Luty 2019 roku. To właśnie wtedy zaczęły się poważne problemy Tottenhamu. Brzmi to niepoważnie biorąc pod uwagę ogromny sukces w postaci awansu do finału Ligi Mistrzów, jednak wydaje się, że był to wyjątek potwierdzający regułę. „Koguty” straciły swój pazur i wciąż niewiele wskazuje na to, że Mauricio Pochettino wie, jak go odzyskać.
Pomocne oczywiście mogą okazać się transfery, czyli coś, co o dziwo wydaje się londyńskiej ekipie nie pomagać, a przeszkadzać. Kiedy w związku z budową nowego stadionu trzeba było zaciskać pasa, a skład był niemal „hermetyczny”, wszystko wyglądało w porządku. Teraz, kiedy w końcu można sobie pozwolić na nowe nazwiska, wydając większe pieniądze, jest to niemal niezauważalne. Wręcz przeciwnie – Tottenham wygląda coraz gorzej.
Potrzeba nowego impulsu, bądź nawet kilku. Te, jak można się domyślać, pojawią się zimą. Największy od lat kryzys wymaga zdecydowanych działań i wiele wskazuje na to, że już wiemy, w czyją stronę Tottenham puszcza oko.
Według doniesień wielu hiszpańskich źródeł, finalista poprzedniej edycji Ligi Mistrzów jest bardzo zainteresowany jednym z zawodników Barcelony, który miałby wzmocnić środek pola. Nie chodzi jednak o Arturo Vidala, Ivana Rakiticia, czy inne dobrze znane, sprawdzone nazwisko. Nowym nabytkiem „Spurs” miałby zostać… Carles Alena.
21-letni wychowanek „Dumy Katalonii” już jakiś czas temu zaczął być wprowadzany do pierwszego zespołu, niestety obecny sezon układa się zupełnie nie po jego myśli. Wyceniany na 30 milionów euro pomocnik (wg. Transfermarkt.pl) rozegrał jedynie 45 minut w pierwszej kolejce przeciwko Athletikowi, potem z dwoma wyjątkami nie znajdywał się nawet w kadrze meczowej. Nic dziwnego, że utelentowany gracz szuka alternatyw.
Barcelona, której środek pola może nie pęka w szwach, ale jest bardzo mocno obsadzony, będzie chciała oddać kilku zawodników. W tym gronie wymienia się Rakiticia, Puiga (w tym przypadku raczej wypożyczenie) i właśnie Alenę, a odejść będzie miało dwóch z nich. Na ten moment najbilżej tego są Chorwat oraz cel Tottenhamu, którego przedstawiciele mieli kontatować się już z zawodnikiem. Jak myślicie, czy transfer wypali, a Alena, czyli dość nietypowy cel, przyda się „Kogutom”?