„Nikt nie mówił, że będzie łatwo” – Liverpool wyznaczył cenę za Salaha

 

 

„The Reds” to klub z ogromnymi tradycjami, piękną historią i mnóstwem piłkarskich legend. Z tego powodu jest ciekawym miejscem do rozwoju dla wielu świetnych zawodników, o czym przekonaliśmy się w ostatnich latach. Torres, Suarez, Coutinho… Na nich Liverpool zarobił krocie, ale nie był wystarczająco wysoką półką, by ich zatrzymać. Podobny scenariusz szykuje się w przypadku Salaha.

„Egipski Messi” po transferze z Romy wskoczył na najwyższy światowy poziom. Zaufanie ze strony Kloppa i większa swoboda w przednich formacjach zaowocowała świetną, widowiskową i – co najważniejsze – zabójczo skuteczną grą. Nie może zatem nikogo dziwić, że Salah jest łączony z największymi światowymi markami, które poza ogromnymi pieniędzmi gwarantują wskoczenie na jeszcze wyższy poziom i realną walkę o trofea.

Właśnie – „realną”… Najgłośniej w kontekście gwiazdy „The Reds” mówi się o Realu Madryt, z którego coraz śmielej zaczyna się wypychać Garetha Bale’a, dla którego Salah byłby idealnym następcą na prawej flance. „Królewscy” zaliczają obecnie nieco rozczarowujący sezon, a ten fakt ma być dla Florentino Pereza wystarczającym powodem, by dokonać korekt i sięgnąć po kilku „galaktycznych” zawodników.

Jak donoszą wieści z Hiszpanii, szczególnie „El Confidencial”, Real badając sytuację Egipcjanina dostał od Liverpoolu odpowiedź. Była ona zdecydowana i nie podlegająca żadnym kompromisom – jeśli ktoś chce Salaha, będzie musiał zapłacić przynajmniej tyle, ile Barcelona za Coutinho. Ani centa mniej.

Przypomnijmy – Brazylijczyk dołączył zimą do „Dumy Katalonii” za 142 miliony funtów i właśnie od takiej kwoty mogą zacząć się jakiekolwiek negocjacje. Inne doniesienia mówią, że bardziej wiarygodną kwotą będzie ta zbliżona do transferu Kyliana Mbappe do PSG. W przeliczeniu na angielską walutę wychodzi więc niecałe 160 milionów. Teraz już chyba nikt nie stwierdzi, że to szalona kwota. W końcu Salah jest dojrzałym, ukształtowanym zawodnikiem, ma kontrakt do 2022 roku i wciąż jest bardzo młody. Dla porównania Coutinho jest starszy od swojego byłego klubowego kolegi o… dokładnie trzy dni.

Czy doniesienia się potwierdzą, czy Real skupi się na innych nazwiskach – tego nie dowiemy się do lata. Pewne jest natomiast, że w Madrycie dojdzie do małego (lub nieco większego) wietrzenia szatni, a kilku zawodników jest na ten moment bliżej 12-krotnego zdobywcy Pucharu Europy, niż inni…

Totolotek: Zarejestruj się i graj bez podatku! – KLIKNIJ W LINK I ODBIERZ BONUS!