Jeszcze do końca nie opadły emocje po historycznym zwycięstwie reprezentacji Polski w meczu z Niemcami oraz remisie podopiecznych Adama Nawałki w pojedynku ze Szkocją, a już w piątek rozgrywki wznowi kochana przez wszystkich Ekstraklasa. Rywalizacja w Wygraj Ligę wkracza w decydujący etap. Na kogo warto postawić, a kto nie zasługuje na miejsce w składzie?
Po słabym początku poprzedniej kolejki w wykonaniu Wisły Kraków byłem już pogodzony z przeciętnym rezultatem Bociana B, któremu po dwóch dniach zmagań zaczęła uciekać czołówka klasyfikacji generalnej. Fantastyczny niedzielny comeback i 63 punkty ugrane w ostatniej serii spotkań to głównie zasługa duetów z Lecha i Pogoni. Awans na 88. miejsce w klasyfikacji generalnej wywalczył ten o to skład: Buchalik – Brzyski (Telichowski), Douglas, Frączczak – Stilić, Paixao, Mila, Lovrencsics – Zachara, Brożek, Robak ©. Decyzja Henninga Berga o odesłaniu na trybuny lewego defensora drużyny Mistrzów Polski oraz Miroslava Radovicia spowodowała, że konto Bociana B obciążył ujemny wynik punktowy osiągnięty przez stopera Bełchatowian. W poprzedniej zapowiedzi ostrzegałem przed stawianiem na defensywę „Brunatnych” i jak widać sam padłem ofiarą rotacji norweskiego szkoleniowca oraz wspaniałej dyspozycji strzeleckiej piłkarzy „Kolejorza”.
Do końca jesiennych zmagań pozostało zaledwie osiem kolejek. Oznacza to, że w najbliższy piątek ruszy klasyfikacja Sport.pl, która pozwoli wielu prezesom ponownie włączyć się aktywnie do zabawy i powalczyć o atrakcyjne nagrody pieniężne. Kluczem do sukcesu w grach typu fantasy jest powtarzalność. Czasem jednak nawet najwięksi stratedzy przez dłuższy okres mają pecha i jedyną szansą na uratowanie przez nich sezonu jest właśnie walka w lidze, która rozpoczyna swoje zmagania dopiero w drugiej części rundy jesiennej. Zainwestowane dwie „piłki” mogą okazać się największym motywatorem do bieżącego śledzenia z zapartym tchem spotkań naszej Ekstraklasy. Oglądanie popisów graczy Korony, Zawiszy czy Cracovii jest prawdziwą męczarnią dla tych, którzy nie kibicują swoim zawodnikom. Jeżeli chcecie włączyć się do walki o łączną pulę nagród w wysokości 2600 zł, to koniecznie musicie przeczytać poniższą analizę!
Piątkowe wzmocnienia
Ciężko wskazać faworyta w meczu drużyn walczących o oderwanie się od strefy spadkowej. Cracovia gra źle i punkty zdobywa zazwyczaj po błędach sędziów lub dzięki fartownym bramkom strzelonym w doliczonym czasie gry. Natomiast Ruch pod wodzą Jana Kociana nie był wstanie nawiązać do niezłych rezultatów osiąganych w europejskich pucharach i władze „Niebieskich” postanowiły mocno wstrząsnąć szatnią śląskiego klubu. Powrót na ławkę trenerską Waldemara Fornalika może pozytywnie wpłynąć na drużynę, która w lidze nie wygrała od sześciu spotkań! O końcowym rezultacie może zaważyć dyspozycja dwóch ofensywnych pomocników: Marcina Budzińskiego i Filipa Starzyńskiego. W tym pojedynku lepiej wypada reprezentant Polski, który razem z Eduardsem Visnakovsem/Grzegorzem Kuświkiem powinien rozmontować słabo dysponowaną defensywę rywali. Cracovia na własnym boisku czasem jednak robi niespodziankę i warto pomyśleć o Brazylijczyku Deleu. Niepewny występu jest najlepszy piłkarz drużyny „Pasów” Miroslav Covilo. Pomocnik doznał kontuzji w zwycięskim derbowym meczu z Wisłą Kraków i jego brak w spotkaniu z Ruchem może zadecydować o końcowym rezultacie.
