W czwartek USA grało spotkanie towarzyskie z Meksykiem. Na stadionie w San Antonio, przy dopingu 65 000 widzów, drużyna prowadzona przez Jurgena Klinsmana odniosła zwycięstwo 2-0. Bohaterem meczu został Jordan Morris, który strzelił pierwszego gola. 20-latek grający obecnie w drużynie Uniwersytetu ze Stanford miał otrzymać nagrodę gracza meczu (MOM), jednak okazało się… że jest za młody, ponieważ fundatorem prezentu jest Budweiser. Dura lex sed lex i zamiast świętować z kuflem piwa, Jordanowi pozostało napić się soku lub herbatki. Brian Straus, dziennikarz Sport Illustrated, wytłumaczył całe zamieszczanie na Twitterze:
Cóż, w Polsce nie byłoby tego problemu. Tutaj „świętowanie” piwem kilkoma piwkami zaczyna się już w wieku gimnazjalnym…