Nie taka zła ta Serie A, jak ją malują

Tylko obrona. Tego nie da się oglądać. Mało bramek. Catenaccio zabija piłkę. Prawie w każdym meczu 0:0!  Serie A? Nudy!

Z tego typu stereotypowymi komentarzami na temat włoskiej piłki można spotkać się na wielu stronach internetowych. Co gorsza, nawet autorzy artykułów piszący dla różnych portali utwierdzają ludzi w tym, że Calcio jest nudne.

Kuba tym razem na tarczy, a hit typowo po włosku: bez bramek” taki o to tytuł widniał na głównej stronie jednego z portali internetowych zajmujących się piłką nożną. „Hit” wspomniany przez autora w tytule to oczywiście spotkanie 8. kolejki Serie A: Inter – Juve. Fakt, mecz zakończył się bezbramkowym remisem, ale żeby pisać, że jest to „typowy włoski wynik” to już gruba przesada. A dlaczego uważam to za przesadę? Dlatego, że w lidze włoskiej wynik 0:0 można doświadczyć na prawdę rzadko. Ale najpierw przyjrzyjmy się jak wygląda sprawa bezbramkowych remisów w Europie:

tabela serie aaa

Po przejrzeniu powyższej tabelki łatwo zauważyć, że to we Włoszech i w Niemczech najrzadziej obejrzymy spotkanie bez bramek. Tabelki tabelkami, liczby liczbami, ale żeby udowodnić, że na Półwyspie Apenińskim pada dużo goli i na prawdę jest ciekawie, wystarczy spojrzeć na ilość strzelonych bramek w sezonie 2014/15:

Serie A: 1024 gole (2,72 na mecz)

Primera Division: 1009 (2,66 na mecz)

Premier League: 975 (2,57 na mecz)

Ligue 1: 947 (2,49 na mecz)

Bundesliga: 814 (2,66 na mecz)

Ciekawe, prawda?

Ale przejrzyjmy jeszcze najciekawsze wyniki dotychczasowego sezonu Serie A:

1. kolejka

Sampdoria 5:2 Carpi
Pierwszy mecz beniaminka w Serie A i na powitanie pięć straconych bramek na Stadio Luigi Ferraris, z drugiej strony trzeba przyznać, że dwa gole w wyjazdowym spotkaniu dla debiutantów to i tak nie lada wyczyn.

Juventus 0:1 Udinese
Wielka niespodzianka na sam początek sezonu! Mistrz kraju przegrywa na własnym stadionie z drużyną, która w poprzednim sezonie broniła się przed spadkiem i zakończyła sezon na 16. miejscu.

2. kolejka

Chievo 4:0 Lazio
Kompromitacja trzeciej drużyny sezonu 2014/15.

Torino 3:1 Fiorentina
Od 10. minuty 1:0 dla gości i nic nie zapowiadało zabójczych dziewięciu minut ze strony Torino – 68. minuta – 1:1, 69. minuta – 2:1, 77. minuta – 3:1.

Napoli 2:2 Sampdoria
Dwie bramki Higuaina w 9. i 39. minucie i odpowiedź Edera – dwa gole w dwie minuty! Pierwszy w 57. min. z karnego i drugi w 59. minucie.

3. kolejka

Hellas 2:2 Torino
1:0, 1:1, 2:1, 2:2, udana pogoń Torino i trzy gole strzelone w zaledwie siedem minut (66. min., 71. min., 73 min.).

Sassuolo 2:2 Atalanta
To aż jedenaście żółtych kartek, dwie czerwone, dwa przestrzelone karne i odrabianie strat w wykonaniu gospodarzy – 0:1, 1:1, 1:2, 2:2.

Palermo 2:2 Carpi
Pierwsze punkty beniaminka w Serie A, wywalczone w wyjazdowym pojedynku na Stadio Renzo Barbera.

