Marność nad marnościami i wszystko marność – po ubiegłotygodniowych wyczynach strzeleckich, tym razem nasi stranieri zaprezentowali się żenująco słabo. Jako, że znalezienie jakiegokolwiek ciekawego video z popisami „naszych” graniczy z cudem, cofnijmy się do zeszłego tygodnia. O Piotrze Celebanie pisałem już wcześniej – że zawsze gra w poniedziałki i że, jak na obrońcę, bardzo często trafia do siatki. Obrońca Vaslui potwierdził swoją skuteczność w meczu przeciwko ACS Poli Timisoara (2-0, bramka Polaka w szesnastej minucie meczu, na filmie od 01:40).
[sz-youtube url=”http://www.youtube.com/watch?v=aco3GcG6qR0″ /]
Celeban w Rumunii spędza swój drugi sezon. W pierwszym siedmiokrotnie pokonywał bramkarzy rywali, w obecnych rozgrywkach zanotował natomiast cztery trafienia. Imponująca skuteczność, do której doliczyć możemy jeszcze osiemnaście bramek zdobytych wcześniej dla Pogoni i Śląska w Ekstraklasie. Kamil Biliński zagrał godzinę w wyjazdowym spotkaniu Dinama Bukareszt z Petrolul. Dziś na murawach pojawią się wspominany Celeban (Valsui podejmuje FC Brasov) i Łukasz Szukała (Steaua podejmuje Botosani). Stoper kadry Adama Nawałki wciąż zachowuje pewne miejsce w wyjściowej jedenastce pogromców Legii, a jego zespół w bieżących rozgrywkach jeszcze nie przegrał (17 wygranych i 7 remisów) i zdecydowanie przewodzi ligowej stawce.
Przenosimy się na Wyspy: Marcin Wasilewski w Premier League! Już tylko dramatyczna seria sześciu, a może nawet siedmiu kolejnych porażek zepchnęłaby Leicester na trzecie miejsce w tabeli. Bezpośredni awans do elity stał się oczywisty już kilka kolejek wcześniej, gdy okazało się, że spadkowicze z QPR i Wigan wcale nie palą się do zajęcia pierwszego miejsca w tabeli i gubią punkty na potęgę. Były obrońca Anderlechtu mocno przyczynił się do sukcesu swojej drużyny, zachowując miejsce w środku obrony. Brakuje tylko tego, do czego „Wasyl” przyzwyczaił w Belgii – bramek po stałych fragmentach gry. Póki co, w The Championship ich liczba wynosi okrągłe zero.
Szanse na awans po raz kolejny traci za to Nottingham Forest, które jak co roku nie wytrzymuje presji związanej z możliwością powrotu do Premier League. Ciekawe, co na to Radek Majewski, który może mieć już powoli dość trwającej stagnacji. Pocieszeniem dla grającego z numerem 28 Polaka może być odzyskanie miejsca w pierwszej jedenastce zespołu. Regularnie grają także Kuszczak z Cywką (asysta z Yeovil Town), a Piotr Parzyszek od czasu transferu do Charltonu pozostaje w bardzo, bardzo dobrej kryjówce. A może on jednak przeszedł do Benfiki…?
Nieocenioną wartość ofensywną wnosi do swojej drużyny szalony Artur Boruc. Po ostatniej asyście, w ten weekend znów zanotował udział przy bramce dla „Świętych”, uruchamiając szybkim wyrzutem zabójczą kontrę. Newcastle na łopatkach. By the way, oglądając filmik możecie podłapać trochę wschodniego (południowego?) akcentu.
[sz-youtube url=”http://www.youtube.com/watch?v=AncjvIQGTHI” /]
Wojciech Szczęsny tradycyjnie w bramce Arsenalu na hit z Manchesterem City. „Kanonierzy” zremisowali 1-1, a Polak nie miał nic do powiedzenia przy szczęśliwym trafieniu Davida Silvy.
Zostajemy na moment w Anglii za sprawą możliwego transferu Grzegorza Krychowiaka właśnie na Emirates. Polski pomocnik, który od dłuższego czasu jest liderem drugiej linii francuskiego Reims, znajduje się podobno w czołówce listy życzeń londyńskiego klubu. Krychowiak jest prywatnie przyjacielem Wojciecha Szczęsnego, co z pewnością ułatwiłoby mu aklimatyzację w Anglii. Z drugiej strony, nie wygląda na człowieka, który mógłby mieć jakiekolwiek problemy z odnalezieniem się w nowym otoczeniu – do Francji wyjechał wszak jako nastolatek i całkowicie poświęcił się piłce. Problemem mogłaby być jedynie ogromna konkurencja (Ramsey, Arteta czy Flamini), ale… świetnie byłoby znów móc zobaczyć polskiego zawodnika z pola na boiskach najlepszej ligi świata.
Krychowiak zagrał 90 minut w spotkaniu z Lorient, ale ciekawszą informacją wydaje się powrót do świata żywych Dominika Furmana. „Furmi” wszedł na ostatnie szesnaście minut zremisowanego 2-2 spotkania z Ajaccio. Dziesięć minut dłużej pograł przeciwko Bastii Kamil Grosicki, który kilka dni wcześniej trafił w Pucharze Ligi (film prawdopodobnie nakręcono żelazkiem).
[sz-youtube url=”http://www.youtube.com/watch?v=T3Asm0_zFag” /]
Czas na pozostałe informacje: Rafał Wolski dostał od Vincenzo Montelii godzinę w starciu z Sampdorią. Wszołek i Salamon całe spotkanie przesiedzieli na ławce. Kolejne dziewięćdziesiąt minut zaliczył Kamil Glik, a Paweł Bochniewicz po ubiegłotygodniowym debiucie w Serie B, tym razem zagrał symboliczną minutę. Mateusz Klich z powodu kontuzji nie wszedł na boisko w starciu Zwolle z ADO Den Haag (1-1).
Dziś wzrok warto skierować na wschód: zagra nasza trójka z Wołgi (Kowalczyk, Borysiuk i Polczak) oraz duet z Tereka (Kowalczyk i Rybus).
/Maciek Jarosz/