Granit – szwajcarska skała „Źrebaków”

Pomocnik, który miał być następcą Bastiana Schweinsteigera w Bayernie. Na razie pozostaje w Borussii M’Gladbach, gdzie zbiera świetne noty, a jego wartość wciąż rośnie. Mimo młodego wieku ma już na swoim koncie udział w Mistrzostwach Świata, a także występy w Champions League. Pierwsze piłkarskie szlify zbierał, wraz z klubowym kolegom Sommerem, w Bazylei. Poznajcie historię Granita Xhaki.

Nieszwajcarskie imię i nazwisko tego zawodnika, wzięło się od albańskich korzeni rodziców, którzy przez długi czas mieszkali w Kosowie. Na krótko przed urodzinami Granita przenieśli się do Bazylei, gdzie ich syn rozpoczął przygodę z futbolem. W 2007 roku z kadrą Szwajcarii U17 zdobył tytuł mistrza świata. Dwa lata później zagrał w finale mistrzostw Europy U21. Starszy brat Granita, Taulant, przyjął obywatelstwo Albanii.

W latach 2008-10 Xhaka grał w drugim zespole „RotBlau”, dla którego strzelił 11 bramek. Kiedy trafił do pierwszej drużyny, ówczesny szkoleniowiec FC Basel Thorsten Fink powiedział:

„Xherdan Shaqiri byłby największym szwajcarskim talentem, gdyby nie Granit Xhaka”.

Sezon 2010/2011 był przełomowym w jego karierze. Wejście do pierwszej drużyny Basel, a 23.11.2010, w wieku zaledwie 18 lat, debiut w meczu Ligi Mistrzów. W tym samym sezonie, szwajcarski pomocnik zaliczył także pierwsze występy w Lidze Europy (Basel zajął trzecie miejsce w fazie grupowej CL) oraz dołożył 20 występów w rozgrywkach ligowych. Cały sezon ukoronowany został zdobyciem tytułu Mistrza Szwajcarii.

Basel-v-Manchester-United-Granit-Xhaka-Ryan-G_2688023

Zawodnik urodzony w Bazylei został jednym z podstawowych graczy w drużynie Luciena Favre’a. Tym razem nie udało się zagrać w Champions League (przegrany dwumecz z Dynamem Kijów), jednak bez wątpienia nie był to krok w tył jeżeli chodzi o rozwój sportowy Xhaki. Mocniejsza liga, lepsi rywale, nabranie pewności siebie oraz zbieranie bezcennego doświadczenia w europejskich pucharach – to wszystko zaowocowało systematycznymi powołaniami do seniorskiej reprezentacji Szwajcarii. Premierowy sezon w barwach „Źrebaków” nie był specjalnie udany. 8 miejsce w ligowej tabeli nie dawało nawet kwalifikacji do Ligi Europy. Szczególnie nieudana była końcówka w lidze, gdzie Borussia przegrała 3 z 4 ostatnich meczów. Granit zaliczył łącznie we wszystkich rozgrywkach 33 występy, strzelając jednego gola.

Sezon 2013/2014 to dla zespołu Granita Xhaki skupienie się na rozgrywkach ligowych. 29 występów ligowych ukazały najlepsze piłkarskie cechy tego piłkarza. Dobra gra w powietrzu, przechwytywanie piłki, umiejętne zwolnienie akcji, rozegranie od tyłu i bajeczne długie podania na skrzydła w stylu Xabiego Alonso. Z takim podaniem trzeba się urodzić. Z racji tego, że w klubie ustawiany jest jako defensywny pomocnik, wchodzi między obrońców i „rozdaje” piłki w boczne sektory boiska. To m.in. dzięki dobrej grze Granita oraz „przerwie” od rozgrywek pucharowych, Borussia zajęła 6 miejsce w ligowej tabeli, premiowane eliminacjami do Ligi Europy.

