Zamieszań w tureckiej piłce ciąg dalszy. W spotkaniu Istanbulsporu z Trabzonsporem doszło do kolejnej kuriozalnej sytuacji. Prezes tego pierwszego klubu nakazał swoim piłkarzom udać się do szatni w trakcie samego spotkania.
Prezes klubu kazał piłkarzom udać się do szatni
W ostatnich tygodniach doszło do skandalicznych wydarzeń w tureckim futbolu. Niedawno w meczu MKE Ankaragucu z Caykurem Rizespor pobity został sędzia, Halil Umut Meler, a oprawcą był prezes gospodarzy tego spotkania, Faruk Koca. W efekcie rozgrywki zostały zawieszone przez Türkiye Futbol Federasyonu. Nieco ponad tydzień „zamrożenia” rozgrywek nic nie dał, gdyż doszło do kolejnego kuriozalnego incydentu.
Rywalizacja pomiędzy Istanbulsporem, a Trabzonsporem, zakończyło się przedwcześnie w 79. minucie. Wówczas do gry wkroczył prezes gospodarzy, Ecmel Faik Sarialioglu, który stanowczo zaprotestował przeciw decyzji sędziego. Zdaniem działacza jego drużyna powinna otrzymać rzut karny, lecz nie podyktowano „jedenastki”. Po chwili Trabzonspor zdobył bramkę, a po zakończonej akcji zawodnicy również nie byli zadowoleni z postawy arbitra.
Wówczas Sarialioglu nakazał swoim graczom udać się do szatni, prawdopodobnie w ramach manifestacji niezadowolenia z rzekomo błędnej decyzji Alego Sansalana, który prowadził te zawody. Zawodnicy ewidentnie chcieli kontynuować rywalizację, lecz prezes pozostawał nieugięty i piłkarze finalnie udali się do szatni.
İstanbulspor Başkanı Ecmel Faik Sarıalioğlu'nun takımı sahadan çektiği o anlar. pic.twitter.com/3oTSmJQbOn
— Fotomaç (@fotomac) December 19, 2023
W momencie zawieszenia meczu, Trabzonspor prowadził z Istanbulsporem 2:1.