Stereotypy vs. rzeczywistość. Ci trenerzy wydali najwięcej w historii

Wielkie kluby to wielkie pieniądze. Najwybitniejszy trenerzy w drodze na szczyt (także swój prywatny) zwykle w końcu trafiają do zespołów, w którym nieco łatwiej o skompletowanie odpowiadającej im kadry. Jedni robią to skutecznie, inni nieco mniej – ile przy tym wydają?

Odbierz zakład bez ryzyka z kodem ZZP530 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!

Nie jest tajemnicą, że największe wydatki dotyczą tych, którzy trenują obecnie, albo przynajmniej zaczęli w okolicach przełomu wieków. Dawniej nawet kupno stu świetnych zawodników nie dałoby kwoty, którą obecnie trzeba zapłacić za pięciu.

Stworzenie „maszyny” mogącej sobie pozwalać na wiele, nie jest jednak łatwym zadaniem. Obecnie możemy wymienić tylko kilka klubów, które nie patrząc na nic mogą „rzucić” za dowolnego zawodnika praktycznie każdą kwotę. Barcelona, Real Madryt, PSG, Manchester United, Manchester City… Do tego grona gdyby chciałby, mogłoby włączyć się też choćby Juventus, Liverpool czy Bayern. Czy to właśnie trenerzy tych klubów wydali najwięcej? Zobaczcie sami.

Biorąc pod uwagę pierwszą dziesiątkę trenerów, którzy wydali najwięcej w historii, potwierdza się wcześniejsza teza. Swoją drogą ciekawe, że numerem jeden jest akurat Jose Mourinho, któremu zdarzało się narzekać na to, że nie ma dostępnych środków na wzmocnienia. Czyżby to dowodziło, że Portugalczyk także wydaje bardzo dużo (1,6 miliarda!), ale po prostu nie zawsze dokonuje słusznych wyborów?

Z kolei Pep Guardiola, któremu większość zarzuca trenowanie klubów, gdzie może kupić każdego, jest już wiceliderem. Przez nieco ponad dekadę pracy zatrudniające go kluby wydały na wzmocnienia łącznie 1,2 miliarda euro. Patrząc na liczbę ściągniętych zawodników (52), na jednego wydaje statystycznie najwięcej. Plusy? Jeśli już to robi, praktycznie każdego potrafi uczynić jeszcze lepszym piłkarzem.

Odbierz zakład bez ryzyka z kodem ZZP530 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!