Wygraj Ligę – przed 24. kolejką

Jak pod wodzą nowego szkoleniowca zaprezentuje się krakowska Wisła? „Biała Gwiazda” w hicie kolejki zmierzy się z Legią Warszawa, która spróbuje zwiększyć przewagę punktową nad resztą ligowej stawki. Czy opłaca się postawić na podopiecznych Henninga Berga w grach typu fantasy? Odpowiedzi powinniście szukać w naszej cotygodniowej analizie.

Bocian B zanotował przyzwoity wynik w czwartej wiosennej kolejce i przesunął się na 906. miejsce w klasyfikacji generalnej. Strata do czołówki powoli się zmniejsza, ale nie można spocząć na laurach. Jak co tydzień zachęcam was do przeczytania artykułu dotyczącego mojego zespołu, który ukazał się na łamach portalu Sport.pl:

http://www.sport.pl/pilka/1,116548,17557323,Mateusz_Rynans__Powrot_do_normalnosci_.html

Piątkowe wzmocnienia

Jak bez Marcina Budzińskiego będzie sobie radzić Cracovia w meczu z Piastem? Kibice „Pasów” nie mają najlepszych nastrojów, ich zespół w najbliższym spotkaniu musi się obejść bez głównego kreatora gry i fanom pozostaje tylko trzymać kciuki za kolejną bramkę Miroslava Covilo oraz wyczekiwane przełamanie Erika Jendriska. Poza Budzińskim, w piątek nie zobaczymy na boisku także pauzującego za żółte kartki Bartosza Rymaniaka. Pod znakiem zapytania stoi występ Krzysztofa Nykiela, który w tygodniu zmagał się z grypą. Do składu Cracovii może wrócić Mateusz Cetnarski. Ofensywny pomocnik długo zmagał się z kontuzją i może wykorzystać nieobecność najlepszego zawodnika w zespole i tym samym przypomnieć się kibicom z ulicy Kałuży.

W barwach drużyny gości do znudzenia można powtarzać dwa nazwiska. Wilczek i Badia są odpowiedzialni za napędzanie akcji ofensywnych „Piastunek” i bez ich goli trudno wyobrazić sobie zwycięstwo gliwickiego zespołu. Więcej spodziewałem się po Vassiljevie, który z miejsca miał zawojować polską ligę.

W drugim piątkowym spotkaniu solidnie wyglądająca defensywa Lechii spróbuje zatrzymać aktualnego króla strzelców Ekstraklasy. Marcinowi Robakowi nie można odmówić skuteczności oraz walki o każdą piłkę, jednak Pogoń w pierwszych meczach rundy rewanżowej zawiodła oczekiwania kibiców ze Szczecina. O przełamanie w 24. kolejce będzie niezwykle trudno. Lechia wiosną w każdym meczu gra o pełną pulę. Więcej spodziewano się po powrocie Akahoshiego. Jednak ofensywny zawodnik nie jest najwidoczniej gotowy na grę w pełnym wymiarze minut.

Friesenbichler czy Colak? Pytanie to nurtuje wielu prezesów, którzy mają w swoim składzie jednego z dwóch snajperów Lechii. Odpowiedź zna chyba tylko Jerzy Brzęczek i najbezpieczniejszym rozwiązaniem będzie sięgnięcie po innych bramkostrzelnych napastników. Macie jeszcze cierpliwość do Sebastiana Mili? Próżno szukać nazwiska reprezentanta Polski w oficjalnym statystykach dotyczących strzelców goli oraz asystentów przy bramkach w meczach bieżącej rundy. Nic nie wskazuje na to, że w przyszłości miałoby się to zmienić i warto chyba pomyśleć o młodszym zawodniku. W ostatnim spotkaniu zawiódł także Maciej Makuszewski. Szybki skrzydłowy będzie miał jednak idealną okazję na rehabilitację. W meczu z Pogonią będzie toczyć boję z niedoświadczonymi bocznymi obrońcami, którzy mogą nie nadążyć za byłym zawodnikiem Tereka Grozny.

Sobotnie roszady

Górnik Zabrze nie może pochwalić się korzystnym bilansem meczów w roli gospodarza. Okazją na przełamanie będzie pojedynek z Podbeskidziem Bielsko – Biała. Podopieczni Roberta Warzychy w każdym meczu walczą do końca i warto zastanowić się nad zakupem groźnego pod bramką rywali Rafała Kosznika, lidera drużyny Łukasza Madeja, egzekwującego rzuty karne, taniego obrońcę Mariusza Magierę oraz Pavolsa Steinborsa, który spośród wszystkich ekstraklasowych bramkarzy ma chyba największe szanse na zachowanie czystego konta w najbliższej serii spotkań.

Nie wierzę w zwycięstwo Podbeskidzia. „Góralom” nie można odmówić walki, ale brakuje w tej drużynie klasowego lidera, który w pojedynkę mógłby poderwać drużynę do walki. Damian Chmiel po kontuzji nie przypomina zawodnika, który w poprzedniej rundzie siał grozę w szeregach rywali. Maciej Iwański punktuje głównie za sprawą stałych fragmentów gry, a Marek Sokołowski młodszy już nie będzie i nie można oczekiwać jego bramek w każdym spotkaniu. Na miano lidera może zapracować Maciej Korzym, który zdobył już pierwszą bramkę po wyleczeniu ciężkiej kontuzji. Teraz musi znaleźć sposób na defensywę zabrzan.

