Nowicjusz zaczyna podbój „Wygraj Ligę”. Uda się?

Przyznam szczerze, że takim totalnym laikiem to nie jestem, bo w zeszłym sezonie zacząłem grać, ale po kilku niepowodzeniach na początku zabawy entuzjazm opadł i tym samym rzadziej zaglądałem na strony WL. Tym razem jednak postanowiłem wziąć się w garść i ostro ruszyć do boju o czołowe lokaty! 

Przede wszystkim obiecałem sobie, że tym razem nie porzucę mojej drużyny nawet, gdy coś nie wyjdzie. W końcu runda jesienna jest naprawdę długa i po drodze pewnie każdy będzie miał słabsze momenty. Po drugie – mam coś sobie do udowodnienia, bo lata oglądania meczów w Ekstraklasie (zdarzyło się, że wszystkie osiem w kolejce) nie może pójść na marne…

Potem przyszedł czas na nazwę mojego zespołu i tu pojawiły się pierwsze schody, bo zupełnie nie mogłem wpaść na fajny i chwytliwy tytuł. Wybór padł na Cementarnicę, czyli drużynę, której wielu już pewnie nie pamięta, ale zapisała się ona na kartach naszej historii. Poza tym fajna i groźna nazwa!


Kartoflisko na którym gra Cementarnica

Przejdźmy jednak do dania głównego i prawdziwej soli tej gry – czyli wyboru składu. Swoje ruchy na rynku transferowym zacząłem oczywiście od ściągnięcia bramkarza. Okazało się jednak, że to bardzo trudny wybór… Niby jest tylu specjalistów na tej pozycji, a Polska słynie ze szkolenia bramkarzy, ale oprócz umiejętności bramkarskich dochodzą jeszcze inne aspekty. Przede wszystkim zależało mi na wyborze gościa, który na pewno stanie między słupkami w pierwszej kolejce i już tu napotkałem na sporą przeszkodę. Lech i Lechia odpadły od razu, Wisła też, bo planowałem wziąć trzech zawodników z tego klubu do pola, potem problem bogactwa zobaczyłem też w składzie Cracovii. No i doszedł też problem obrony. Bo jak obrona jest słaba to wiadomo, że i bramkarz będzie miał problem z zachowaniem czystego konta, łatwiej o jakąś głupią interwencję i inne dziwne przypadki mogące wyhamować moją pogoń za walką o czołowe lokaty. Postawiłem więc na Jagiellonię i Drągowskiego. Golkiper niezwykle efektowny i efektywny, a do tego gra w defensywie całej drużyny, która mnie osobiście przekonuje. Na ławkę powędrował Jakub Szumski – wiecznie młody i utalentowany zawodnik Piasta, który przy niezbyt powalającej konkurencji może akurat wskoczy kiedyś do pierwszego składu (choć szczerze w to wątpię).

Potem zacząłem zastanawiać się nad ustawieniem, ponieważ to mogłoby mi pomóc w wyborze zawodników. Zdecydowałem się na 3-5-2, dlatego że będę mógł napakować mój skład mega ofensywnymi graczami mogącymi nabijać „setki” punktów. Poza tym nie widzę obecnie w naszej lidze czterech fajnych i tanich obrońców mogących tak jak Barry Douglas huknąć z wolnego, dośrodkować i jeszcze strzelić od czasu do czasu bramkę.

Zajmijmy się więc obroną. Na pewno biorę Douglasa z Lecha, bo to dla mnie jeden z najlepszych obrońców w lidze, a już na pewno Szkot to facet stworzony do gier takich jak Wygraj Ligę. Oprócz niego biorę Mateusz Możdżenia z Piasta, bo wiem, że w Podbeskidziu ma grać bardzo ofensywnie, a do tego po odejściu Iwańskiego pewnie od czasu do czasu będzie mógł wykonać jakiś stały fragment gry. Przekonała mnie też cena, bo 1,8 miliona za takiego grajka to niezła okazja! Trzecim zawodnikiem Cementarnicy będzie Grzegorz Wojtkowiak, który na wiosnę prezentował się naprawdę przyzwoicie i wydaje mi się, że dołoży kilka asyst, a przy okazji obrona Lechii nie traci głupich bramek, więc może wpadnie kilka dodatkowych punktów.

