Griezmann daje kolejne wskazówki. Sprawa transferu niemal oczywista

Wielkie transfery są ekscytujące i często nawet szokujące, ale wszystko ma swoje granice. W idealnym scenariuszu dowiadujemy się o zainteresowaniu kimś na początku okienka, a sprawa wyjaśnia się po miesiącu/dwóch. Tak było w przypadku Neymara, Suareza i wielu innych gwiazd. Niestety zdarzają się wyjątki, wokół których spekulacje nazywa się sagą. Griezmann jest jednym z nich, ale okazuje się, że niedługo będziemy mogli zamknąć i ten rozdział.

Od momentu pojawienia się pierwszych plotek o możliwej zmianie otoczenia przez Francuza, wiele wody upłynęło. Pierwsze pojawiły się spekulacje o pozostaniu w Madrycie, ale w innych barwach, potem dołączono do tego Barcelonę, następnie z wielkim przekonaniem mówiło się o Premier League i Manchesterze United. Bardzo blisko odejścia było już rok temu, wtedy jednak Griezmann postanowił zostać by pomóc drużynie, która przez zakaz transferowy nie mogła dokonać wzmocnień. Wszystko na mocy nowego, lepszego kontraktu i klauzuli, dzięki której latem można będzie pozyskać napastnika za 100 milionów euro.

W tej chwili teoretycznie też nie wiemy niczego konkretnego, w końcu kluby mają oficjalny zakaz dogadywania się z piłkarzami poza okienkiem transferowym. Jednak w praktyce często się te zasady nagina i tylko udaje, że nikt nic nie wie. Pod koniec ubiegłego roku trąbiono o porozumieniu na linii Griezmann-Barcelona. Z oczywistych względów wszystkiemu zaprzeczono, jednak im dalej w las, tym więcej wiemy. Co tym razem powiedział zawodnik Atletico nt swojej przyszłości?

– Nie chodzi o to, aby wiedzieć, gdzie grać, ale o spokój, kiedy jest się w tym czy innym miejscu. (…) Ta saga może być nudna, ale powiedziałem mojej siostrze, że bez względu na to, czy zostanę, czy nie, to będzie stało na pierwszym miejscu.

– Wolę wygrywać, niż dobrze grać. Moja przyszłość rozstrzygnie się przed mundialem – dobitnie podsumował Griezmann.

Nie trzeba czytać między wierszami, by stwierdzić, że przyszła pora na zmiany. Bycie gwiazdą jest fajne, ale ciągłe ciągnięcie drużyny bez przełożenia tego na trofea nie jest specjalnie satysfakcjonujące. Świętujący dziś 27. urodziny zawodnik chce w końcu wznosić do góry puchary, o które w Atletico – w porównaniu do m.in. Barcelony – nie jest łatwo. Dobrze, że sytuacja będzie jasna przed mistrzostwami w Rosji. Taka impreza wymaga chłodnej głowy i skupieniu tylko na określonym celu, a nie myśleniu, „czy agent już dopiął szczegóły, czy może jednak zrobi to jutro”. Do lata może wydarzyć się wiele i nie jest powiedziane, że Francuz na 100% przeniesie się do Katalonii. Jednak wydaje się, że jest to jedyna niewiadoma. Jeśli chodzi o przeniesienie się do innego, większego klubu, sprawa jest niemal oczywista – ta saga dobiega końca.

Totolotek: Zarejestruj się i graj bez podatku! – KLIKNIJ W LINK I ODBIERZ BONUS!