet Inaki Williams, syn Ghańczyka i Liberyjki, traktowany jest jak swój, bo urodził się i wychował właśnie w Kraju Basków.
Oficjalnie wszystko się zgadza, ale nie da się ukryć, że klub zaczyna szukać coraz dalej. Podobnie może być także w przypadku zawodnika, którego w Bilbao raczej byśmy się nie spodziewali. Klub z Bilbao ma bowiem rozważyć pozyskanie… Gonzalo Higuaina. Tak – Argentyńczyk mógłby trafić do klubu, a wszystko dlatego, że doszukano się baskijsko-francuskich korzeni u dziadka zawodnika, od strony ojca.
Wszystko zależy od tego, jak potoczą się rozmowy „Pipity” i Juventusu w kwestii przedłużenia kontraktu wygasającego latem 2021 roku. Jeśli w najbliższym okienku porozumienia wciąż nie będzie, Bilbao ma poczynić starania o pozyskanie – bądź co bądź – wielkiej gwiazdy.