Kiedy oficjalnie stało się pewne, że Chelsea nie będzie mogła dokonywać żadnych transferów, wielu kibiców „The Blues” miało nietęgie miny. Przejmujący drużynę Frank Lampard potrzebował jakości, a zamiast tego musiał szukać rozwiązań pośród młodych zawodników. To na jego szczęście wyszło znakomicie, jednak nikt nie chce stać w miejscu…
Już za nieco dwa tygodnie dowiemy się, czy londyński klub po odwołaniu się do odpowiednich instytucji będzie mógł starać się o nowych zawodników już zimą. Frank Lampard przygotowuje się na tę ewentualność i mimo iż zaznacza, że jest zadowolony z kadry którą obecnie posiada, nie odwraca się na możliwość ulepszenia jej.
– Radzimy sobie całkiem nieźle, prawda? Zdaję sobie z tego sprawę i to miłe uczucie. Oczywiście, kilku zawodników weszło do drużyny i w otrzymanych szansach dali z siebie co mogli i grali dobrze. To na ten moment daje nam wyniki – powiedział trener „The Blues”.
– Słuchajcie, myślę, że jako Chelsea zawsze będziemy starali się wykorzystywać okienka jak najlepiej, jeśli tylko będziemy mieli do tego okazję. Jeśli będziemy mieli taką możliwość, a obserwowani gracze będą lepsi lub uznamy, że są warci dodania ich do naszej kadry. Jednak na ten moment, jestem zadowolony z tego, co mam – dodał Anglik.
Te słowa brzmią dość jednoznacznie, a Lampard wie, że jeśli Chelsea będzie mogła pozyskiwać zawodników, dostanie on do dyspozycji niemałe środki na budowanie swojego zespołu. Walka o TOP4 swoją drogą, jednak Chelsea chciałaby także włączyć się do walki z Manchesterem City i Liverpoolem. Czy to się uda? Jako potencjalne cele na ten moment wymienia się m.in. Nathana Ake, Jadona Sancho, Bena Chilwella czy Wilfrieda Zaha. Jeśli nie zimą, to z pewnością latem londyńczycy ruszą na solidne zakupy.