Neuer zasłużył na Złotą Piłkę – rozmowa z Andrzejem Woźniakiem

Bramkarzom zawsze trudniej jest być docenionym w rozmaitych plebiscytach, ale Manuel Neuer ma w tym roku wszelkie atuty ku temu, aby zostać wybrany najlepszym zawodnikiem na świecie – uważa Andrzej Woźniak, były golkiper reprezentacji Polski, a obecnie trener bramkarzy.

Kto powinien w tym roku zdobyć Złotą Piłkę FIFA?

Gdybym mógł, głosowałbym na Manuela Neuera. Mistrz świata, zawodnik jednego z najlepszych klubów świata, bramkarz ponadczasowy na ten moment, do którego inni gracze na tej pozycji nie są w stanie nawet się zbliżyć – czego chcieć więcej? Ponad pół wieku minęło już od czasu nagrody dla Lwa Jaszyna i jeśli ktoś z bramkarzy zasługuje na podobne wyróżnienie, to właśnie Neuer. Jestem pełen podziwu dla wyczynów Cristiano Ronaldo, ale w tym roku brakuje mu takiego mundialowego sukcesu, który „pieczętowałby” wszystkie indywidualne osiągnięcia.

Ale, jak wynika z kursów formy bukmacherskiej Fortuna, to Portugalczyk z Realu Madryt jest głównym kandydatem do otrzymania prestiżowej statuetki…

No cóż, takie są uroki fachu bramkarskiego. Zawsze trudniej jest golkiperom zostać docenionym, bo wszyscy pieją nad tymi, którzy zdobywają bramki. Tymczasem Neuer naprawdę rzadko wpuszczał w tym roku gole i uważam, że z czystym sumieniem można mu przyznać nagrodę dla najlepszego piłkarza świata.

Cristiano Ronaldo, Manuel Neuer, Leo Messi – skład finałowej trójki, która zachowała do końca szansę na zdobycie Złotej Piłki FIFA, zaskoczył pana w jakiś sposób?

Szczerze? Nikt poza wspomnianą trójką nawet nie miał prawa myśleć o tym, aby brać udział w decydującej rywalizacji o to trofeum.

Nawet Philipp Lahm?

Mam bardzo duży szacunek dla tego chłopaka, ale jeśli chodzi o poziom piłkarski to jeszcze nie jest ta półka, aby należała mu się Złota Piłka FIFA. Trudno mi go stawiać w jednym szeregu z finałową trójką, o której wcześniej mówiliśmy. Ronaldo, Neuer i Messi są zdecydowanie poza zasięgiem konkurencji.

A bierze pan pod uwagę, że wyróżnienie trafi po raz kolejny do Leo Messiego, który w ostatnim czasie przypomniał o sobie bijąc kilka strzeleckich rekordów?

Raczej nie. Chyba wszyscy widzimy, że patrząc w przekroju całego roku Argentyńczyk nie zapracował wystarczająco na nagrodę. Mimo wszystko, generalnie spisywał się słabiej i klubie, i w reprezentacji. W poprzednich latach jego przewaga nie podlegała dyskusji, ale w tym jest jednak nieco za plecami Ronaldo oraz Neuera.

W tym roku trudniej jest wskazać triumfatora niż w latach poprzednich?

Oczywiście. We wcześniejszych latach dominacja Messiego czy Ronaldo była znacznie bardziej wyraźna. Tym razem konkurencja jest dużo bardziej wyrównana, choć – powtarzam – dla mnie na nagrodę najbardziej zasłużył Neuer. Serdecznie mu jej zresztą życzę.

Czym należy się przede wszystkim kierować w takich plebiscytach? Suchymi liczbami, trofeami czy stylem gry i wpływem na postawę zespołu?

Wszystkim po trochu, ze szczególnym wskazaniem na osiągnięcia. Wiadomo, że trzeba mieć też przy tym wszystkim odrobinę szczęścia, bo gdyby Neuer grał w reprezentacji Polski, na pewno nie byłby obecnie brany pod uwagę jako najlepszy zawodnik na świecie. Wyniki, talent, wpływ na poczynania kolegów i rozwój piłki – to wszystko również się liczy. A wspomniana trójka ma ogromny wpływ na to, w jakim kierunku zmierza współczesny futbol… Weźmy takiego Neuera. Wszyscy trenerzy chcieliby teraz, aby ich bramkarz grał w podobnym stylu jak Niemiec. Czyli nie tylko był pewny na linii i na przedpolu, ale też oferował drużynie coś więcej niż tylko takie „przeszkadzanie” rywalowi. Każdemu szkoleniowcowi marzy się obecnie bramkarz, który będzie praktycznie jedenastym zawodnikiem w polu – potrafiącym wcielić się w rolę stopera, zainicjować kontratak czy zmienić kierunek akcji dokładnym zagraniem.

Sporo emocji wzbudziła już wstępna lista nominowanych do nagrody – niektórzy podkreślali, że brak na niej choćby Roberta Lewandowskiego…

Na Roberta często patrzymy jeszcze przez pryzmat krajowego podwórka. Nie ulega wątpliwości, że Robert przez minione 12 miesięcy zrobił kolosalny postęp i jeśli tylko utrzyma dotychczasowe tempo rozwoju, w przyszłym roku będzie wymieniany nawet w pierwszej piątce kandydatów do Złotej Piłki FIFA. Trzymam za niego mocno kciuki.

my business is jesse thorn on write them on the
rob kardashian weight loss Golf Gifts Gallery DOUBLE OLD FASHION GLASSES

donning spruce lover parent
weight loss tipsIt’s hard for me to be fashionable

Komentarze

komentarzy