To miała być formalność. Barcelona podejmowała na Camp Nou zdziesiątkowaną Granadę. Nikt nie wyobrażał sobie, by w szeregach „Dumy Katalonii” zabrakło determinacji i zaangażowania, biorąc pod uwagę aktualną sytuację w tabeli. Sensacje w futbolu się zdarzają. Jedną z nich widzieliśmy podczas czwartkowego meczu LaLiga, który zakończył się triumfem underdoga.
Choć przed tym meczem Barcelona zajmowała trzecie miejsce w tabeli, to wszyscy wymieniali ekipę Ronalda Koemana w kontekście faworyta do wygrania mistrzostwa. „Duma Katalonii” miała bowiem zaległy pojedynek z Granadą. W przypadku zwycięstwa zespół z Camp Nou wskoczyłby na fotel lidera.
Barcelona przegrywa z Granadą!
Piłkarze Koemana nie poprawili jednak swojej pozycji w tabeli. Co prawda przez godzinę gry z Granadą wszystko układało się po myśli „Dumy Katalonii”, gdyż bramkę w pierwszej połowie strzelił Messi, to ostatnie dwa kwadranse należały do gości. Najpierw do siatki trafił Machis, który wykorzystał błąd Mingueza.
Darwin Machis converts a terrific Granada counter attack to cancel out Lionel Messi's first half opener to make it 1-1 🔥#BarcaGranada pic.twitter.com/yhwN64pC7Q
— Sports Fluence (@sportsfluence) April 29, 2021
Gdy wydawało się, że Barcelona zacznie z determinacją dążyć do strzelenia gola na 2:1, bramkę zdobyli jednak goście. Do siatki trafił 39-letni Jorge Molina.
O Barcelona tomou a virada do Granada faltando 10 minutos para os 90 minutos
⚽️ Jorge Molina pic.twitter.com/MTd1Hmla9x
— Torcedor Informado (@TorcedorInform1) April 29, 2021
Również przy tym trafieniu trudno nie odnieść wrażenia, iż defensywa Barcelony powinna zachować się lepiej. Do końca rywalizacji nie zobaczyliśmy już goli. Tym samym „Duma Katalonii” nadal ma dwa punkty straty do lidera – Atletico. Obie ekipy zmierzą się ósmego maja. Wcześniej podopieczni Koemana powalczą o trzy punkty z Valencią.