Już w piątkowy wieczór dojdzie do pierwszego hitu 12. kolejki Ekstraklasy. Żądna przełamania Legia podejmie powoli wychodzącą z kryzysu Lechię. W stolicy wszyscy są przekonani, że to zawodnicy aktualnych Mistrzów Polski po ostatnim gwizdku sędziego uniosą ręce w geście triumfu. Henning Berg powinien na to spotkanie desygnować najmocniejszą jedenastkę. Na pewno na boisku nie zobaczymy pauzującego za żółte kartki Jakuba Rzeźniczaka oraz kontuzjowanego Dossę Juniora. Na kogo postawić? Jeżeli macie Makuszewskiego lub Colaka, to możecie zaryzykować i zostawić ich w pierwszym składzie. Ostatnie potyczki Legii z Lechią kończyły się zwycięstwami drużyny z Pomorza i minimalnie ryzyko, może się opłacić. Ja jednak postawię na dwójkę piłkarzy stołecznego zespołu: Brzyskiego oraz Radovicia. Długo zastanawiałem się także nad kupnem Dusana Kuciaka, który musi się zrehabilitować za poprzednie fatalne spotkanie z Piastem. Posiadacze Koseckiego powinni posadzić go na ławce rezerwowych. Skrzydłowy wejdzie na boisko najprawdopodobniej dopiero w drugiej połowie i istnieje duża szansa, że zakończy spotkanie ze skromnym dorobkiem punktowym. Nie liczyłbym także na Tomasza Jodłowca, który z powodu kontuzji stawu skokowego nie wystąpił w meczu reprezentacji Polski ze Szkocją.
Sobotnie roszady
W meczu Podbeskidzia i Górnika Łęczna zobaczymy dużo walki i małą ilość bramek. „Chłopcy Ojrzyńskiego” postarają się wykluczyć atuty beniaminka w postaci Fiodora Cernycha oraz Grzegorza Bonina, a Maciej Korzym zrobi wszystko, żeby znaleźć drogę do bramki doświadczonego Sergiusza Prusaka. Możliwym wynikiem tego spotkania jest bezbramkowy remis i postawienie na defensywnych zawodników gospodarzy może okazać się ciekawym posunięciem. Zawsze odradzałem wam zakup Marka Sokołowskiego, ale może właśnie to 36-letni defensor okaże się najlepiej punktującym piłkarzem w tym spotkaniu? Jeżeli uważacie, że faworytem omawianego pojedynku będą piłkarze beniaminka z Łęcznej, to koniecznie musicie postawi na dobrze dysponowanego w ostatnich spotkaniach Patrika Mraza.
Wysoko stoją notowania „Piastunek” oraz Kamila Wilczka po niespodziewanym zwycięstwie nad Legią Warszawa. W meczu rozgrywanym we Wrocławiu to jednak Śląsk będzie faworytem i prezesi grający w Wygraj Ligę powinni kolejny raz zaufać duetowi: Sebastian Mila – Flavio Paixao. Pomyślcie o posadzeniu Dudu (kontuzja Robaka niestety mi to uniemożliwiła) i Celebana na ławce rezerwowych. „Wojskowi” w defensywie często popełniają głupie błędy i dobra dyspozycja w ostatnich meczach gliwickiego zespołu, może przełożyć się na kolejną bramkę Rubena Jurado. Zapewne wielu graczy rzuci się na Kamila Wilczka, który moim zdaniem miał swoje pięć minut i do końca rundy jesiennej strzeli maksymalnie dwie bramki w lidze.
Marcin Robak prawdopodobnie nie zagra w rundzie jesiennej! Informacja dotycząca urazu króla strzelców Ekstraklasy zrewidowała moją opinię dotyczącą spotkania Pogoni z Jagiellonią. Na nowo otwartym obiekcie „żółto-czerwoni” niesieni dopingiem licznie zgromadzonych kibiców będą mieli olbrzymią szansę na zainkasowanie kompletu „oczek”. Uraz snajpera „Portowców” zmusi większość prezesów do dokonania roszad w linii ataku. W Bocianie B w miejsce Robaka ściągnąłem Piątkowskiego, który ma w rundzie jesiennej niezwykłego farta i często znajduje się w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze. Fani na pewno chcieliby zobaczyć w tym spotkaniu wiele bramek i w grach typu fantasy nie ma sensu stawiać na defensywnych piłkarzy z obydwu zespołów. Wyjątkiem jest Adam Frączczak, który ma szansę zagrać na szpicy ataku „Portowców”. Łukasz Zwoliński, który jest naturalnym zmiennikiem Robaka, w tygodniu nie trenował na pełnych obrotach i niewiadomo, czy będzie wstanie rozegrać pełne 90 minut.
