W drodze po scudetto – 10. kolejka

Dwa do zera – ten wynik odmieniany był w tej kolejce Serie A przez wszystkie przypadki. W takim stosunku przegrała Roma oraz oba kluby z Mediolanu, a zwycięstwo odniósł Juventus. Z naszego punktu widzenia cieszy coraz większa rola w Empoli Piotra Zielińskiego.

SOBOTA, 1.11.14

Napoli – Roma 2:0

Higuain, Callejon

“Giallorossi” zapewne spodziewali się ciężkiej batalii na Stadio San Paolo w Neapolu, jednak nie stawili się na nią odpowiednio przygotowani. Gospodarze od początku meczu wyciągnęli swoje największe działa, jakimi są dewastujący rywali skrzydłowi, wysoki pressing i błyskawiczna konstrukcja akcji po odbiorze. Końcowy rezultat jest w całej swojej rozciągłości zasłużony, a nawet powinien być odrobinę wyższy. Podopieczni Rudiego Garcii byli co prawda w stanie zdominować w niektórych fragmentach posiadanie piłki, ale zbyt apatyczna gra nie pozwoliła im realnie powalczyć nawet o punkt. Kiepski prognostyk przed koszmarnie zapowiadającym się meczem w Monachium w środku tygodnia.

Empoli – Juventus 0:2

Pirlo, Morata

Piotr Zieliński i spółka byli w stanie mocno zaniepokoić fanów „Bianconerich”, ale tak naprawdę to sama gra piłkarzy Juventusu tworzyła niemałą porcję trwogi i zwątpienia wśród ich sympatyków. Przez większość przerażająco przeciętnego spotkania w wykonaniu „Starej Damy” zanosiło się na bezbramkowy remis, jednak z pomocą przyszedł Andrea Pirlo, trafiając bezpośrednio z rzutu wolnego. Oddać jednak należy, że brodaty pomocnik prezentował się na przestrzeni 90 minut bardzo mizernie, podobnie jak większość jego kolegów. Końcówka po efektownej bramce Alvaro Moraty była dla gości spokojniejsza, ale problemy zespołu Massimiliano Allegriego wciąż pozostają nierozwiązane.

Parma – Inter 2:0

De Ceglie x2

Walterze Mazzarri, odejdź! – pod taką prośbą podpisałaby się bez cienia zawahania cała rzesza sympatyków Interu. Do Parmy „Nerazzurri” mieli jechać jak po swoje, ale determinacja „Ducalich” nie pozwoliła gościom na wiele. Porażka z ostatnim zespołem w tabeli, który przegrał wszystkie sześć ostatnich spotkań jest bez wątpienia źródłem niezwykłej frustracji dla czarno-niebieskiej części Mediolanu. Z kolei dla Roberto Donadoniego w końcu chwila wytchnienia.

NIEDZIELA, 2.11.14

Chievo – Sassuolo 0:0

Obserwatorzy tego „widowiska” nie byli w stanie powiedzieć o nim wiele dobrego. Obie ekipy zagrały ostrożny i wyrafinowany futbol, który nie mógł się podobać. O ile w pewnym stopniu gości można troszeczkę zrozumieć, o tyle trudno nie uśmiechnąć się pod nosem, widząc Chievo na ostatnim miejscu w tabeli. Być może nadchodzi moment, w którym „Latających Osłów” w Serie A zastąpi ktoś grający ciekawszą piłkę.

Sampdoria – Fiorentina 3:1

Palombo (k), Rizzo, Eder – Savić

Piłkarze z Florencji wciąż nie są w stanie wejść w odpowiedni rytm. Po pewnej wygranej nad Udinese znowu odnotowali wpadkę, której usprawiedliwieniem nie może być kiepska murawa w Genui. Swoje dni chwały mogą za to przeżywać trener „Blucerchiatich” Sinisa Mihajlović oraz ekscentryczny prezydent Massimo Ferrero. „Sampa” wciąż w ścisłym czubie tabeli.

Torino – Atalanta 0:0

Fatygą związaną ze sporą częstotliwością rozgrywania meczów trener Giampiero Ventura tłumaczył brak zwycięstwa w starciu z ekipą z Bergamo. Gospodarze, bez Kamila Glika, stworzyli sobie kilka niezłych okazji, ale dobrą formę z meczu przeciwko Napoli potwierdził golkiper Atalanty Marco Sportiello. Oba zespoły pozostają zatem w dolnej części tabeli.

Udinese – Genoa 2:4

Di Natale, Widmer – Marchese, Falque, Matri, Kucka

Wykorzystać entuzjazm po wygranej z Juventusem i ograć Udinese – taki cel przyświecał zespołowi Gian Piero Gasperiniego. Został świetnie wykonany mimo, że niezniszczalny Toto di Natale już w pierwszej minucie spotkania wyprowadził swoich „Friulianich” na prowadzenie. Genoa, która zdaniem swojego trenera zagrała swoje najlepsze zawody w tym sezonie, nie chciała być jednak gorsza od genueńskich rywali z Sampdorii i również sięgnęła po trzy oczka.

Milan – Palermo 0:2

Zapata (sam), Dybala

Zawstydzająca postawa Milanu sprawiła, że wisielcze nastroje panują obecnie w całym Mediolanie. „Rossoneri” zagrali katastrofalny mecz, mogąc przegrywać do przerwy nawet pięcioma bramkami, gdyby nie dobra dyspozycja w bramce Diego Lopeza. Niewiele dobrego można powiedzieć o żadnym z zawodników przedniej formacji. Menez z każdą minutą coraz bardziej frustrował, a wprowadzony po przerwie El Sharaawy robił co prawda nieco szumu przed polem karnym Palermo, ale było to zdecydowanie za mało. Mamy zatem sporą zagwozdkę dla trenera Filippo Inzaghiego.

PONIEDZIAŁEK, 3.11.14

Cesena – Verona 1:1

Defrel – Gomez

Naładowani solidną dawką energii „Cavallucci Marini” liczyli na odwróceni złej passy po trzech kolejnych porażkach, jednak ostatecznie zwycięstwo wymknęło się gospodarzom z rąk. Trener Pierpaolo Bisoli tłumaczył, iż wysokie tempo z pierwszej połowy okazało się nie do utrzymania. Z kolei opiekun gości Andrea Mandorlini stwierdził krótko – Musimy zmienić nasze nastawienie na początku meczów.

Lazio – Cagliari 4:2

Mauri, Klose x2, Ederson – Braafheid (sam), Pedro

Dobrze dysponowane w tym sezonie Lazio oraz wesoła paczka Zdenka Zemana zwiastowały ciekawe widowisko i takie też ono było. Nie zapowiadało tego jednak pierwsze 30 minut, w czasie których „Biancocelesti” zdewastowali gości, szybko wychodząc na prowadzenie 3-0. Ambitna postawa Sardyńczyków doprowadziła jednak do interesującej końcówki, w której kropkę nad i postawił wracający po dłuższej absencji Ederson.

JEDENASTKA KOLEJKI WG ZZAPOŁOWY:

TAK GRALI POLACY:

¹ noty z Serie B na podstawie www.tifosando.it

² nota z www.forzagubbio.it

date arrangement education with south america
miranda lambert weight loss Emmys 2009 Red Carpet fashion winners