Wygraj Ligę – przed 3. kolejką

W tygodniu polscy fani emocjonują się meczami naszych drużyn w europejskich pucharach. Za to w weekend wszystkie oczy zwrócone są na ekstraklasowe boiska. W drugiej kolejce temu wielu prezesów grających w Wygraj Ligę postawiło na Vojo Ubiparipa i….. srogo się zawiodło na rotacji trenera „Kolejorza”. Jak będzie tym razem? Na kogo warto postawić?

Wybór kapitana zawsze stanowi duży kłopot. Podwójna zdobycz punktowa może pozwolić uciec rywalom. Przekonali się o tym prezesi, którzy w pierwszej kolejce postawili na Ubiparipa, a w drugiej na Frączczaka. Mnie zawiódł Sadajew. Napastnikowi Lechii nie można odmówić ambicji. Dotychczas brakowało mu jednak szczęścia w polu karnym rywali. W drugiej serii spotkań Bocian B zdobył 51 „oczek”. Tym razem punktowała cała jedenastka: Kuciak – Telichowski, Wołąkiewicz, Sadlok – Makuszewski, Hamalainen, Pich, Jankowski – Sadajew (c), Zwoliński, Vasconcelos. Przed tygodniem dokonałem dwóch udanych wzmocnień. Pich i Telichowski zrobili swoje. Teraz czas na wykorzystanie opcji darmowych transferów. Rumak dalej będzie rotować składem, więc muszę się pozbyć piłkarzy „Kolejorza”.

Dwie inauguracyjne kolejki dostarczyły dużo materiału do analizy. Wiadomo już, w jakiej formie są ekstraklasowe zespoły i którzy piłkarze mają pewne miejsce w wyjściowym składzie. To idealny moment na skorzystanie z opcji darmowych transferów. Zanim rzucicie się łapczywie na Frączczaka i spółkę przeczytajcie poniższą analizę. Pamiętajcie, że ruchy kadrowe powinny być przemyślane. Impulsywne działanie na dłuższą metę przegrywa z rozsądnym planowaniem.

Piątkowe wzmocnienia

Kolejkę rozpoczniemy w Białymstoku. Jagiellonia, pomimo straty kilku kluczowych zawodników, bardzo dobrze rozpoczęła sezon. Cztery zdobyte punkty w meczach z Lechią i Zawiszą to więcej niż przyzwoity dorobek. Gra „żółto – czerwonych” opiera się na dwójce kreatywnych zawodników. Dani Quintana przyzwyczaił wszystkich do nietuzinkowych podań i pięknych bramek. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku Niki Dzalamidze. Gruzin przez długi czas zmagał się z poważnymi kontuzjami i musiał  teraz udowodnić swoją wartość. Duet ofensywnych zawodników rozpracuje jeszcze nie jednego rywala. Ciekawie wygląda rywalizacja o miejsce w pierwszym składzie wśród napastników. Michał Probierz raczej nie zdecyduje się na grę dwójką z przodu. Piątkowski i Tuszyński zdobyli już w obecnych rozgrywkach po dwie bramki. Kto zasiądzie na ławce rezerwowych w spotkaniu z Cracovią? Może trener Jagiellonii zaszaleje i pośle w bój wszystkie swoje ofensywne atuty? Pod znakiem zapytania stoi występ Pazdana i Leimonasa.

Jak to jest z tymi „Pasami”? Cracovia słabo rozpoczęła zmagania o ligowe punkty. Zmiana systemu gry okazała się chyba zbyt drastyczna. Dwie porażki są tego najlepszym dowodem. Nie lekceważcie jednak podopiecznych Roberta Podolińskiego! Cracovii dobrze gra się w Białymstoku. Chyba ostatnią szansę dostanie sprowadzony w letnim okienku transferowym, Dariusz Zjawiński. Piłkarze z Krakowa zapowiadają walkę o trzy punkty. Intuicja podpowiada, że może im się udać. Logika każe za to postawić na duet Quintana – Dzalamidze.

W Gdańsku panuje napięta atmosfera. Piłkarze nie grają na miarę wysoko postawionych oczekiwań. Lechię bronią za to wyniki. Cztery ligowe punkty to dobry prognostyk na kolejne tygodnie. Czas jest sprzymierzeńcem podopiecznych Joaquima Machado. Drużynie ewidentnie dotychczas brakowało zgrania. Gdańszczanie w końcu odpalą, pytanie tylko czy stanie się to już w piątek.

