Kibice w pomysłowy sposób próbowali zastraszyć piłkarskiego zdrajcę

Vedran Janjetovic

Trwające obecnie zimowe okno transferowe nie obfituje jak na razie w wielkie transfery – poza tymi przeprowadzanymi przez kluby z Chin. Rzadko też dotąd można było usłyszeć o przeprowadzkach zawodników z jednego klubu do drugiego, mających siedzibę w tym samym mieście, a to właśnie tego typu transakcje wzbudzają zazwyczaj najwięcej emocji. W dalekiej Australii na taki krok zdecydował się bramkarz, Vedran Janjetović, co nie przypadło do gustu fanom jego poprzedniej drużyny, którzy w specyficzny sposób postanowili dać upust swojemu niezadowoleniu z postawy golkipera.

Wspomniany gracz nie jest szczególnie znany w świecie futbolu. Urodzony w stolicy Chorwacji – Zagrzebiu – posiada także australijskie obywatelstwo i od 2007 r. reprezentuje tamtejsze zespoły. Najpierw, przez pięć lat, był to team Sydney United, później zaś Sydney FC. W tym drugim Janjetović spędził trzy i pół roku i tak bardzo polubił najludniejsze miasto kraju, że postanowił zostać w nim na dłużej, choć w innym zespole, a mianowicie Western Sydney Wanderers, do którego trafił jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia.

Można by zatem rzec, że Vedran jest australijskim odpowiednikiem Williama Gallasa – Francuza reprezentującego w swojej karierze reprezentował barwy trzech różnych drużyn z Londynu: Chelsea, Arsenalu oraz Tottenhamu. Uniwersalny obrońca nigdy nie został jednak potraktowany w podobny sposób, co Janjetović, który w sobotę 14 stycznia, podczas meczu wyjazdowego z Sydney FC, został obrzucony przez swych byłych kibiców… plastikowymi wężami.

Węże

Trzeba przyznać, że to bardzo rzadko spotykana forma okazania braku szacunku dla piłkarza i dość groźnie wyglądająca. Wiadomo przecież, że akurat w Australii nietrudno natknąć się na pełzającego gada, dlatego początkowo Janjetović mógł poczuć się zagrożony, kiedy zobaczył, że na strzeżonej przez niego bramce zawisło kilka długich sztucznych stworzeń. Być może opisywane zdarzenie wpłynęło na jego postawę w meczu zakończonym bezbramkowym remisem, w którym 29-latek bronił bardzo dobrze, udowadniając jednocześnie, że posiada silną psychikę.

Komentarze

komentarzy