W jednym z najciekawszym spotkań pierwszej kolejki Premier League, Tottenham rywalizuje w Londynie z Evertonem. Na prowadzenie w 16. minucie starcia mogli wyjść goście. Świetnej okazji nie wykorzystał Richarlison, który nie wpakował futbolówki do pustej bramki.
Zarówno Jose Mourinho, jak i Carlo Ancelotti postanowili wprowadzić nowe twarze do swoich zespołów. W szeregach gospodarzy pojawił się Doherty. Z kolei w ekipie „The Toffees” od pierwszej minuty spotkanie rozpoczęli Allan, Doucoure oraz James Rodriguez.
Fatalne pudło Richarlisona
Bohaterem pierwszej części rywalizacji mógł zostać Richarlison. Brazylijczyk zauważył niedokładne podanie jednego z defensorów „Kogutów” i ruszył do piłki. Gracz Evertonu pierwszy dopadł do futbolówki i popędził w stronę bramki Tottenhamu, mijając Llorisa. W tym momencie, Richarlison miał za sobą najtrudniejsze zadanie. Do zakończenia akcji pozostało wpakowanie piłki do siatki. Brazylijczyk wykonał jednak bardzo nieprecyzyjny strzał, nie wykorzystując wielkiej szansy.
Richarlison is ass ??? pic.twitter.com/1ra3WRgDc3
— femi (@femilawal23) September 13, 2020