Sadajew w końcu trafi do bramki? Czeczen szarpie, walczy, podaje i… niecelnie strzela. Zdobyty gol powinien odblokować byłego napastnika Torpedo Moskwa. Pomóc mu w tym spróbują dwaj skrzydłowi: Makuszewski i Pawłowski. Poprzednio wspominałem o słabej formie Vranjesa. Środkowy pomocnik Lechii, w meczu z Podbeskidziem zagrał kolejne słabe spotkanie. Teraz pewnie na przekór strzeli bramkę z karnego. Ja jednak widzę w drużynie z Pomorza lepszych kandydatów do gry w mojej drużynie. Na pewno pozbędę się Możdzenia, który nie może wywalczyć miejsca w pierwszym składzie „biało – zielonych”.

Patrzenie na grę Piasta boli. Oglądając mecz „Piastunek” z Wisłą zastanawiałem się jak przerąbane mają fani z Gliwic. W meczu z Lechią ziści się jeden z dwóch scenariuszy: goście zdobędą bramkę i mecz skończy się masakrą, albo śląski zespół skutecznie się zamuruje i o końcowym wyniku zadecydują stałe fragmenty gry. Jurado i Podgórski to jedyni zawodnicy godni uwagi. Ja postawię jednak na piłkarzy z Gdańska

Sobotnie roszady

Korona prezentuje obecnie podobny poziom do drużyny z Gliwic. Bez Korzyma będzie tylko gorzej. Niektórzy prezesi liczą jeszcze na Golańskiego. Ofensywnie usposobiony boczny obrońca pewnie zanotuje kilka asyst w rundzie jesiennej. Czy jednak warto go trzymać w składzie? Moim zdaniem nie. Korona powinna zacząć grać w piłkę. Dużo zależeć będzie od Ryszarda Tarasiewicza, który musi wpoić swoim piłkarzom chęć zwycięstwa. W tej chwili walczyć próbuje jedynie Aankour.

Pogoń raz na jakiś czas konkretnie szokuje. W poprzednim sezonie za sprawą pięciu bramek Robaka „Portowcy” rozbili Lecha. Przed tygodniem natomiast dzięki dobrej grze Frączczaka pewnie pokonali Śląsk Wrocław. Frączczak będzie najczęściej kupowanym piłkarzem przed trzecią kolejką. Oby nie powtórzył rezultatu Ubiparipa, na którego przed tygodniem postawiła największa ilość prezesów. Pogoń musi to spotkanie wygrać. W końcu na zero z tyłu może zagrać Janukiewicz. Pewnie kolejną bramkę strzeli Zwoliński. Nie stawiałbym na Dąbrowskiego. Obrońca uskarża się na drobny uraz i jego występ stoi pod znakiem zapytania.

Legioniści myślami są już w Szkocji. W Warszawie liczy się w tej chwili tylko awans do Ligi Mistrzów. Nie spodziewałbym się występu najlepszych piłkarzy Henrika Berga w meczu z Górnikiem. Szansę dostaną rezerwowi. Zapewne zobaczymy na boisku Piecha, Koseckiego i Bereszyńskiego. Ciekawe czy sztab szkoleniowy zaryzykuje występ Dusana Kuciaka. Prezesi, którzy mają w swoim składzie słowackiego golkipera powinni pomyśleć o punktującym zmienniku.

Nie od dziś wiadomo, że w Górniku się nie przelewa. Podopieczni Roberta Warzychy mimo niesprzyjających okoliczności dobrze rozpoczęli sezon. Teraz przyjdzie im się zmierzyć w wyjazdowym spotkaniu z mistrzem Polski. Czy warto stawiać na piłkarzy z Zabrza? Moim zdaniem nie. Legia nawet rezerwowym składem może roznieść przeciwnika. W kolejnych kolejkach warto kupić Kosznika, który biega blisko pola karnego rywali i często bierze udział w akcjach bramkowych. Nie podniecałbym się golami Zachary. Napastnik Górnika poprzednią bramkę strzelił dzięki niesamowitej dawce szczęścia. W kolejnym spotkaniu z Jagiellonią może być ciekawym kandydatem do wzmocnienia waszego ataku. Wszystko zależy od tego, co pokaże w meczu z mistrzem Polski. W tej chwili stawianie przeciwko Legii to jak gra w rosyjską ruletkę. Może się udać, ale można też dużo stracić.

Piłkarska niedziela

Korzym od razu nie odmieni gry Podbeskidzia. Drużyna Leszka Ojrzyńskiego została wzmocniona kolejnym walczakiem. Rywale, na mecze z „Góralami” powinni zaopatrzyć się w ochraniacze na zęby i inne delikatne części ciała. Były piłkarz Korony w wyjściowym składzie zastąpi pauzującego za czerwoną kartkę, Marka Sokołowskiego. Do zmiany może dojść także w bramce. W dwóch pierwszych meczach Zajac zawinił przy kilku bramkach i może niedzielne spotkanie rozpocząć na ławce rezerwowych.

