W poniedziałkowe popołudnie tradycyjnie zapraszamy na „Śladami stranierich”. Wydarzenia weekendu to: pożegnanie z domem, czyli ostatni mecz Roberta Lewandowskiego na Signal Iduna Park w Dormundzie oraz dwa finały krajowych pucharów, które w ten weekend rozgrywano kolejno we Włoszech i Francji, a w których brały udział kluby naszych reprezentantów. Mowa o Fiorentinie Rafała Wolskiego i Rennes, którego barwy od zimowego okienka reprezentuje Kamil Grociski.
Pierwszeństwo ma Półwysep Apeniński. Finał Coppa Italia poprzedziły tragiczne w skutkach zamieszki, o czym w sobotni wieczór informowaliśmy was na facebooku:
„Dziwne rzeczy dzieją się dziś w piłkarskim świecie. Tragicznie we Włoszech, gdzie na Stadio Olimpico pół godziny temu miał rozpocząć się finał Pucharu Włoch pomiędzy Fiorentiną a Napoli. Nie rozpoczął się jednak – przed spotkaniem na ulicach stolicy Italii doszło do tragicznych w skutkach zamieszek, w wyniku których jeden z kibiców Napoli został postrzelony w klatkę piersiową i w stanie krytycznym przebywa w szpitalu. Zgromadzeni na stadionie fani nie dopuścili do rozpoczęcia finału i próbowali wymóc na kapitanie Marku Hamsiku jego odwołanie. Sytuacja jest rozwojowa.”
Ostatecznie zawodnicy, ze sporym wprawdzie opóźnieniem, wybiegli na murawę rzymskiego stadionu. Drużyna Beniteza pokonała Fiorentinę 3-1 i zdobyła piąty w swojej historii krajowy puchar, a Rafał Wolski nie pojawił się na murawie nawet na moment. Dorobek młodego Polaka w tegorocznej edycji krajowego pucharu to zaledwie 68 rozegranych minut, czyli de facto jedno niepełne spotkanie okraszone asystą. Jutro Wolski będzie miał za to szansę na czternasty występ ligowy – na zakończenie kolejki Fiorentina podejmie beniaminka z Sassuolo i – jeżeli wygra – zapewni sobie czwarte miejsce w tabeli na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu, bowiem wczoraj w derbach Mediolanu Inter przegrał 0-1 z Milanem. Pozostaje mieć nadzieję, że Montella nie będzie bał się postawić na Polaka. Rywale o miejsce w składzie mają prawo być zmęczeni po sobotnim finale.
Inni reprezentanci w Serie A również nie zabłysnęli – Paweł Wszołek znalazł się poza kadrą Sampdorii na mecz przeciwko Parmie, a na ławce zasiadł Bartosz Salamon. Udinese Piotra Zielińskiego prowadziło z Livorno… 5-2 do przerwy (ostatecznie skończyło się na 5-3), ale „Zielek” nie otrzymał swojej szansy. Zagrał oczywiście Glik – jego Torino pokonało na wyjeździe Chievo i traci tylko dwa punkty do piątego w tabeli Interu.
O tym, że „Il Capitano” jest w Turynie „kimś” pisaliśmy już kilkukrotnie. Dziś kolejny dowód:
Czas na Francję. Finał krajowego pucharu nie potoczył się po myśli Rennes…
Występ Kamila Grosickiego niestety bezbarwny. Nasz skrzydłowy został zmieniony w 52 minucie, jako pierwszy w swojej drużynie. Zareagował emocjonalnie:
O wiele lepiej poradził sobie w lidze Grzegorz Krychowiak. Jego Reims, pogrążone ostatnio w kryzysie, tym razem pokonało 1-0 Evian, a defensywny pomocnik z numerem 4 wypracował swojej drużynie zwycięską bramkę, by potem być o włos od podwyższenia wyniku po ładnym strzale z dystansu.
W Anglii sukces Tomasza Kuszczaka – Brighton zagra w barażach o awans do Championship kosztem Reading, którego kibice już witali się z gąską, już zdążyli wbiec na murawę w celu świętowania sukcesu… Tymczasem ekipa polskiego bramkarza w doliczonym czasie zapewniła sobie zwycięstwo nad Nottingham i rzutem na taśmę awansowała na upragnione szóste miejsce.
Radosław Majewski zagrał 76 minut. Tomasz Cywka o cztery krócej, a jego Barnsley zakończyło fatalny sezon porażką 2-3 z QPR. Marcin Wasilewski skończył o niebo lepiej – Leicester zdobyło 102 punkty, a „setka” pękła w ostatniej kolejce, dzięki skromnemu 1-0 z Doncaster. Polak grał od pierwszej minuty.
Artur Boruc i Wojciech Szczęsny „na zero” – Southampton pokonał na wyjeździe Swansea, a Arsenal na Emirates skromnie wygrał z West Bromem. Wojtek walczy o „złote rękawice”, czyli tytuł dla bramkarza, który najczęściej w sezonie zachowuje czyste konto. W bieżącej kampanii Polak schodził z boiska bez straconej bramki już szesnaście razy, podobnie jak Chelsea, gdy jej bramki strzegł Peter Cech. Sęk w tym, że golkiper „The Blues” jest kontuzjowany i jeżeli Szczęsny w ostatniej kolejce znów nie da się pokonać, po raz pierwszy w karierze zgarnie prestiżową nagrodę.
Telegram z Belgii: bardzo ważny mecz przegrał Club Brugge Waldemara Soboty. Anderlecht pokonał zespół Polaka 1-0 i zepchnął go z pozycji lidera ligi – wskoczył na niego Standard Liege. Między trzema wymienionymi ekipami trwa zacięta walka o mistrzostwo Belgii. Po ostatnim, rewelacyjnym wstępnie, nasz skrzydłowy znów rozegrał całe spotkanie na prawym skrzydle.
Na koniec Bundesliga. Roberta Lewandowskiego żegnano w Dortmundzie z honorami…
… ale bramkę zdobył tym razem Łukasz Piszczek. Borussia pokonała 3-2 Hoffenheim i zdobyła Wicemistrzostwo Niemiec, a do zgarnięcia pozostał jeszcze puchar – finał 17 maja w Berlinie, rywalem oczywiście Bayern Monachium.
/Maciek Jarosz/