Do ideału nieco zabrakło. Nie możemy jednak narzekać, w końcu zwycięstwo i remis to raczej rzadki widok dla polskich drużyn w pucharach na przestrzeni lat. W czwartkowy wieczór Śląsk Wrocław przybliżył się w kierunku IV rundy eliminacji do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy. Z kolei Raków Częstochowa zachował status quo.
Jeden i drugi polski przedstawiciel nie byli faworytami swoich par. Znacznie większe szansę na awans dawało i daje się wrocławianom. Drużyna z Dolnego Śląska gra bowiem z izraelskim Hapoelem Beer Szewa. W połowie dwumeczu to ekipa Jacka Magiery jest bliżej IV rundy. Po ciekawym meczu pokonała bowiem 2:1 rywala, choć pewien niedosyt może pozostać. W pierwszej połowie Śląsk miał sporą przewagę, ale w kulminacyjnym jej momencie… stracił wyrównującego gola. Jednak tego wieczoru najważniejsze ciosy zadali Erik Exposito i Robert Pich. Niewiele brakowało, by swoje trafienie dorzucił Peter Schwarz. Strzał Czecha głową wylądował jednak na słupku.
Śląsk Wrocław – Hapoel Beer Szewa 2:1 (2:1)
1:0 Exposito 28′
1:1 Bareiro 45+5′
2:1 Pich kar. 45+17′
Trzeci remis
Po dwóch 0:0 z Suduvą, przyszedł… kolejny bezbramkowy remis. Tym razem jednak rywalem był Rubin Kazań. Zupełnie inna skala trudności. Faworytem zdecydowanie byli Rosjanie. Ci jednak mieli kłopot z tworzeniem sobie sytuacji podbramkowych, nie licząc dwóch szans Gruzina Chwiczy Kwaraccheli. Najbardziej jednak wyróżniły się koszulki rosyjskiej ekipy, o czym pisaliśmy w innym artykule.
Częstochowianie byli jeszcze mniej konkretni. W zasadzie poza strzałem Iviego Lopeza z rzutu wolnego, trudno mówić o konkretnych szansach pod bramką Diupina. Mimo wszystko na wynik trudno narzekać, patrząc na renomę rywala. Coś podobnego, jak w przypadku meczu Legii w Zagrzebiu ze środy.
Raków Częstochowa – Rubin Kazań 0:0
Rewanże na wschodzie
Już za tydzień rewanże naszych drużyn. Jako pierwszy do gry przystąpi Raków Częstochowa. O godzinie 18:00 rozpocznie się jego mecz z Rubinem Kazań. Godzinę później ruszy Śląsk Wrocław. Trzeci wyjazd i trzeci raz poza codziennym stadionem rywala. Tym razem pojadą do Petach Tikvy na mecz z Hapoelem. Raków do awansu potrzebuje wygranej lub remisu i walki w dogrywce/karnych. Śląskowi wystarczy remis.
Co ciekawe z potencjalnych rywali bliżej do poznania takowego ma Śląsk. Rapid Wiedeń pokonał Anorthosis Famagusta 2:0 w III rundzie eliminacji do Ligi Europy, więc to Cypryjczycy będą prawdopodobnie rywalem w kolejnej rundzie dla Śląska, jeśli ten awansuje. Raków w przypadku promocji dostanie kogoś z duetu Gent – Riga FS. Miało być łatwe zwycięstwo Belgów, a ci wyciągnęli wynik z 0:2 na 2:2. Przed rewanżem na Łotwie wszystko możliwe.