Bastian Schweinsteiger odchodzi z Manchesteru United. Nareszcie!

(Zdjęcie: manchesterlalala.com)
(Zdjęcie: Manchesterlalala.com)

Koniec! Dziś zakończyła się, oficjalnie oczywiście, wielka kariera mistrza świata z 2014 roku. Od teraz Bastian Schweinsteiger to kolejny z piłkarzy, którzy „na starość” wyjechali pokopać w łatwiejszej lidze. Jednak nie ma tego złego… Basti może się wyłącznie cieszyć.

Dziś rano świat obiegła informacja o transferze Schweinsteigera z Manchesteru United do Chicago Fire. Do przenosin ma dojść po zakończeniu sezonu, kiedy zerwany zostanie kontrakt zawodnika z angielskim klubem. Zmagający się obecnie z urazem piłkarz już dziś podsumował swoją „karierę” na Old Trafford i podziękował komu trzeba.

Przenosiny do MLS to dla Schweinsteigera koniec kariery na najwyższym poziomie. Teraz będzie grał wśród słabszych, gdzie tempo gry nie jest zbyt zawrotne. Ale to dla niego dobrze z dwóch powodów: po pierwsze kończy się najgorszy etap w jego karierze. Do United przychodził latem 2015 za niespełna dziesięć milionów euro, a podobne pieniądze zagwarantowano mu z tytułu kontraktu. Może nie miał podbijać Anglii, ale liczono na zdecydowanie więcej z jego strony. Skończyło się na zaledwie 35 występach, w zdecydowanej większości po prostu słabych, a pozostały czas to oglądanie meczów z ławki rezerwowych (rzadko zwłaszcza za kadencji Mourinho), oglądanie meczów z trybun i oglądanie meczów z gabinetu lekarskiego. Przez cały pobyt w Manchesterze Niemiec pięciokrotnie zmagał się z kontuzjami, w tym dwukrotnie wypadał na ponad 50 dni. JEDNA, WIELKA, KLAPA!

Jose Mourinho konsekwentnie go pomija, zsyła do rezerw i nie daje nadziei na poprawę sytuacji. Bastian w tym sezonie nie rozegrał nawet minuty w Premier League! Co więc mógł innego zrobić, kiedy pojawiła się opcja transferu? Nic, tylko pakować walizki. Choć to nie dosłownie, bo do oficjalnego przejścia może dojść dopiero po zakończeniu sezonu. Nie zdziwilibyśmy się jednak, gdyby Bastian Schweinsteiger już dziś wyjechał do Chicago, w Manchesterze i tak go przecież nie potrzebują.

Na transferze Niemiec zyska z jeszcze jednego powodu. Przechodzi do ligi, w której gra się na znacznie niższym poziomie niż ten, do jakiego przez ostatnie lata pomocnik był przyzwyczajony. MLS to liga, której tempo gry przypomina to ekstraklasowe, a poszczególni zawodnicy są nawet gorsi od grających u nas. Idealne warunki, żeby obecny mistrz świata odbił się od dna, żeby znów zyskał przyjemność z gry i żeby jeszcze raz coś mogło mu się udać. Schweinsteiger ma dopiero 32 lata!

Szkoda, że tak wcześnie odchodzi z wielkiej piłki, ale na tym transferze więcej zyska, niż straci. Oczywiście wszystko zależy od jego chęci, ale chyba jeszcze na czymś mu zależy. Czy może coś stracić na tym ruchu? Oczywiście, w Chicago będzie inkasował „zaledwie” 3,5 miliona euro rocznie, czyli kilka milionów mniej niż dotychczas. Ha, to jest argument za tym, że do MLS nie idzie się tylko po pieniądze. Powodzenia Basti!