NAJDROŻSI OBROŃCY:

Najdroższi obrońcy

Potem kliknąłem na listę pomocników. Tu pojawił się kłopot, bo owszem znalazłem kilku kozaków, ale musiałbym zapłacić jakieś kosmiczne kwoty. Na to nie mogę sobie pozwolić, więc muszę to zrobić jak polski hydraulik – tanio i solidnie. W dodatku kilka pomysłów twórców gry mocno mnie zdziwiło. Weźmy choćby to, że Michał Janota (zesłany do klubu kokosa, z dwoma asystami w całej karierze) nagle okazał się droższy niż Jankowski, Akahoshi, Cetnarski i kilku innych ligowych wyjadaczy. O innych anomaliach nie będę się tu rozpisywał, bo pewnie sami je widzicie.

Janota
źródło: 90minut.pl

Od razu mówię: kompletnie nie brałem pod uwagę zawodników Legii, Górnika Łęczna i Korony, bo nie widzę obecnie tam nikogo kto mógłby zapewnić mi dużo punktów. Poza tym boję się rotacji Berga i tego, że po meczach pucharowych warszawianie grają w lidze przeważnie słabo. Wziąłem za to dwóch graczy Wisły – Popovicia i Cywkę. Trochę to ryzykowne, przyznaję, ale kto nie ryzykuje, ten nie je. Liczę, że Denis będzie wykręcał takie wyniki jak w pierwszej lidze, a Cywka będzie podwójnie zmotywowany, bo dopiero teraz zadebiutuje w Ekstraklasie. W swoich szeregach witam też Akahoshiego. Pewnie wielu z Was powie, że na wiosnę to „Aka” to totalne dno. To prawda, ale liczę, że po przepracowaniu okresu przygotowawczego pod okiem Czesława Michniewicza, Japończyk odzyska blask.

Postawiłem też na Dzalamidze i Iwańskiego. Nie jestem fanem tego drugiego, ale faktem jest, że w zeszłym sezonie był kapitalny w WL, a teraz będzie grać w Ruchu pod okiem Fornalika, który słynie z dobrego przygotowania i odkurzania podstarzałych gwiazdorów. Natomiast pomocnik Jagiellonii wykręcał w zeszłym sezonie dobre liczby, więc czemu teraz miałby się pogorszyć?

NAJDROŻSI POMOCNICY: 

Najdrożsi pomocnicy

Przyszedł czas na atak. Tu miałem dylemat: Brożek vs. Paixao, ale wziąłem Pawła Brożka. Głównie dlatego, że Portugalczyk miał jeszcze niedawno uraz, Śląsk grał w czwartek w Lidze Europy, więc moja intuicja podpowiadała mi, że to nie jest najlepszy pomysł. Szkoda tylko, że Paweł jest taki drogi, bo zwyczajnie zabrakło mi kasy i musiałem robić tysiąc różnych przymiarek, które wykończyły mnie psychicznie. Ostatecznie kolejny eksperyment – Karol Świderski. Biorąc pod uwagę puchary i jego debiut to może być całkiem niezły transfer. Jestem zły, że go wziąłem, ale może Michał Probierz da mu pograć…

NAJDROŻSI NAPASTNICY:

Najdrożsi napastnicy

 

Budżet nie jest przecież z gumy i kogoś taniego wziąć musiałem…

 

 

Terminarz pierwszej kolejki

 

MÓJ SKŁAD:

Mójskład

PIŁKARZE, KTÓRYM BĘDĘ SIĘ UWAŻNIE PRZYGLĄDAŁ (kupiłbym ich już teraz, ale zabrakło pieniędzy): 
1. Wojciech Kaczmarek
2. Rafał Kosznik
3. Łukasz Burliga
4. Jakub Wawrzyniak
5. Szymon Pawłowski
6. Kasper Hamalainen
7. Robert Pich
8. Łukasz Madej
9. Łukasz Zwoliński
10. Kamil Biliński
11. Jacek Kiełb

 

Na koniec jeszcze dołączam do najlepszej ligi prywatnej – czyli ligi Zzapołowy. Do tego zachęcam także Was! Miło będzie Was pokonać.

 

Komentarze

komentarzy