„Juve też nigdy nie wystawiło Zidane’a na sprzedaż” – Roma czeka na odpowiednią ofertę za Zaniolo?

Włoska piłka po triumfie na mundialu w 2006 roku przeżywała trudne chwile. Serie A się osłabiła, młodych talentów nie było widać na horyzoncie, wszystko stało się nijakie. Na szczęście w ostatnim czasie włoska młodzież znów zaczęła pozytywnie zaskakiwać, czego jednym z przykładów jest Nicolo Zaniolo.

Zarejestruj się z kodem GRAMGRUBO i graj BEZ PODATKU!

Świeżo upieczony 20-latek stał się wyrzutem sumienia dwóch klubów: Fiorentiny, która oddała go trzy lata temu, a także Interu. „Nerazzurri” nie dość, że zapłacili Romie przed rokiem 24 miliony za przygasającego Radję Nainggolana, to do operacji dołączono karty zawodnicze Davide Santona i właśnie niedocenianego Nicolo Zaniolo.

Już pierwsze mecze w Rzymie pokazały, jak wielkim potencjałem dysponuje ofensywny pomocnik. Wystarczyło po prostu trochę zaufania i odpowiednia liczba minut. Wartość Włocha rosła z miesiąca na miesiąc i teraz jasne jest, że jeśli ktoś chciałby pozyskać Zaniolo, musiałby liczyć się z wydatkiem kilkudziesięciu milionów. Czy „Giallorossi” będą na siłę chcieli zatrzymać swoją perełkę?

„Nic nie musimy, ale możemy”

Wydaje się, że nie. Przynajmniej tak sugerują słowa Gianluki Petrachiego, nowego dyrektora sportowego AS Roma. Co odpowiedział, kiedy zapytano go o przyszłość 20-latka?

– Nigdy nie wystawiłem Zaniolo na sprzedaż. Oczywiście, Juve też nigdy nie wystawiło Zidane’a, rynek jest pełen pułapek, ale wszystko musi zostać właściwie ocenione – stwierdził 50-latek.

Odpowiedź jest nieco wymijająca, ale bez trudu można odczytać jej przekaz: „Zaniolo nie jest na sprzedaż, ale sprzedamy go, gdy pojawi się satysfakcjonująca oferta”. Jaka? Trudno dokładnie stwierdzić, tym bardziej jeśli w transakcję znów może być włączony inny zawodnik. Dużo mówi się o Tottenhamie, który poza 27 milionami miałby „dorzucić” także Toby’ego Alderweirelda. Zaniolo miał już zgodzić się na taki kierunek, a oferta wygląda nieźle, jak za zawodnika, który ma za sobą dopiero jeden udany (choć nie w całości) sezon. Kto wie, być może Roma chce ją jeszcze nieco „podkręcić”.

Zarejestruj się z kodem GRAMGRUBO i graj BEZ PODATKU!