Górnik Łęczna zanotuje drugie zwycięstwo z rzędu w meczu wyjazdowym? Piłkarze z Białegostoku uczynią wszystko, żeby pokrzyżować plany podopiecznym Jurija Szatałowa. Na własnym boisku Jagiellonia musi zwyciężyć i oczy wszystkich kibiców będą zwrócone w stronę Macieja Gajosa oraz Patryka Tuszyńskiego. Na boisku nie zobaczymy jednak Michała Pazdana, który jest kluczowym zawodnikiem drużyny prowadzonej przez Michała Probierza. Do pierwszego składu „żółto – czerwonych” może powrócić najskuteczniejszy zawodnik Jagiellonii, Mateusz Piątkowski. Szansę na powrót między słupki ma także wracający po urazie Bartłomiej Drągowski.

Jeżeli wierzycie w zwycięstwo beniaminka z Łęcznej, to powinniście w swoim składzie mieć kogoś z dwójki: Grzegorz Bonin Patrik Mraz. Nie radzę stawiać na wracającego po kontuzji Fiodora Cernycha, którego kontuzja wyeliminowała z gry w trzech pierwszych wiosennych spotkaniach. Reprezentant Litwy musi zasłużyć na szansę i dobrą grą udowodnić, że po urazie nie ma już śladu.

Sobotę zakończymy w Bydgoszczy i po raz kolejny odradzę wam zakup piłkarzy z tego miasta. Mocno zawiodłem się tydzień temu na Wiśle, która nie zdołała przerwać serii meczów Grzegorza Sandomierskiego bez puszczonej bramki. Tym razem Zawisza zmierzy się z ofensywnie usposobionym Lechem i były bramkarz Jagiellonii Białystok będzie musiał wyjmować piłkę z siatki.

Powinny was interesować głównie trzy nazwiska. Hamalainen z Sadajewem kombinacyjną grą będą próbowali zaskoczyć defensywę rywali. Douglas natomiast postara się dołożyć swoje trzy grosze za sprawą stałych fragmentów gry. Zastanówcie się nad posadzeniem Tomasza Kędziory na ławce rezerwowych. Wg doniesień Sport.pl, prawego obrońcę „Kolejorza” może w pierwszym składzie może zastąpić Kebba Ceesay. Niepewny jest także występ w wyjściowej jedenastce Gergo Lovrencsicsia i Szymona Pawłowskiego. W Bydgoszczy na pewno zabraknie zawieszonego za nadmiar żółtych kartek Łukasza Trałki.

Piłkarska niedziela

Korona na własnym boisku zatrzyma powoli rozpędzający się zespół Śląska Wrocław? Tydzień temu jeden punkt „złocisto – krwistym” zapewnił duet nowych zawodników ściągniętych z Zawiszy. Tym razem Luis Carlos oraz Rafael Porcellis zmierzą się z bardziej wymagającymi rywalami. Powinniście pomyśleć o posadzeniu podopiecznych Ryszarda Tarasiewicza na ławce rezerwowych.

Marco Paixao kolejny raz udowodnił, że warto mieć go w swoim składzie. Portugalski snajper znalazł się w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie i strzelił bramkę dobrze dysponowanej defensywie warszawskiej Legii. W Kielcach może powtórzyć swój wyczyn. Kibice Śląska pamiętają, że ich ulubieniec obiecał zakończyć sezon z dorobkiem dwudziestu ligowych bramek. Poza lepszym z bliźniaków, powinniście zainteresować się Piotrem Celebanem oraz Jakubem Wrąblem, którzy mają spore szanse na zachowanie czystego konta.

W hicie kolejki Legia w Warszawie podejmie Wisłę Kraków. Krakowscy kibice liczą na efekt nowej miotły po przejęciu zespołu przez Kazimierza Moskala. Nowy trener to jednak za mało, żeby pokonać drużynę mistrzów Polski. Wszystko w nogach oraz w głowie Semira Stilicia. „Biała Gwiazda” musi upatrywać swoich szans w celnie bitych stałych fragmentach gry. Bośniak już nie raz udowadniał, że w kluczowych spotkaniach staje na wysokości zadania i stać go na poprowadzenie swojego zespołu do upragnionego zwycięstwa.

Piłkarze Legii powinni wykorzystać nieobecność zawieszonych za kartki Arkadiusza Głowackiego oraz Macieja Sadloka. Trudno bez pudła wskazać jedenastkę, jaką w niedzielę desygnuje na boisko Henning Berg. Lubiący rotować składem Norweg na pewno pośle w bój duet MasłowskiDuda. W czwartek w treningu nie brał udziału Michał Żyro i nie wiadomo, czy reprezentant Polski wystąpi w niedzielnym spotkaniu. Jego absencję może wykorzystać Orlando Sa, który nie ma najwyższych notowań u sztabu szkoleniowego warszawskiego klubu. Nie wiadomo także, kto zajmie miejsce na lewej obronie. Zarówno Tomasz Brzyski, jak i Guilherme w tygodniu dawali z siebie wszystko na treningach i zapewne dopiero w dniu meczu dowiemy się, na kogo postawi trener mistrzów Polski.

Poniedziałkowi pewniacy

W Bełchatowie będziemy świadkami pojedynku dwóch snajperów. Zarówno Arkadiusz Piech, jak i Grzegorz Kuświk z przytupem rozpoczęli rundę rewanżową. W poniedziałek większe szanse na strzelenie bramki daję piłkarzowi wypożyczonemu z Legii. „Brunatni” grają na własnym boisku i Piech wspierany przez Michała Maka będzie miał wiele sytuacji, aby pokonać dobrze dysponowanego Matusa Putnocky’ego. W drużynie z Bełchatowa najprawdopodobniej nie zobaczymy na boisku kontuzjowanego Bartosza Ślusarskiego.