Już dziś Łukasz Fabiański pożegna się na boisku z reprezentacją Polski. Po sierpniowej deklaracji, teraz czas na celebracje zakończenia gry w kadrze. Ostatni mecz z orzełkiem na piersi to także świetne zachowanie samego zainteresowanego jeszcze przed jego startem.
Spotkania z takim rywalem, jak San Marino to zawsze okazja do testowania różnych nowych rozwiązań. To także szansa na niestandardowe zachowania. Jednym z takich mogłoby być egzekwowanie rzutu karnego przez bramkarza. Taką propozycję, pół żartem, pół serio, rzucił Wojciech Szczęsny w rozmowie z „Fabianem”. Jednak Łukasz Fabiański stanowczo odrzucił taką propozycję. – Nie, z szacunku dla rywala. To byłoby za grubo – powiedział na antenie kanału Łączy Nas Piłka.
Przypomnijmy, że Łukasz Fabiański od dłuższego czasu był numerem dwa w kadrze. Paulo Sousa zdecydowanie opowiedział się po stronie Wojciecha Szczęsnego jako jedynki. To prawdopodobnie przyspieszyło decyzje Fabiana o zakończeniu reprezentacyjnej kariery.