Falowanie i spadanie

Sposób, jaki w tym sezonie gra Bayer Leverkusen, można porównać do surfera na fali, który nagle traci równowagę i wpada do wody, bo „Aptekarzom” zdarza się zagrać dobry mecz, mieć sytuacje bramkowe, a w końcowym rozrachunku potrafią przegrać lub zremisować spotkanie. Na tym etapie rozgrywek doznali już kilku bolesnych porażek, dających przesłanki do tego, że nie będzie to łatwy sezon dla drużyny Rogera Schmidta. Jakie są więc największe problemy zespołu?

1. Kontuzje

Można powiedzieć, że zdarzają się w każdym zespole na świecie, jednak Bayer nie ma tak szerokiej ławki rezerwowych, aby te braki załatać. Szczególnie odczuwalnie jest to w obronie, gdzie na urazy narzekają Tin Jedvaj oraz Roberto Hilbert. Obaj na murawę mają powrócić na początku przyszłego roku. Nieciekawie jest także w pomocy. Już przed sezonem kontuzji częściowego pęknięcia ścięgna Achillesa doznał Charles Aránguiz – gracz pozyskany za prawie 10 milionów euro z brazylijskiego Internacionalu Porto Alegre. Chilijczyk miał być głównym motorem napędowym gry ofensywnej Leverkusen. Niestety uraz uniemożliwił wykonanie tego planu, a zawodnika na boisku będziemy oglądali najwcześniej w okolicach marca. Dodatkowo niezdolny do gry jest defensywny pomocnik Lars Bender, który także dawał możliwość rotacji w formacji pomocy.

2. Słaba obrona

W tym sezonie na wszystkich frontach drużyna, w której występuje Sebastian Boenisch straciła już 27 bramek. Kilka meczów kończyło się wręcz wynikami, które częściej widzimy przy okazji spotkań hokejowych. Do historii przejdzie dwumecz w fazie grupowej Ligi Mistrzów „Aptekarzy” z AS Roma. Na własnym stadionie padł remis 4:4 (gospodarze prowadzili już 2:0, by potem odrabiać straty po 4 bramkach zespołu Wojciecha Szczęsnego). W rewanżu na Stadio Olimpico Bayer przegrał 3:2, a gra obrona niemieckiego zespołu pozostawiała wiele do życzenia. Kwintesencją była akcja, po której został podyktowany rzut karny.

https://www.youtube.com/watch?v=9McopiYUW40

W obronie Bayeru brakuje lidera, który trzymałby całą formację w ryzach. Teoretycznie taką funkcję miał spełniać Kyriakos Papadopoulos, jednak jego forma pozostawia wiele do życzenia. Jego partnerem na środku obrony został Jonathan Tah – 19-letni gracz, który w poprzednim sezonie reprezentował barwy Fortuny Düsseldorf. Na lewej obronie podstawowym graczem jest Brazylijczyk Wendell, który podobnie jak jego koledzy z obrony spisuje się poniżej oczekiwań. Często spóźniony, źle ustawiony i niepotrafiący zatrzymać szybkich ataków skrzydłowych. Prawa strona to pozycja Włocha Donatiego, który poprzez uraz Hilberta wskoczył do podstawowego składu. W ostatnich meczach trener Schmidt prezentował także ustawienie z Sebastianem Boenischem, który występował na lewej jak i prawej stronie defensywy. Prezentowane było także ustawienie Wendella na prawej stronie, gdy Boenisch wystawiony był jako lewy obrońca. Jednak te kombinacje w ustawieniu na niewiele się zdały, ponieważ Leverkusen przegrał trzy ostatnie spotkania w tym prestiżowe derby Renu z FC Köln 1:2.

W Bundeslidze były klub Arkadiusza Milika również prezentuje słabą jak na przedsezonowe oczekiwania dyspozycję. Poza porażką z Köln, Bayer przegrał już z Borussią Dortmund, Bayernem Monachium, Darmstadt i Wolfsburgiem. Bilans 5 zwycięstw, 2 remisów i 5 porażek nie powala na kolana. Meczem, który nawiązywał wynikiem do potyczek w Champions League było spotkanie z VFB Stuttgart, w którym goście tradycyjnie w tym sezonie robili wiele błędów w obronie. Na całe szczęście dla sympatyków Bayeru skutecznością popisali się ofensywni zawodnicy, którzy uratowali cenne trzy punkty.

 

Czy można doszukiwać się jakiś pozytywów w grze ekipy Rogera Schmidta? Z pewnością na pochwały zasługuje kilku graczy ofensywnych – Javier Hernandez, Admir Mehmedi, Karim Bellarabi czy Kevin Kampl. Ten pierwszy strzelił już 4 gole w lidze dokładając 4 trafienia w Champions League. Mehmedi, który podobnie jak Kampl i Hernandez przybyli do Leverkusen w letnim okienku transferowym w Bundeslidze i Lidze Mistrzów zdobył już 5 bramek. Ofensywa „Aptekarzy” to najmniejszy problem patrząc na całokształt drużyny. Na pewno brakuje stabilizacji w defensywie, co przekłada się na miejsce w środku tabeli Bundesligi.

Przed graczami Leverkusen arcyważne mecze w Lidze Mistrzów, które przesądzą o dalszych losach w europejskich pucharach. Najlepiej drużynie Bayeru idzie w rozgrywkach DFB Pokal, jednak jak na razie nie trafili tam na żadnego mocnego rywala. Drużyna musi się skupić przede wszystkim na rozgrywkach ligowych. W ostatnich trzech sezonach meldowali się w TOP 4, co przekładało się na możliwość gry w Champions League. Na tym etapie rozgrywek można stwierdzić, że pierwsze dwa miejsca w lidze zarezerwowane są dla Bayernu oraz BVB. O miejsca 3 i 4 walka będzie się toczyć między Schalke, Wolfsburgem, Herthą, Borussią M’Gladbach i właśnie Leverkusen. Jak w najbliższych meczach poradzi sobie Bayer? Przed tym zespołem trudny kalendarz. Po przerwie na reprezentację czekać ich będzie spotkanie z Eintrachtem Frankfurt, lecz prawdziwe schody zaczną się potem. Bate Borysów, następnie Schalke, Hertha, Barcelona i Borussia M’Gladbach. Po tych spotkaniach będziemy wiedzieli więcej, na co w tym sezonie stać Bayer Leverkusen.

Komentarze

komentarzy