Alexis Sanchez w koszulce Arsenalu to widok, którego nie będziemy oglądali już długo. Musiał by się wydarzyć cud, by Chilijczyk przedłużył umowę, która kończy się za niecałe pół roku. Z tego powodu zadajemy sobie pytanie „kiedy”, a nie „czy”. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest opuszczenie Londynu już zimą, a jak wiadomo duże osłabienia wymagają dużych transferów zastępczych.
Rynek piłkarski jest bardzo elastyczny, praktycznie co roku przybywa na nim kilka nowych nazwisk. Zawodnicy dotąd nieznani wypływają na szerokie wody, zaczynają zachwycać i zwracać na siebie uwagę. Jeśli chodzi o Arsenal, a konkretniej Arsene’a Wengera, uprzywilejowani są Francuzi z ich rodzimej ligi. Na przestrzeni tych ponad 20 lat, przez które Wenger prowadzi „The Gunners”, trudno zliczyć wszystkie takowe wzmocnienia. Teraz zapowiada się na podobne, jednak na radarze jest nie Francuz, lecz Brazylijczyk.
W kontekście zastępstwa Chilijczyka pojawia się wiele nazwisk, jednak wg Gianluki Di Marzio ze Sky Sports, Arsenal w środę zorganizował spotkanie z francuskim Bordeaux. Głównym tematem rozmowy było oczywiście objawienie tego sezonu, czyli 20-letni Malcom. Prawy napastnik, który zamienił Corinthians na Boderaux zimą 2016 roku, radzi sobie coraz lepiej. Próbka jego gry? Trzeba przyznać, że może się podobać.
Malcom's highlights ??⚡️⚽️pic.twitter.com/0rS8fLIsp3
— Witty Futty (@witty_futty) January 12, 2018
Młody, szybki, silny, świetny technicznie, z kapitalnym strzałem z dystansu i otwierającym podaniem. Czego chcieć więcej? Problemem Arsenalu mogą być konkurenci – zainteresowane Brazylijczykiem miały by być również Manchester United i Tottenham. Poza tym nic nie powinno pokrzyżować planów Wengera, nawet pieniądze.
Mówi się, że Malcom może odejść ze swojego klubu już za 45 milionów funtów, co dla największych klubów – szczególnie angielskich – nie jest dużym wyzwaniem. Dokładając do tego pieniądze zarobione na Sanchezie, wyłożenie 15-20 milionów na zawodnika o takim profilu być może nie sprawi, że Arsenal wyraźnie odczuje stratę swojej największej gwiazdy.