Jaka presja? To przyjemność! – Joao Felix już zachwyca w Atletico

„Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana” – taką dewizę można przypisać wszystkim tym, którzy toczą pojedynki o młode, nieopierzone perełki świata piłki. Szczególnie, jeśli te kosztują ogromne pieniądze już na początku swojej przygody z dorosłym futbolem.

Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!

Tak było z Mbappe, tak było z Dembele, a teraz także z De Ligtem czy Joao Felixem. To właśnie ten ostatni był jedną z największych sensacji obecnego okienka – w końcu jak można zapłacić grubo ponad 100 milionów za nastolatka, który zdążył się pokazać ledwie przez kilka miesięcy?

Wszyscy zgodnie twierdzili, że Atletico ogromnie ryzykuje, a pieniądze ze sprzedaży Griezmanna być może nie zostaną rozdysponowane w odpowiedni sposób. Obawy były całkowicie słuszne, jednak z drugiej strony pomyślmy: czy kiedykolwiek istnieje gwarancja, że transfer się sprawdzi? Oczywiście, że nie. I to bez względu czy kupujemy gwiazdę, czy żółtodzioba.

Felix tymczasem zdążył już pokazać się w pierwszej drużynie „Los Colchoneros” i na tem moment nie da się mieć innych odczuć, niż pozytywnych. Nastolatka mogłaby przytłaczać świadomość tego, ile za niego zapłacono. Mógłby być zagubiony, nieco wystraszony wielkich oczekiwań i presji. Na szczęście – przynajmniej na razie – jest zupełnie inaczej.

Joao Felix cieszy się grą, nie boi się podejmować decyzji, podaje, strzela, kiwa… Zupełnie jakby był w drużynie od dawna i był jej stałym ogniwem. Jak na 19-latka, na którego patrzy cały świat – naprawdę nieźle.

Sparingi rządzą się swoimi prawami i jeszcze nie możemy mówić, że w najbliższych miesiącach będzie tak samo dobrze. Patrząc jednak na to, jak Felix kontroluje piłkę, jak mija obrońców, jakim spokojem się wykazuje i jak ułatwia grę kolegom swoim ustawianiem się, nie da się ukryć, że Portugalczyk ma coś szczególnego. Oby rozwijał to w odpowiedni sposób.

Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!

Komentarze

komentarzy