Potyczka Podbeskidzia z Ruchem może skończyć się nudnym remisem. „Niebiescy” grają co trzy dni i mogą przeżywać ciężkie chwile na rozgrzanym boisku. W poprzednim ligowym spotkaniu fatalnie zagrał Starzyński. Pewnie teraz odżyje i pokaże, że ksywka „Figo” nie wzięła się znikąd. Ja w tym meczu obstawiam nudny bramkowy remis.

Czy Śląsk odbuduje się psychicznie po ostatniej porażce? W Szczecinie podopieczni Tadeusza Pawłowskiego zagrali po prostu źle. Ich kolejnym rywalem będzie bydgoski Zawisza. Kibice dużo oczekują po Robercie Pichu. Pamiętajcie, że skrzydłowy nie będzie strzelać bramki w każdym spotkaniu! W tym meczu może za to błysnąć blok defensywny. Kiedyś musi także o sobie przypomnieć Flavio Paixao.  We Wrocławiu liczą na Dudu i Celebana.  W bramce Śląska zadebiutować powinien dobrze znany z występów na boiskach ekstraklasy, Mariusz Pawelek.

Zawisza zawodzi. Ściąganie hurtowo piłkarzy z Portugalii na razie się nie opłaciło. Niedługo powinno wszystko się ustabilizować. W końcu od początku może zagrać oszczędzany Vasconcelos. Szaleć na skrzydle zapewne będzie Carlos. Jednak obrona bydgoskiego zespołu jest dziurawa jak ser szwajcarski. W najbliższym meczu podopieczni Paixao nie będą stawiani w roli faworyta. Zmieni się to za tydzień. Po meczu ze Śląskiem Zawisza będzie mieć teoretycznie dwóch łatwiejszych ligowych rywali.

W hitowym spotkaniu trzeciej kolejki Wisła zmierzy się w Poznaniu z Lechem. Mariusz Rumak najprawdopodobniej kolejny raz będzie oszczędzać kluczowych piłkarzy. Do Islandii na mecz z Stjarnanem „Kolejorz” poleciał bez Teodorczyka i Kownackiego. Możliwe, że do niedzielnego spotkania obydwaj się wykurują i to oni będą napędzać ofensywne akcje gospodarzy. Dotychczas pewniakiem do gry na lewej obronie był Luis Henriquez. Po powrocie do zdrowia Barry’ego Douglasa występ 32-letniego defensora stoi pod znakiem zapytania. Najprawdopodobniej na boisku zobaczymy Muhameda Keitę. Typowanie wyjściowego składu „Kolejorza” to jednak wróżenie z fusów i w najbliższym czasie nie radzę stawiać na dużą ilość piłkarzy grających w niebieskich koszulkach.

W Poznaniu do gry zdolnych jest ponad 20 piłkarzy. Ilu zawodników do dyspozycji ma Franciszek Smuda? Fatalna sytuacja kadrowa da o sobie znać za kilka tygodni. Teraz „Biała Gwiazda” za wszelką cenę musi zdobywać punkty. Liczę na bramki i asysty Semira Stilicia. Bośniak zawsze grał lepiej w szlagierowych pojedynkach. Pod znakiem zapytania stoi występ Pawła Brożka. Jego zmiennik, Rafał Boguski, nie zasługuję na grę w pierwszym składzie zespołu marzącego o zajęciu miejsca w pierwszej ósemce. Poza Stiliciem warto zwrócić uwagę na Gargułę i Jankowskiego. Były napastnik Ruchu pokazał w ostatnim spotkaniu, że dobrze gra głową. Musi tylko jeszcze poćwiczyć strzały na pustą bramkę…

Poniedziałkowi pewniacy

Spotkania beniaminków zawsze zapewniają dodatkowe emocje. Zarówno Górnik, jak i GKS dobrze rozpoczęli sezon. Lepiej wyglądają piłkarze z Bełchatowa. Duża w tym zasługa braci Maków. Ich fantastyczną formę najlepiej wykorzystuje Ślusarski.  Ciekawym wzmocnieniem drużyn grających w Wygraj Ligę może być tani i solidny Baranowski. Ja liczę na bramkę Telichowskiego.

Drugi beniaminek mnie nie przekonuje. Drużyna z Łęcznej bazuje na doświadczeniu i głodzie „wielkiej” piłki niespełnionych zawodników. Obawiam się, że wieloletnie ogranie na boiskach Ekstraklasy wystarczy na młodocianą fantazję bliźniaków z Bełchatowa. Gra Górnika opiera się na Boninie i Nowaku. Klasą dla samego siebie jest Patrik Mraz. Miejsce rozgrywania poniedziałkowego spotkania faworyzuje piłkarzy z Łęcznej. Jednak to bełchatowianie są moim zdaniem w lepszej formie, więc najprawdopodobniej mecz zakończy się podziałem punktów.

Komentarze

komentarzy