Griezmann zdradził, gdzie chce zakończyć karierę. Właściciel już może zacierać ręce

Egzotyczne miejsca, wielkie pieniądze, powrót na „stare śmieci”, dotrzymanie danej obietnicy, kwestie biznesowe… Kariera nie trwa wiecznie, a zawodnicy często dużo wcześniej planują, w jaki sposób chcieliby ją zakończyć. Słyszeliśmy już wiele deklaracji najlepszych piłkarzy, w tym m.in. Podolskiego w Górniku, czy Lewandowskiego w USA. Kolejnym, który zdradził swoje plany, jest Antoine Griezmann.

Wychowanek Realu Sociedad przeżywa wspaniały okres. Jest największą gwiazdą drużyny bijącej się rok w rok z Barceloną i Realem Madryt, dwa lata temu został wicemistrzem Europy, a w tym roku mistrzem świata, będąc filarem reprezentacji. Od długiego czasu krążyły informacje o potencjalnych przenosinach Francuza do Manchesteru United lub Barcelony, jednak ostatecznie przez wzgląd na przywiązanie do klubu (i niemałą podwyżkę) Griezmann został w Madrycie. Wciąż nie wiemy, czy 27-latek w przyszłości zamieni ekipę – z całym szacunkiem do Atletico – na jakąś mocniejszą, czy nie, wiemy natomiast, gdzie napastnik chciałby grać u schyłku kariery.

Kilka lat temu Griezmann wspomniał, że jego wielkim idolem był David Beckham. Utytułowany Anglik po skończeniu kariery wprowadził w życie plan założenia własnego klubu, co oficjalnie zostało potwierdzone na początku roku. Niedawno została ogłoszona nazwa klubu oraz jego herb – jak się okazuje, Inter Miami może mieć za kilka lat świetnego zawodnika…

– Jeśli Beckham będzie chciał mnie w swoim klubie, pójdę. Chcę zakończyć swoją karierę w Stanach, nie wiem jeszcze czy będzie to Miami, czy Los Angeles. To dwa świetne miasta. Podoba mi się tamtejsza mentalność i rodzaj kultury – wyznał Francuz w rozmowie z „L’Equipe”.

Klub Beckhama zadebiutuje w rozgrywkach w 2020 roku, a kontrakt Antoine z Atletico wygasa trzy lata później. Choć trudno oczekiwać, że zawodnik opuści Europę w wieku 32 lat, to w okolicach 2025 roku jak najbardziej. Po takich słowach Beckham z pewnością będzie chciał zrobić wszystko, by crack takiego kalibru zagrał w jego drużynie. Najważniejsze są chęci, dlatego w potencjalnych negocjacjach Anglik będzie z marszu na zdecydowanym prowadzeniu. Chyba już może zacząć zacierać ręce…

Zakład bez ryzyka w Fortunie. Możesz wejść i odebrać go właśnie w tym momencie