Kolegium Sędziów PZPN żąda wyższej kary dla zawodnika Lechii Gdańsk, Vanji Milinkovicia-Savicia

Kolegium Sędziów PZPN Vanjia Milinkovic-Savi

Na oficjalnej stronie Polskiego Związku Piłki Nożnej możemy przeczytać, że Kolegium Sędziów zwróciło się do Rzecznika Ochrony Prawa Związkowego o ponowne rozważenie wysokości kary dla piłkarza Lechii Gdańsk Vanji Milinkovicia-Savicia.

Przypomnijmy, że w hicie ekstraklasy, który odbył się w ostatni weekend, doszło do ogromnej awantury, w której popis głupoty dali głównie zawodnicy Lechii Gdańsk. W haniebnych czynach przodował właśnie rezerwowy bramkarz Lechii Gdańsk, Vanjia Milinkovic-Savićktóry omal nie uderzył sędziego technicznego. Na pewno doszłoby do tego, gdyby nie powstrzymali go inni rezerwowi. Warto dodać również, że piłkarz już przed przerwą otrzymał żółtą kartkę za udział w innej sprzeczce poza boiskiem.

Serbski bramkarz po ataku na technicznego został ukarany oczywiście czerwoną kartką. W środę komisja ligi zdyskwalifikowała go na trzy spotkania. Decyzja ta nie spodobała się Kolegium Sędziów PZPN, które uważa, że kara jest zbyt łagodna. W końcu doszło do ataku na sędziego. Co prawda piłkarz nie zdołał uderzyć arbitra, ale liczy się sam fakt, że chciał to zrobić. Z tego powodu Kolegium Sędziów PZPN zwróciło się do Rzecznika Ochrony Prawa Związkowego, który ma prawo odwołać się do Najwyższej Komisji Odwoławczej PZPN. Jeśli do tego dojdzie i odwołanie zostanie przyjęte, sprawa ponownie zostanie rozpatrzona i bardzo możliwe, że Serb będzie musiał pauzować przez dłuższy czas.

Poza rezerwowym bramkarzem również Sławomir Peszko został ukarany w ten sam sposób. Reprezentant Polski decyzją Komisji nie będzie mógł zagrać w czterech najbliższych spotkaniach gdańszczan. Co prawda dostał trzy mecze kary, ale skrzydłowy Lechii w trakcie meczu obejrzał również żółtą kartkę, która była jego ósmą w całym sezonie, stąd czwarty mecz zawieszenia.

Obaj panowie opuszczą więc mecze z Ruchem Chorzów, Legią Warszawa, Zagłębiem Lubin, a Peszko dodatkowo z Piastem Gliwice. Biorąc pod uwagę moment, w którym znajdują się rozgrywki ligowe, nie jest to najlepsza wiadomość dla Lechii. Kary jednak są jak najbardziej słuszne i trudno z nimi się nie zgodzić.

 

 

Komentarze

komentarzy