„Ty mi, a ja tobie” – Juventus i Roma też zabawiły się w kreatywną księgowość

Dopiero co kilka dni temu zastanawialiśmy się, jakim cudem Barcelona sprzedała za 35 milionów Cillessena i kupiła za podobą kwotę Neto, a już mamy kolejny przykład współpracy między klubami.

Zarejestruj się z kodem GRAMGRUBO i graj BEZ PODATKU!

Tym razem za odsprzedawanie sobie zawodników wzięły się Juventus i AS Roma. Juventus pod koniec ostatniego dnia czerwca poinformował, że do Rzymu za 29,5 miliona przeniesie się Leonardo Spinazzola. 26-latek występujący ostatnio głównie na lewej obronie jest wyceniany na 15 milionów (wg Transfermarkt), co już samo w sobie jest dość sugestywne.

W przeciwnym kierunku przeniósł się 20-letni Luca Pellegrini, co ciekawe także grający głównie na lewej obronie. Zapłacona kwota? 22 miliony euro. Co z tego, że wartość rynkowa rezerwowego zawodnika (wypożyczonego na ostatnie pół roku do Cagliari) wynosi jedynie pięć milionów… Z drugiej strony trzeba zaznaczyć, że na polskich MŚ U-20 prezentował się naprawdę nieźle.

Kto wyszedł na tym lepiej? Pewnie Juventus. Zyskał młodego, perspektywicznego zawodnika i zarobił ok. 10 milionów euro. Roma została z po prostu solidnym Spinazzolą, ale i tak może być zadowolona. Dzięki temu ruchowi zamknęła okres rozliczeniowy (koniec czerwca) z czystą kartą i nie musi obawiać się żadnych nieprzyjemności związanych z FFP.

Dawniej kluby czasami po prostu wymieniały się zawodnikami, ewentualnie któraś ze stron dopłacała określoną kwotę. Obecnie zamiast tego zaczęto przelewać sobie nawzajem duże kwoty, by „wszystko się zgadzało”. Ciekawe czy także za to zabierze się UEFA i nałoży kolejne ograniczenia…

Zarejestruj się z kodem GRAMGRUBO i graj BEZ PODATKU!

Komentarze

komentarzy