Piłkarska niedziela
Wierzycie w piłkarzy Ryszarda Tarasiewicza? Korona na własnym obiekcie miewa przebłyski i fani „złocisto-krwistych” liczą, że ich ulubieńcom w niedzielę uda się sprawić niespodziankę. Do meczu z „Kolejorzem” gospodarze przygotowywali się w komplecie. Uraz ścięgna Achillesa wyleczył w końcu Paweł Golański i to na niego największa uwagę będą musieli zwrócić defensorzy Lecha. Rozpędzona lokomotywa z Poznania do Kielc przyjeżdża po trzy punkty i warto w Wygraj Ligę postawić na komplet podopiecznych Macieja Skorży. W tygodniu do treningów powróciło kilku kontuzjowanych wcześniej piłkarzy. W niedzielę na boisko mogą pojawić się m.in. Zaur Sadajew, Vojo Ubiparip czy Dawid Kownacki. Jednak największe szanse na satysfakcjonujący dorobek punktowy ma Kasper Hamalainen oraz piłkarze z bloku defensywnego. Bocian B przed zbliżającą się kolejką został wzmocniony Maciejem Gostomskim, który razem z Barrym Douglasem powalczy o zachowanie czystego konta w meczu z przedostatnią drużyną w tabeli.
Jesteście gotowi na spotkanie, w którym może paść każdy wynik? Liderujący Górnik podejmie pogrążoną w kryzysie Wisłę Kraków i stawianie na piłkarzy z obydwu drużyn wiąże się ze sporym ryzykiem. Podopieczni Roberta Warzychy mają trudny terminarz i moim zdaniem warto ograniczyć ich liczbę w Wygraj Ligę. Steinbors może zarówno puścić trzy bramki, jak i zachować czyste konto… Radzę wam minimalizować wszelkie niewiadome i odpuścić większe ilości piłkarzy z Zabrza oraz Krakowa. Warto zwrócić uwagę na sytuację kadrową Wisły. Dopiero kilka dni przed meczem do treningów po urazie mięśnia dwugłowego wrócił Semir Stilić. Natomiast Dariusz Dudka i Maciej Jankowski z powodu kontuzji mogą obejrzeć niedzielne spotkanie z perspektywy trybun. W dwóch kolejnych spotkaniach „Biała Gwiazda” zmierzy się z teoretycznie słabszymi rywalami i z tego powodu komplet „Wiślaków” (Buchalik, Stilić, Brożek) trafia na ławkę rezerwowych Bociana B. Liczę za to na bramki Mateusza Zachary, który w kilku poprzednich kolejkach nie mógł trafić do siatki i swoją sportową złość powinien wyładować w meczu z Wisłą.
Poniedziałkowi pewniacy
Już chyba wszyscy kibice Zawiszy stracili nadzieję na uratowanie klubu przed spadkiem do I ligi. Szansą na przełamanie podopiecznych Mariusza Rumaka będzie poniedziałkowe spotkanie z GKS-em Bełchatów. Beniaminek w ostatniej kolejce dostał prawdziwe lanie od Lecha i w Bydgoszczy podopieczni Kamila Kieresia postarają się odbudować nadwątloną pewność siebie. Pewnie was zaskoczę, ale moim zdaniem w tym spotkaniu wygrają gospodarze. Zawisza musi w końcu zacząć punktować i mecz z osłabionym brakiem Bartosza Ślusarskiego zespołem „Brunatnych” to chyba ostatnia szansa na rozpoczęcie pogoni za resztą uciekającej ligowej stawki. Na kogo w takim przypadku warto postawić? Luis Carlos i Wagner od kilku spotkań ciągną ofensywną grę zespołu i nie inaczej będzie w najbliższym meczu. Może w końcu obudzi się Micael, który nie potrafi nawiązać do swoich świetnych występów z poprzedniego sezonu. Dużo będzie zależeć także od Goulona i Michała Masłowskiego. Oczywiście moje typowanie może okazać się błędne i Michał Mak w parze z Kamilem Późniakiem spróbują rozklepać słabo grającą defensywę rywali. Czy Rumak dobrze wykorzystał dwutygodniową przerwę na mecze reprezentacyjne? Odpowiedz na to pytanie poznamy dopiero w poniedziałkowy wieczór.