Wygraj Ligę – sytuacja po 9. kolejce

To była jedna z tych kolejek, w której albo załapaliśmy się do expresu pędzącego do stacji o nazwie „czołówka”, albo też wsiedliśmy do starego interregio, zmierzającego do tej stacji, w której aktualnie przebywa Zawisza Bydgoszcz. Do tych pierwszych zaliczymy prezesów, którzy postawili na Legię, Lecha, Górnika i Piasta. Zwolennicy Wisły, Ruchu czy Lechii pewnie do teraz mają koszmary, w których widzą swój skład…

W 9. kolejce można było uzyskać 136 punktów. W końcu przełamał się Lech i W KOŃCU przełamał się Sadajew… Pytanie tylko, czy byli jeszcze prezesi, którzy do końca w niego wierzyli po tylu niepowodzeniach. Oprócz niego wśród najlepszych znane nazwiska, jak Zachara, Steinbors, Badia i Jurado. Zobaczmy, jak prezentuje się Dream Team ostatniej serii spotkań.

Liga Zzapołowy

Tylko jednego oczka zabrakło najlepszemu w tej kolejce, prezesowi Wrocław Sharks, do osiągnięcia trzycyfrowego wyniku. Mimo to, 99 punktów robi wrażenie! Wystarczy, że spojrzymy na drugi najlepszy wynik, który wynosi „zaledwie” 84 punkty. Krzysztof Bola pozamiatał w tej kolejce niczym Lech Zawiszę, lub niczym najlepsza woźna w gimnazjum nr. 9. Zobaczmy, na kogo postawił wrocławski rekin.

W klasyfikacji generalnej doszło do drobnych zmian. Zakrzepica Zakrzep oddała fotel lidera na rzecz Wrocławian, którymi dowodzi Aleksander Cisar. Ta kolejka należała zatem do graczy ze stolicy Dolnego Śląska. Gra powoli się rozkręca, podobnie jak nasz Puchar ZZP, w którym na placu boju pozostało już tylko 64 najlepszych prezesów, a przypomnijmy, że startował ich aż 1024!

W klasyfikacji najlepszych lig wracamy na „żelazny tron” i mamy nadzieję, że tak już zostanie do końca gry i nie spotkamy żadnego królobójcy…