Wygraj Ligę – przed 27. kolejką

Czy przed początkiem rundy rewanżowej ktokolwiek spodziewał się passy pięciu zwycięstw z rzędu Zawiszy Bydgoszcz, siedmiu ligowych meczów bez wygranej Śląska Wrocław lub też średniej jednej bramki na mecz w wykonaniu Marcina Robaka? Nieprzewidywalność Ekstraklasy nie sprzyja graczom Wygraj Ligę!

Prawdziwa huśtawka nastrojów dopadła także drużynę Bociana B. Po fantastycznej kolejce przed przerwą na mecze reprezentacyjne moja drużyna zanotowała dramatyczny weekend zakończony dorobkiem 34 punktów. Do plusów minionej kolejki można zaliczyć jedynie zakup Brzyskiego oraz postawę Dudy, Hamalainena i Robaka – więcej o poprzedniej serii spotkań oraz o planach na najbliższą kolejkę możecie przeczytać na Sport.pl:

http://www.sport.pl/pilka/1,116548,17730767,Mateusz_Rynans__Wygraj_Ligowy_rollercoaster.html

Co słychać u ekstraklasowych zespołów? Pora na cotygodniową analizę:

Piątkowe wzmocnienia

Cracovia w rundzie rewanżowej nie potrafi grać na wyjazdach i w meczu z Ruchem podopieczni Roberta Podolińskiego będą mieli spore kłopoty z przełamaniem niekorzystnej passy. „Niebiescy” zażarcie walczą o utrzymanie i w Chorzowie będą faworytami meczu inaugurującego 27. kolejkę Ekstraklasy. W świąteczny weekend kolejny raz świetnie współgrał ofensywny duet Ruchu. Starzyński oraz Kuświk w meczu z Cracovią mogą ponownie zadecydować o wyniku spotkania i tym samym zwiększyć swoje szanse na zagraniczny transfer (i to do lepszej ligi niż ta meksykańska!). W drużynie gości tym razem pora na bramkę Miroslava Covilo, który wymienia się obowiązkami napastników z Marcinem Budzińskim. Cracovia w kolejnych spotkaniach zmierzy się z teoretycznie słabszymi drużynami (m.in. na własnym obiekcie podejmie Pogoń Szczecin oraz GKS Bełchatów) i można się chyba wstrzymać ze sprzedażą wspomnianej wcześniej dwójki pomocników. Warto podkreślić, ze w zespole gości z powodu kartek nie zagra Damian Dąbrowski oraz Piotr Polczak!

Jak bez Semira Stilicia poradzi sobie Wisła Kraków? Poza „mózgiem” drużyny na boisku nie zobaczymy także Łukasza Burligi (obaj muszą pauzować za nadmiar żółtych kartek) oraz najprawdopodobniej Richarda Guzmicsa, który nie zdążył w pełni się wykurować na piątkowe spotkanie. Górnik Zabrze od dawna nie potrafi wygrać na własnym obiekcie, ale na wyjazdach podopieczni Roberta Warzychy radzą sobie lepiej niż przyzwoicie. Kluczem do wywiezienia z Krakowa korzystnego wyniku będzie wyłączenie z gry Pawła Brożka. Do składu Górnika najprawdopodobniej wrócą: Adam Danch oraz Erik Grendel. W drużynie z Zabrza trudno wskazać zawodnika, który ma największe szanse na zdobycie bramki. Brak typowego golleadora nie oznacza jednak, że goście nie znajdą sposobu na chimerycznego Michała Buchalika. Bartosz Iwan oraz Łukasz Madej mogą pokusić się o akcję, która zakończy się umieszczeniem piłki w siatce.

Sobotnie roszady

W hicie kolejki Lechia podejmie Legię. Dyspozycja gospodarzy będzie uzależniona od stanu zdrowia dwójki reprezentantów Polski. Jakub Warzywniak oraz Sebastian Mila w tygodniu powrócili już do treningów z drużyną, ale decyzję o ich potencjalnym występie sztab szkoleniowy Lechii podejmie dopiero kilka godzin przed rozpoczęciem spotkania. Faworytem pojedynku będzie Legia, która podbudowana pewnym zwycięstwem w pucharowym meczu z Podbeskidziem może w sobotę wystawić najmocniejszy skład. Oznacza to, że na ławkę rezerwowych najprawdopodobniej powędruje Guilherme, którego w wyjściowej jedenastce zastąpi Michał Żyro. Wysoką formę w ostatnich tygodniach prezentuje Michał Kucharczyk i to chyba on, razem z Tomaszem Brzyskim, ma największa szansę na korzystny dorobek punktowy. Swoje trzy grosze powinien wtrącić także Orlando Sa. Portugalczyk w dalszym ciągu ma szansę na włączenie się do walki o koronę króla strzelców. Wszystko jednak w rękach Henninga Berga, który równie dobrze może posadzić napastnika na ławce rezerwowych i posłać w bój Michała Masłowskiego.

