Kolejny zawalony w końcówce sezon, kolejne spekulacje transferowe. Barcelona od czasu odejścia Neymara nie zdołała zapełnić po nim dziury, mimo że na dobrą sprawę sprowadziła w tym celu aż dwóch zawodników za setki milionów. Czy tego lata w końcu zrobi to dobrze?
Zarejestruj się z kodem GRAMGRUBO i graj BEZ PODATKU!
Najpierw mając dwie francuskie opcje, zdecydowano się na Dembele kosztem Mbappe. Ocenienie słuszności tej decyzji teraz nie wydaje się trudne, ale Barcelona przed dwoma laty wolała jednak ówczesnego zawodnika BVB. Po kilku miesiącach i przepychankach z Liverpoolem w końcu pozyskano także Coutinho. Brazylijczyk zaczął dobrze, ale im dalej, tym gorzej. Nie sprawdził się ani na pozycji „osieroconej” przez Iniestę, ani przez Neymara.
Rok temu wydawało się, że kolejnym wzmocnieniem za ponad 100 milionów będzie Antoine Griezmann. Po długiej sadze i ostatecznym ogłoszeniu decyzji za sprawą filmu, Francuz został na Wanda Metropolitano. Tego lata jest podobnie, z tym że porozumienie z zawodnikiem nagle zostało zagrożone przez niespodziewaną okoliczność, w postaci możliwości „wyciągnięcia” Neymara z PSG.
Momentalnie rozpoczęły się przepychanki, na kogo Barcelona powinna się zdecydować i kto na tym ucierpi. Pewny swego Griezmann, czy genialny Neymar, który na Camp Nou spisywał się świetnie? Okazuje się, że aktualny mistrz Hiszpanii może zdecydować się na… obu. Przynajmniej taka informacja pojawiła się w „Catalunya Radio”, które na bieżąco monitoruje to, co dzieje się w klubie.
Niemożliwe? Niekoniecznie. Operacje opiewałyby łącznie na ok. 300 milionów euro, ale Barcelona ma „karty przetargowe”, które może wykorzystać. Mówi się, że do Paryża w ramach rozliczenia za Neymara mógłby powędrować Dembele lub Coutinho, a tego, który by został, także można sprzedać (lub kilku innych zawodników).
Wiemy już, że Barcelona prawdopodobnie miała pisemne porozumienie z Griezmannem. Wiemy też, że mogłoby ono zostać „przekazane” PSG, ale sam zawodnik uważał Ligue 1 za mało wymagającą. Plotki to jedno, ale o możliwym odejściu Neymara mówił już nawet Marquinhos. Brazylijczyk stwierdził niedawno, że zatrzymanie jego rodaka może się okazać dla PSG bardzo trudne. Składając to wszystko w całość, nowiny „Catalunya Radio” wcale nie muszą być niezgodne z prawdą i nawet mają sens.
Czy takie zakupy i naprawdę duże zmiany w kadrze byłyby dobrym rozwiązaniem na obecne problemy ofensywy Barcelony?