Empoli 2:2 Napoli
Kolejny bramkowy remis – 3. min. 1:0, 7. min. 1:1, 18. min. 2:1, i w 50. minucie wynik na 2:2 ustala Allan.

4. kolejka

Napoli 5:0 Lazio
Kolejna wpadka Biancocelestich, tym razem na Sao Paolo przeciwko graczom Maurizio Sarriego.

Milan 3:2 Palermo
1:0, 1:1, 2:1, 2:2, i w końcu Carlos Bacca w 75. minucie ustala wynik spotkania na 3:2 dla Rossonerich.

Roma 2:2 Sassuolo
Wicemistrzowie Włoch już od 22. minuty musieli gonić wynik, ponieważ bramkę dla Sassuolo zdobył Defrel. Nie minął kwadrans, a do wyrównania doprowadził Il Capitano – Francesco Totti. Gracze z Mapei Stadium nie spuszczali z tonu i ponownie wyszli na prowadzenie w 45. minucie, ale już w 49. minucie odpowiedział Salah ustalając wynik na 2:2.

5. kolejka

Udinese 2:3 Milan
Kolejne trzy bramki Milanu. Pierwsza połowa zakończona 0:3 dla ekipy Rossoneri, jednak gospodarze się nie poddali i próbowali powtórzyć wyczyn Liverpoolu ze słynnego finału Ligi Mistrzów – niestety, zabrakło jednej bramki.

Juventus 1:1 Frosinone
Na Juventus Stadium kolejna sensacja! Beniaminek zgarnia swoje pierwsze punkty w Serie A i to na stadionie mistrza kraju!

6. kolejka

Roma 5:1 Carpi
Kanonada rzymian na Stadio Olimpico przeciwko klubowi Kamila Wilczka.

Inter 1:4 Fiorentina
0:3 po pierwszych 23. minutach, karny Ilicicia i dwie bramki Kalinicia. Honorowe trafienie w 60. minucie zalicza król strzelców poprzedniego sezonu – Mauro Icardi, a Kalinić w 76. minucie dobija Inter kompletując hat-tricka.

7. kolejka

Milan 0:4 Napoli
Kolejny mecz zdominowany przez graczy spod Wezuwiusza. Gol Allana, dwa trafienia Insigne i samobój obrońcy Milanu – Ely’ego.

Palermo 2:4 Roma
Aż sześć goli padło na Sycylii! Podopieczni Rudiego Garcii już po 28 minutach prowadzili trzema bramkami. Jednak gracze Rosanero odpowiedzieli golem Gilardino w 58. minucie, a w doliczonym czasie obejrzeliśmy jeszcze dwie bramki, po jednej dla każdej ze stron.

Juventus 3:1 Bologna
Już w 6. minucie pada pierwsza bramka dla gości, jednak Juventus tym razem nie zgubił punktów z beniaminkiem i odpowiedział trafieniami Moraty, Dybaly (karny) i Khediry.

8. kolejka

Genoa 3:2 Chievo
Największy rollercoaster tego sezonu zakończony happyendem dla piłkarzy Gasperiniego. „Gryfy” już w 1. minucie tracą bramkę po strzale Paloschiego! Po dziesięciu minutach wyrównują, a po kolejnych czterech jest już 2:1 dla gospodarzy. Piłkarze z Verony jednak odrobili straty i doprowadzili do remisu 2:2 w 77. minucie. Doliczony czas gry i gol Panagiotisa Tachtsidisa na wagę 3 punktów.

Reasumując, Serie A jest na prawdę ciekawą ligą i warto ją oglądać, a śpiewki o Catenaccio i grze defensywnej to stereotyp, który nie znajduje potwierdzenia w rzeczywistości. Najwyższa średnia i ilość goli w poprzednim sezonie oraz najmniejsza ilość bezbramkowych remisów w obecnym, do tego niespodzianki i świetna atmosfera na większości stadionów. Innamorarsi di calcio!

Komentarze

komentarzy