Gwiazdy odchodzą, gra się dalej. Atalanta nie składa broni

Atalanta

Na początku lipca Atalantę opuściły dwie największe gwiazdy – Andrea Conti i Franck Kessie, ale klub z Bergamo pozyskał już zawodników, którzy będą w stanie ich zastąpić. Czy nowi zawodnicy okażą się wzmocnieniami największej sensacji Serie A ubiegłego sezonu?

Andrea Conti był w poprzednim sezonie najbardziej bramkostrzelnym obrońcą Serie A. W barwach Atalanty wystąpił w 33 ligowych meczach, zdobywając osiem goli i dorzucając do swojego dorobku pięć asyst. Już w trakcie sezonu było coraz głośniej słychać, że zawodnik wzmocni klub o większej renomie. Prawy obrońca był przymierzany m.in. do Chelsea i Manchesteru City, mówiło się również, że mógłby trafić do lepszego klubu na Półwyspie Apenińskim. Ostatecznie włoski obrońca, jeden z wyróżniających się graczy podczas mistrzostw Europy U-21, podpisał w piątek kontrakt z Milanem. Zarząd „Rossonerich” wydał na niego 25 milionów euro. Możliwe, że gdyby zawodnik utrzymał dyspozycję z poprzedniego sezonu, Atalanta mogłaby zarobić na nim nawet dwa razy więcej, ale zarząd zdaje sobie sprawę z tego, że miejsce gwarantujące puchary to może być w Bergamo jednorazowy wybryk, dlatego postanowiono sprzedać Włocha do zapowiadającego powrót potęgi z przeszłości, Milanu.

Z klubu prowadzonego przez Gian Piero Gasperiniego odszedł również iworyjski defensywny pomocnik, Franck Kessie. Zawodnik już na samym początku zeszłego sezonu wypromował swoje nazwisko, zdobywając cztery bramki w trzech pierwszych meczach. Patrząc na rolę, jaką pełni na boisku, to naprawdę spory wyczyn. Łącznie w całym sezonie wystąpił w 30 spotkaniach, a zakończył go, mając na koncie sześć goli i cztery asysty. Podobnie jak Conti, trafił do Milanu, choć i w jego przypadku mówiło się o większych klubach. Defensywnego pomocnika obserwowali wysłannicy obu klubów z Manchesteru oraz Bayern. Również na rynku włoskim wzbudzał ogromne pożądanie… W czerwcu mówiło się, że zawodnik jest bliski podpisania kontraktu z Interem, Romą, Milanem, obserwowali go również Napoli i Juventus. Ostatecznie trafił do czerwono-czarnej części Mediolanu. Włoski klub postanowił nieco ominąć przepisy w kontekście tego transferu. Teoretycznie, Kessie spędzi pierwszy sezon w Milanie na wypożyczeniu, które będzie kosztować osiem milionów euro, natomiast za rok Iworyjczyk podpisze z „Rossonerimi” stały kontrakt, za który klub zapłacił Atalancie kolejne 20 milionów.

Łącznie „La Dea” zarobiła na sprzedaży dwóch zawodników 53 miliony euro. To spory sukces, patrząc na to, że jeszcze niedawno klub zmagał się z problemami finansowymi i znajdował się zazwyczaj w dolnej części tabeli Serie A, a nawet spadał z ligi. Od jakiegoś czasu Atalanta prowadzi jednak racjonalną politykę transferową, pozyskując piłkarzy za niskie kwoty, licząc że sprzedadzą ich z kilkukrotnym zyskiem, jak było w przypadkach Contiego i Kessiego. Co ciekawe, „Niebiesko-czarni” z Bergamo pozyskali już następców tych piłkarzy. Nie są to nazwiska anonimowe w świecie futbolu, aczkolwiek klub nie musiał wydawać ośmiocyfrowych kwot na ich pozyskanie.

Następcą Contiego ma być belgijski prawy obrońca, podstawowy zawodnik Genk w zeszłym sezonie, Timothy Castagne. Niespełna 22-letni piłkarz jest w tej chwili drugim najdroższym zawodnikiem kupionym przez „La Deę” w historii, choć transakcja wyniosła zaledwie sześć milionów euro. Tymczasem na pozycję Kessiego zarząd Atalanty zdecydował się pozyskać dwóch piłkarzy, w dodatku za darmo. Jednym z potencjalnych następców Iworyjczyka jest Nicolas Haas. Szwajcar trafił do klubu z rodzimego Luzern, gdzie przez trzy ostatnie sezony był podstawowym zawodnikiem. Drugim zawodnikiem na środek pomocy o usposobieniu defensywnym pozyskanym przez Atalantę w letnim oknie transferowym jest João Schmidt – Brazylijczyk, przed dwa ostatnie lata występujący w FC Sao Paulo. W tym zespole rozegrał łącznie 42 mecze, zdobywając dwie bramki. Wcześniej występował w Vitorii Setubal, jednak dzięki dobrej formie spekulowano w ostatnim czasie, że po wypełnieniu kontraktu z brazylijskim klubem, może trafić do lepszej drużyny niż średniak ligi portugalskiej. Jak się okazało, tak właśnie się stało i zawodnik będzie walczył o miejsce w pierwszym składzie Atalanty.

Czy nowi piłkarze skutecznie zastąpią Contiego i Kessiego? Zawsze występuje ryzyko, że nowi piłkarze niekoniecznie zgrają się z zespołem, jednak patrząc na to, że klubowi udało się zastąpić Roberto Gagliardiniego, który zimą trafił do Interu, kibice Atalanty mogą spać spokojnie. Czy jednak pomogą „Niebiesko-czarnym” z Bergamo grać skutecznie na dwóch frontach – w Serie A i Lidze Europy, utrzymując dyspozycję z poprzedniego sezonu? Nadzieje w lombardzkim mieście na dobry rezultat są spore. Klub jednak po raz pierwszy od lat będzie się zmagał z tego typu sytuacją. Wszystko zależy więc od przygotowania zespołu przez Gian Piero Gasperiniego. Jeśli klub temu podoła, może stworzyć piękną historię, o której kibice klubu będą mówić przez następne lata.

Totolotek bonus powitalny 700 zł + 20 zł za darmo na start