Gol – podsumowanie 31 kolejki Ekstraklasy

Władze Ekstraklasy wcieliły się w rolę Robin Hooda, zabrały punkty bogatym i oddały biednym, dzięki czemu czekają nas jeszcze duże emocje w najbliższym tygodniach. Rozpoczęła się decydująca faza rozgrywek, dzięki której dowiemy się, kto zostanie Mistrzem, która drużyna skompromituje nas w eliminacjach do eliminacji LE, a której zostanie odcięty kurek z pieniędzmi Canal+. Czas na Gol-a, czyli podsumowanie kolejki w stylu Zzapołowy, krótkie komentarze dotyczące postawy każdej z drużyn, startujemy!

Walka o Mistrzostwo Polski

1. Legia Warszawa (35) –Spokojnie ograła wymęczyła Zawiszę, obyło się bez polotu i koronkowych akcji. Wyglądało to trochę tak, jakby piłkarze chcieli wygrać ten mecz najmniejszym nakładem sił, tylko na co te siły trzymać, skoro kolejne spotkanie dopiero za tydzień? Zdecydowanie większym wydarzeniem, od pokonania rywala, było wejście na murawę Marka Saganowskiego, po długiej przerwie spowodowanej kontuzją. Trybuny oszalały, apogeum osiągając w momencie pierwszego kontaktu z piłkę Sagana, zakończonego 97 golem w Ekstraklasie! Marek jak wino, im starszy tym lepszy, oby tak dalej!

[sz-youtube url=”http://www.youtube.com/watch?v=c6XGKqnfbrM” width=”640″ height=”400″ /]

2. Lech Poznań (30) – Przejechał się po Wiśle, prezentuje naprawdę dobry styl. W zawodnikach widać pozytywną, piłkarską złość, co pokazał chociażby Lovrencics po wejściu na murawę. Niestety dla Kolejorza, za styl nie ma przyznawanych punktów, a tych brakuje, przynajmniej dwóch, żeby powalczyć z Legią o końcowy triumf.

Bitwa o wyjazd do dalekiego Azerbejdżanu i kompromitację w El. LE

3. Ruch Chorzów (26) – To był dziwny mecz, dużo strzałów i 0 goli. Całkowicie bezproduktywny był Kuświk, poniżej też swojego dobrego poziomu, prezentowanego w ostatnich spotkaniach zagrał Kowalski. Jakiś plus? Na pewno gwizdek kończący ten mecz, dający kres marnowanym sytuacją strzeleckim i postawa Buchalika, który kilkukrotnie ratował zespół przed stratą gola.

4. Pogoń Szczecin (25) – Marcin Robak dołożył kolejne 2 trafienia w walce o koronę króla strzelców. Szczecinianie remisując włączają się do ślamazarnego wyścigu o „zaszczytne” 3 miejsce w Ekstraklasie, którego co roku nikt nie chce zdobyć.

5. Wisła Kraków (23) – Tragikomedii w Krakowie c.d. Zwieńczeniem beznadziejnej postawy w ostatnich spotkaniach jest fakt, że Wiślacy sami sobie strzelają bramki i asystują przy bramkach przeciwników.

6. Górnik Zabrze (22) – Udało się wywalczyć punkt. Dwukrotnie gonili wynik i dwukrotnie ta sztuka się udała. Kolejny mecz bez gola klasycznej „9-tki”. W Końcówce Górnik mógł nawet wygrać, ale setkę zmarnował Nakoulma, po czym poślizgnął się Zachara… ot, typowa gra napastników z Zabrza.

7. Lechia Gdańsk (21) – Tuszyński podobnie jak Kuświk, został całkowicie odcięty od podań, a gdy już jakieś do niego trafiło, z gracją tracił piłkę. Dobry występ Sadajewa, w każdym aspekcie oprócz wykorzystywania sytuacji… a w końcu po to sprowadzili Czeczena, a nie po to, żeby tylko łapał kurz w swoją bujną brodę.

8. Zawisza Bydgoszcz (21)– Dość długo trzymał wynik bezbramkowy, skutecznie się broniąc i próbując od czasu do czasu kontratakować. Zabrakło argumentów, żeby zdobyć przynajmniej jeden punkt. Pomysł z Wójcickim na szpicy można odłożyć na półkę. Teraz czas się skupić na finale PP.

Rywalizacja o uniknięcie przyszłorocznych wyjazdów do Grudziądza i Ząbek.

9. Jagiellonia Białystok (23) – Parafrazując tekst piosenki Mroza i Tomsona, jak nie Quintana to kto? Kto jest w stanie prowadzić grę Jagi, jak nie on? Hiszpan strzelił 2 bramki, a przy dwóch kolejnych miał udział, do tego dryblował, słał prostopadłe podania, generalnie człowiek orkiestra. Szkoda tylko, że ze stabilizację formy jest gorzej i gdy tylko przychodzi słabszy mecz, odbija się to na całej drużynie.

10. Korona Kielce (20) – Co się stało w pierwszej połowie? Jakaś hipnoza, senność? Na szczęścia dla Koroniarzy, w drugiej połowie udało się obudzić. Gospodarze całkowicie zdominowali Łodzian, odrobili 2 bramkową stratę i zabrakło tylko czasu, żeby zdobyć komplet punktów.

11. Śląsk Wrocław (20) – Piękna gra oprawa, przygotowana przez kibiców, tyle zapamiętamy ze spotkania we Wrocławiu. Śląsk wymęczył 3 punkty, oczywiście gola strzelił niezawodny Marco Paixao i oczywiście kolejny raz zawiódł jego brat. Zastanawia nas, jak ta drużyna będzie wyglądała w następnym roku, gdy zespół opuści Portugalczyk? co jest raczej przesądzone…

[sz-youtube url=”http://www.youtube.com/watch?v=anvf3rzhSp4″ width=”640″ height=”400″ /]

12. Cracovia (20) – Zespół z Krakowa może być jednym w największych przegranych reformy rozgrywek. Nie brakowało wiele, żeby trafić do górnej połówki… Nagle klasyczny „Ciach” jak w Tesco, punkty lecą o połowę, drużyna przegrywa z Podbeskidziem i z 8 punktów przewagi nad nimi, jest tylko 1…

13. Podbeskidzie (19) – Nie wiem co było bardziej nieprawdopodobne, wygrana Podbeskidzia, czy gol Paweli… Połączenie tych dwóch składowych, to nie mieściło nam się w głowach, a jednak! Górale zdobywają cenne 3pkt. i oddalają się od strefy spadkowej.

14. Piast Gliwice (17) – Matras… Większości kojarzy się z księgarniami, dla nas od meczu z Jagiellonią jest synonimem błędów i braku koordynacji. Gość zawalił mecz Gliwiczanom, nie pierwszy i nie ostatni raz.

Gdzieś na dnie, tam gdzie Widzew nie ma przebłysków słońca

16. Widzew Łódź (12) – Gdyby! A co, pogdybajmy. Gdyby zatem mecz zakończył się po 1 połowie, Widzew przerwałby piękną passę, 27 meczów bez zwycięstwa na wyjeździe. Niestety dla Łodzian, mecz trwał 90minut i zamiast 3pkt., dopisujemy im tylko jeden…

/ Bolek /

Komentarze

komentarzy