Wrzesień w pełni. Rozgrywki ligowe nabierają rumieńców, europejskie puchary wreszcie mają za sobą fazy eliminacyjne, a obok wszystkiego rozpoczęła się walka o awans do Mistrzostw Europy 2016. Ogólnie mówiąc: oddychamy prawdziwą piłką. Zapomnieliśmy o transferowym szaleństwie, które wypełniało nam braki w wakacyjnym okresie. Jednakże nie oznacza to, że rozmaite transakcje, wymiany i wypożyczenia są wstrzymane! Piłkarze non stop zmieniają swoje „miejsca pracy”, nawet wtedy, gdy liście żółkną i opadają na trawniki lub chodniki.
Najświeższym przypadkiem takiego zawodnika jest Artur Boruc, który w czwartek opuścił szeregi Southampton (przynajmniej na pół roku). Polak żegna się na razie z Premier League i wita się z jej peryferiami, czyli Championship, w której będzie grał dla AFC Bournemouth! Na pewno niewielu kibiców z całego świata posiada w swojej szafie szalik tej drużyny, a jeszcze mniej ludzi zna położenie tego miasta. Ja z ciekawości sprawdziłem i okazało się, że były bramkarz m.in. Celticu, wybrał nie najbrzydszą lokalizację! Bournemouth znajduje się w południowej Anglii, nad kanałem La Manche. Zapewne są tam przepiękne widoki!
Ale nie piszę o tym wypożyczeniu z powodu wspaniałego krajobrazu angielskiego wybrzeża, do którego i tak chyba nigdy się nie udam. Sprawa jest interesująca, bowiem rozchodzi się o bramkarza naszej reprezentacji, o kolesia, który nie raz ratował nam skórę. Jego decyzja o przenosinach spotkała się z ogromną falą krytyki. Pod wszystkimi newsami, odnoszących się do wypożyczenia Boruca, prawie każdy komentarz ma negatywny wydźwięk. Ludzie nie rozumieją, dlaczego Artur wybrał piętnastą drużynę Championship. Również nie są w stanie pojąć, czemu nie postanowił powalczyć w FC Saints o pozycję pierwszego bramkarza. Inni zaś po prostu śmieją się z niego! Uważają, że nastąpiła pełna weryfikacja jego zdolności, która udowodniła, iż nie nadaje się na Premier League. Wyrwałem trochę włosów, kiedy to wszystko czytałem. Z jakiego powodu? Ponieważ nie zgadzam się z tymi wszystkimi opiniami!
Według mnie Polak podjął najlepszą decyzję z możliwych. Trener Southampton, Ronald Koeman, od razu po kupnie Frasera Forstera zapowiedział, że nie Artur, lecz Anglik będzie u niego numerem jeden. Był to wyraźny sygnał, który informował, że nie będzie żadnej walki o bramkę, ponieważ akurat ta pozycja została obsadzona z góry. Boruc dobrze rozumiał całą sytuację i od początku próbował zmyć się z drużyny Świętych. Czemu nie wyszło podczas okienka transferowego? Tego nie wiemy i się nie dowiemy. Być może jakieś kluby składały propozycje kupna, ale mogły być one niezadowalające. Albo pochodziły od innych ekip Premier League, natomiast Southampton nie chciał umacniać swoich rywali. Dopiero, gdy klub z drugiej ligi przedstawił atrakcyjną ofertę wypożyczenia, wtedy „góra” postawiła pieczątkę i przekazała pałeczkę piłkarzowi. A ten zgodził się na okresowe przenosiny na południe. I postąpił bardzo dobrze!
Artur Boruc to koleś, który musi grać i już! Nie cierpi obserwować wydarzeń z boku, zwłaszcza że miałby należeć do niesłynnego Klubu Kokosa. Z tego powodu postanowił wesprzeć Bournemouth. Dla niego na pewno też jest to szok, bo przeniósł się przecież o kilka poziomów niżej. Aczkolwiek istnieje również druga strona medalu! Po pierwsze, w nowym zespole będzie miał opinię gwiazdy. Po drugie, ma zapewnione miejsce w podstawowym składzie. Po trzecie, AFC Bournemouth głównie przebywa w defensywie, więc Holie Goalie otrzyma wiele szans na zaprezentowanie swoich umiejętności. Po czwarte, zostaje w Anglii. Domyślam się, że przy rozmyślaniu nad ofertą, zwracał uwagę na wszystkie, cztery czynniki. W Championship są mniejsze pieniądze i ogólnie wszystko jest mniejsze, ale ta liga nie jest całkowicie anonimowa! O niej także się mówi, więc wieść o udanych występach Boruca dotrze do wielu kibiców na Wyspach i nie tylko. Co ważniejsze, kluby z Premier League będą miały cały czas bezpośredni pogląd na niego. Niewykluczone, że po dobrej rundzie jesiennej, ktoś większy zapragnie mieć go w swoich szeregach i podczas zimy ponownie wykorzysta swoje walizki.
I zapewne taki jest plan naszego reprezentanta. Zaliczy kilka spektakularnych występów w Bournemouth, a następnie szybko wróci na najwyższy poziom. Kiedyś usłyszałem pewne powiedzenie: „Bo czasami trzeba zrobić krok w tył, aby móc później zrobić kolejne dwa do przodu”. Najprawdopodobniej najlepszy kumpel Smudy też zna takie powiedzonko i postanowił skorzystać z jego rad.
Czy decyzja Artura Boruca jest słuszna? Czas pokaże, ale na pierwszy rzut oka chyba tak. Polak zareklamuje ponownie swoją postać i możliwe, że zainteresuje sobą jakiegoś trenera. Oczywiście granie w Bournemouth jest w pewnym sensie niebezpieczne, ponieważ już jeden polski bramkarz (Kuszczak) cofnął się do tyłu i niestety pozostał w tym dalszym rzędzie. Mimo że był chwilami wyróżniającą się postacią drugiej ligi. Ryzyko faktycznie istnieje, ale kto się jego nie podejmuje, to na pewno przegra. A Boruc chce zwyciężyć i otrzymać swoją nagrodę! Na razie czeka go pół roku bronienia u słabeusza, ale właśnie w takiej ekipie ma okazję na pokazanie całej palety swoich umiejętności. I tego mu życzę. Niech Bournemouth będzie jego przystankiem na kolejnej drodze ku wielkości. Ma dopiero trzydzieści cztery lata, co dla bramkarza nie oznacza jeszcze emerytury! Ba! Jeszcze do niej jest daleko!
free gay porn offset by a 7
The Love for Camouflage Clothing and the Needed Discretion when Wearing One
hd porn most efficient tall in height womens garment retailers
18 LONG SLEEVE SOLID PERFORMANCE POLO
girl meets world This contrasts sharply with estimates for the country as a whole
We Agree With Abercrombie Fitch
gay porn but none of it worked
Trigelle LONG SLEEVE BASIC POLO
how to lose weight fast I didn realize was such a controversial term around here
Beautiful Young Female Models of Asia Emerge in Fashion World
quick weight loss It’s also a good idea to finalize a few different piece shapes
Body Type for a Pencil Skirt
miranda lambert weight loss Do you think students should be required to wear school uniforms
How To Promote Your Small Business with Effective Ads
weight loss tips The look is kept