Niezbyt często się zdarza, że w lidze Hiszpańskiej aż dwa kluby walczące o mistrzostwo kraju schodzą z boiska z bagażem trzech straconych goli. W hicie 25. kolejki FC Barcelona uległa Realowi Sociedad 3:1, a Atletico Madryt niespodziewanie zostało rozbite przez Osasunę 3:0. Bohaterem weekendu trzeba uznać piłkarza Los Rojillos, Emiliano Armenterosa.
Emiliano Daniel Armenteros przyszedł na świat 18 stycznia 1986 roku w argentyńskim Monte Grande. Swoją karierę piłkarską rozpoczynał w drużynie z przedmieść Buenos Aires, Club Atletico Banfield. Debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej zanotował już w 2003 roku. Po dwóch sezonach, w których łącznie rozegrał 17 spotkań po nastolatka zgłosił się Club Atletico Independiente. Do nowego klubu Emiliano przeniósł się za około milion dolarów i z miejsca, mimo młodego wieku, stał się ważnym graczem pierwszego zespołu. W nowym klubie spędził jednak tylko dwa sezony. Po rozegraniu 54 spotkaniach i zdobyciu 6 goli Armenteros wpadł w oko scoutom Sevilli, która postanowiła wypożyczyć pomocnika z opcją pierwokupu.
Początkowo Emiliano miał okazję grać tylko w drugim zespole klubu ze stolicy Andaluzji. Jednak jego dobra gra szybko została zauważona przez sztab szkoleniowy pierwszej drużyny. Jego debiut w La Liga miał miejsce 19 października 2008 roku. Sevilla pokonała Almerię 1:0, a Armenteros na murawie pojawił się kwadrans przed końcem spotkania. W przeciągu sezonu 2008/2009 w Primera Division zanotował jeszcze tylko trzy występy i wskutek małej szansy na grę w pierwszej drużynie postanowiono wypożyczyć pomocnika do Xerez.
Szybko zaaklimatyzował się w nowym klubie i w sezonie 2009/2010 25 razy wybiegał na murawę w meczach La Liga, z czego 16 spotkań zaczynał w podstawowym składzie. Pierwszą bramkę w Primera Division strzelił niespełna rok po ligowym debiucie. Miało to miejsce 4 października 2009 roku w zremisowanym 1:1 spotkaniu z Malagą. Armenteros sezon zakończył z trzema golami. Xerez zajął jednak ostatnie miejsce w tabeli i władze Sevilli postanowiły ponownie wypożyczyć Emiliano, tym razem do grającego w Segunda Division, Rayo Vallecano.
Sezon spędzony na drugoligowych boiskach był najlepszym w karierze Argentyńczyka. Jego 20 bramek strzelonych w 37 spotkaniach mocno przyczyniło się do powrotu po ośmiu latach zespołu do Primera Division. W barwach Rayo Armenteros ustrzelił jedynego ligowego hattricka w swojej dorosłej karierze. Dokonał tego w wygranym domowym spotkaniu z SD Ponferradina 3:1.
Fenomenalny rok spędzony na zapleczu La Liga przekonał sztab szkoleniowy Sevilli do postawienia na wychowanka Banfield. Spędzona w klubie ze stolicy Andaluzji jesień 2011 roku nie była jednak udana dla Armenterosa. Pomocnik nie wywalczył sobie miejsca w pierwszym składzie i na murawie pojawiał się głównie z ławki rezerwowych. Łącznie rozegrał 13 spotkań i bez żalu ponownie oddano go do Rayo.
W swoim nowym/byłym klubie ponownie odżył. Zagrał w 13 ligowych spotkaniach i tylko w jednym na placu gry pojawiał się jako rezerwowy. Jego dorobek dwóch bramek i asyst oraz dobra gra zapewniły mu po sezonie podpisanie trzyletniego kontraktu z Osasuną.
W klubie z Pampeluny po raz pierwszy w Hiszpanii mógł poczuć prawdziwą stabilizację. W poprzednich rozgrywkach w 30 ligowych spotkaniach strzelił trzy gole i zaliczył pięć asyst. W obecnych sezonie jest na dobrej drodze żeby poprawić zeszłoroczny rezultat. W 20 meczach La Liga zdobył już cztery gole i dołożył do tego trzy asysty. Niezwykle owocnym spotkaniem okazała się potyczka Osasuny z Atletico. Gospodarze skazywani na pożarcie niespodziewanie rozgromili ekipę Diego Simeone 3:0. Udział przy dwóch bramkach miał Armenteros, który najpierw idealnie dograł do Cejudo, a następnie pięknym strzałem podwyższył prowadzenie drużyny prowadzonej przez Javiego Gracię. Jednoczesne porażki Atletico i Barcelony sprawiły, że niespodziewanie na pierwsze miejsce w tabeli przesunął się Real Madryt, który jeszcze nie tak dawno temu miał kilkupunktową stratę do liderujących zespołów.
Bramki z niedzielnego spotkania:
[sz-youtube url=”http://www.youtube.com/watch?v=aPsnTYfB3eA” width=”640″ height=”400″ /]
Stabilna forma Emiliano to jednak za mało, żeby zwrócił na niego uwagę selekcjoner Argentyny. Armenteros nie dostąpił zaszczytu gry w dorosłej kadrze. Jego największym sukcesem jest za to sięgniecie po tytuł mistrzów świata z drużyną U-20 w 2005 roku.
/ Mateusz Rynans /