ing3okugqwf4h1miaz

Kolejny rok w barwach „Źrebaków” to prawdziwy rozkwit umiejętności Szwajcara. Granit potwierdził znakomite umiejętności, stał się filarem środka pola. Raffael, Max Kruse, Christoph Kramer – m.in. z tymi zawodnikami defensywny pomocnik rozumiał się najlepiej. Szczególnie dobra była druga część sezonu w wykonaniu M’Gladbach – w Bundeslidze wiosną wyśrubowali bilans 13 zwycięstw,3 remisów i 2 porażek, a mniej straconych bramek w całych rozgrywkach miał tylko Bayern Monachium. Dobra gra defensywna to także zasługa bohatera tego tekstu. Bo Granit nie będzie rozliczany ile bramek strzelił, a ile akcji brakowych zatrzymał. Taka jest jego rola w zespole klubowym, natomiast nieco inaczej jest w drużynie narodowej. Jest tylko jeden problem, nad którym musi popracować pomocnik „Źrebaków”. Chodzi mianowicie o ilość dostawanych żółtych kartek. Podsumowując dwa ostatnie sezony w Bundeslidze, Xhaka dostał aż 22 żółte kartki. Początek tego sezonu nie przyniósł znaczącej poprawy w tym aspekcie (12 meczów w BL i 6 „żółtek”). Ale to pewnie taka sportowa natura i pozycja, na której narażonym jest się na popełnianie dużej ilości fauli. Można powiedzieć, że szwajcarowi bliżej jest do Gennaro Gatuso niż Andrei Pirlo. Porównanie do tych wybitnych włoskich graczy nie jest przypadkowe, bowiem sam piłkarz chciałby kiedyś zagrać w Serie A. Oferty przez obecnym sezonem już były, jednak klub nie chciał, żeby z zespołu odszedł kolejny ważny piłkarz (przed sezonem z BMG odszedł Max Kruse oraz z wypożyczenia do Leverkusen wrócił Christoph Kramer).

O ile w Bundeslidze Borussia spisywała się wybornie, o tyle na innych polach zabrakło nieco szczęścia. Start w Lidze Europy zakończył się na dwumeczu z Sevillą – późniejszym tryumfatorem rozgrywek, natomiast w Pucharze Niemiec ekipa Xhaki przegrała po rzutach karnych z Arminią Bielefeld w 1/4 finału. Jednak Granit i spółka rozliczani byli głównie za znakomity sezon w Bundeslidze, dający „Źrebakom” bezpośredni awans do fazy grupowej Champions League, po 37 latach nieobecności w tym prestiżowym gronie.

Reprezentacja

Początki z pierwszą kadrą nie były radosne. Przegrane eliminacje do Euro 2012 – trzecie miejsce za Anglią i Czarnogórą nie napawały optymizmem przed kolejnymi kwalifikacjami – tym razem do brazylijskiego Mundialu. Helweci trafili go grupy z Islandią, Słowenią, Norwegią, Albanią i Cyprem. Jak się później okazało były to znakomite eliminacje, w których Szwajcarzy nie przegrali żadnego meczu i z bilansem 7 zwycięstw i 3 remisów zapewnili sobie wyjazd do Brazylii. Granit wystąpił w 9 meczach eliminacyjnych, stając się filarem kadry Otmara Hitzfelda, który kiedyś nazwał szwajcara „młodym Schweinsteigerem”. Same mistrzostwa może nie były jakimś spektakularnym popisem Xhaki (jedna bramka w przegranym 2:5 spotkaniu z Francją), jednak sam wynik drużyny można uznać za satysfakcjonujący. Dotarcie do 1/8 finału i porażka po dogrywce z Argentyną, była w tamtym momencie szczytem możliwości drużyny Otmara Hitzfelda.

granit-xhaka-624x469

Przed kilkoma tygodniami zakończyły się kolejne eliminacje – tym razem do Euro 2016. Podobnie jak w przypadku poprzednich kwalifikacji, Helveci bez problemów uzyskali awans z drugiego miejsca. Xhaka wystąpił w 8 spotkaniach, zdobywając 1 gola dokładając jedną asystę. W narodowych barwach gra z „10” na plecach. Prezentuje się bardziej ofensywnie, próbuje zagrań do przodu, kreuje akcje, do których potrafi umiejętnie się podłączyć.

Oczywiście te klubowe oraz reprezentacyjne popisy nie umknęły uwadze znanym, europejskim drużynom. Już od kilku tygodni mówi się o zainteresowaniu Liverpoolu. 20 milionów euro to najmniejsza cena za jaką Borussia skusi się oddać swego kluczowego gracza. Na razie sam zawodnik musi się skupić na najbliższych meczach ligowych oraz ostatnim grupowym starciu w Lidze Mistrzów. Jeżeli wszystko pójdzie po myśli „Źrebaków”, to zagrają wiosną w Lidze Europy, gdzie przy obecnej formie mogą powalczyć o dobry rezultat.

Przed Xhaką ważny okres w karierze. Jeżeli we Francji, wraz z reprezentacją pokaże się z dobrej strony, transfer do topowego europejskiego klubu będzie miał zapewniony. Włochy? Anglia? Kto wie, gdzie będzie kontynuował swoją piłkarską przygodę szwajcarski gracz środka pola. Bo podobnie jak skała granitowa, jako zawodnik stworzony jest z kilku składników, które kreują z niego ponadprzeciętnego piłkarza, dającego wiele radości z jego oglądania.