Zarówno Piast Gliwice, jak i Śląsk Wrocław nie mogą zaliczyć początku rundy rewanżowej do udanych. „Piastunki” pod wodzą nowego szkoleniowca w dwóch meczach straciły cztery bramki i zanotowały dwie porażki: z Legią oraz Koroną. Natomiast „Wojskowi” wiosną nie wygrali jeszcze w lidze! Nie nastawiajcie się na wielki piłkarski spektakl. Wybór graczy w Wygraj Ligę powinniście ograniczyć do dwóch napastników: Kamila Wilczka oraz Marco Paixao (jeżeli spotkanie nie zakończy się bezbramkowym remisem to jeden z nich powinien wpisać się na listę strzelców).

Spotkanie Pogoni z Jagiellonią szykuje się na pojedynek snajperów. Czy przełoży się to na punkty w grach typu fantasy? W drużynie z Białegostoku na szpicy najprawdopodobniej ponownie zobaczymy Patryka Tuszyńskiego. Media spekulują na temat przejścia Mateusza Piątkowskiego do Zagłębia Lubin i jego potencjalne odejście z klubu może wpłynąć na decyzję Michała Probierza odnośnie wyboru podstawowego składu. W raporcie przygotowanym przez portal Tylko Ekstraklasa znalazła się informacja o potencjalnym braku w sobotnim spotkaniu Marcina Robaka. Doniesienia te potwierdza mój informator ze Szczecina. Król strzelców Ekstraklasy doznał w tygodniu urazu i jego występ stoi pod dużym znakiem zapytania. W takim wypadku swoje pięć minut może otrzymać Łukasz Zwoliński. Jagiellonia na wyjazdach punktuje jednak zdecydowanie lepiej niż w meczach w Białymstoku (wielu kibiców „Dumy Podlasia” pamięta zapewne serię ponad 30 spotkań wyjazdowych bez zwycięstwa sprzed kilku lat…) i być może w sobotni wieczór doczekamy się przełamania Macieja Gajosa (moja cierpliwość do tego zawodnika niestety się wyczerpała i postanowiłem pozbyć się go z klubu) i Niki Dzalamidze.

Piłkarska niedziela

Najsłabszy zespół w rundzie rewanżowej zmierzy się z niepokonanym Zawiszą. Wyniki wskazują na pewne zwycięstwo podopiecznych Mariusza Rumaka, ale warto pamiętać, że Ekstraklasa lubi zaskakiwać w najbardziej niespodziewanych momentach. Rywale w końcu znaleźli sposób na świetnie dysponowaną defensywę Zawiszy i Sandomierski w dwóch ostatnich spotkaniach musiał wyciągać piłkę z siatki. Czy w niedzielę sposób na obronę kierowaną przez nieustępliwego Micaela znajdzie Arkadiusz Piech, wspomagany przez Michała Maka? W drużynie „Brunatnych” brakuje błysku i należy chyba skupić się na piłkarzach z Bydgoszczy. Jeżeli szukacie skutecznego napastnika, to powinniście zastanowić się nad Barisiciem oraz Alvarinho. Na korzyść tego drugiego przemawia fakt wykonywania stałych fragmentów gry. Barisić natomiast jest typowym lisem pola karnego, którego w „16” szuka piłka. Jest to trudny wybór, zważywszy na terminarz Zawiszy. Bydgoszczanie dwa kolejne spotkania rozegrają na wyjeździe.

W drugim niedzielnym spotkaniu Lech podejmie kielecką Koronę. Zawodnicy „Kolejorza” w czwartek przejechali się po drugoligowcu ze Stargardu Szczecińskiego, ale potrzebowali aż 120 minut, aby wywalczyć awans do finału Pucharu Polski. Czy zmęczenie da o osobie znać w ligowym pojedynku ze „złocisto – krwistymi”? Portal SportoweFakty w swoim raporcie zamieścił informację o kontuzji Jacka Kiełba. Niestety tym razem nie jestem w stanie potwierdzić tych doniesień. Wielu prezesów liczy na podtrzymanie wysokiej dyspozycji skrzydłowego, który wcześniej reprezentował barwy poznańskiego Lecha. Pod jego nieobecność rosną szanse na czyste konto gospodarzy. Powinniście się zastanowić nad zakupem Barry’ego Douglasa. Szkot w ostatnich spotkaniach prezentuje się znakomicie. Strzela, asystuje i pewnie wykonuje stałe fragmenty gry!

Do składu „Kolejorza” może wrócić Darko Jevtić. Pomocnik wystąpił już w czwartkowym pucharowym spotkaniu z Błękitnymi Stargard Szczeciński i tylko od decyzji sztabu szkoleniowego Lecha zależy, czy zobaczymy go także w ligowym pojedynku z Koroną.

Poniedziałkowi pewniacy

Na zakończenie kolejki Górnik Łęczna podejmie drużynę Podbeskidzia. Osobiście wierzę w przełamanie Fiodora Cernycha. Jego dorobek punktowy zależy jednak od decyzji Jurija Szatałowa, który ponownie może wystawić Sheptima Hasaniego na szpicy ataku. Poza Cernychem warto zastanowić się nad Grzegorzem Boninem i Patrikiem Mrazem. Podbeskidzie na wyjazdach gra przeciętnie i dużym sukcesem „Górali” będzie wywiezienie jednego punktu z trudnego terenu w Łęcznej. Tym razem należy chyba sobie odpuścić zakup podopiecznych Leszka Ojrzyńskiego.

Komentarze

komentarzy