Grudniowy maraton w Premier League

Jak co roku pod koniec listopada oczy całego piłkarskiego świata zwracają się na angielską Premier League. Chłodna aura zdaje się motywować kluby z Wysp do wybiegania na boisko, gdyż liga wrzuca piąty bieg i nie zwolni tempa aż do Nowego Roku. W okresie od 29 listopada do 1 stycznia zaplanowane jest rozegranie pełnych ośmiu kolejek spotkań, a więc na przestrzeni 34. dni każda z drużyn wystartuje średnio co 4 doby. Aktualny sezon jest bardzo nieprzewidywalny i wyrównany, a w tabeli jest tak ciasno, że szczególnie ciężko będzie sobie odmówić obejrzenia meczu na rzecz świątecznego sprzątania lub wyjścia na sanki. Przyjrzyjmy się rozkładowi jazdy i spróbujmy postawić parę poandrzejkowych wróżb na ten miesiąc.

Czy Chelsea wreszcie przegra?

To pytanie nurtuje miliony na całym świecie. Jedni uważają, że Chelsea w tym sezonie w ogóle nie przegra, inni, że wszystko, co piękne, zawsze się kończy i tak samo będzie z ciągiem wygranych The Blues. Dla tych drugich mam jednak przykrą wiadomość: nie stanie się to raczej w najbliższych dniach. Chelsea ma przed sobą spotkania kolejno z: Newcastle, Hull, Stoke i West Hamem, więc towarzystwo raczej ligowych średniaków. Nie spodziewałem się trudności nawet w meczu z „Kogutami” skoro w tym sezonie zajmują środek tabeli i nie widać w nich potentatów do czołowej czwórki. Ale nigdy nie wiadomo, jak to będzie. A nuż to drużyny niżej notowane staną się pierwszym przystankiem niebieskiego czołgu w drodze do mistrzostwa.

Czy Southampton opuści podium?

Z roku na rok w pierwszej połowie sezonu znajduje się klub, który potrafi namieszać w górnej części tabeli. Już drugi rok z rzędu tym klubem jest Southampton i drugi rok z rzędu na tym samym etapie rozgrywek ekipę z St. Mary’s łapie zadyszka. Po wysokiej porażce z Manchesterem City w niedzielę, „Świętym” przyszło się zmierzyć z kolejnymi gigantem angielskiej piłki czyli Arsenalem, w poniedziałek staną na przeciw Manchesterowi United, a w styczniu z Chelsea. Będzie to prawdziwy sprawdzian dla podopiecznych Ronalda Koemana, sprawdzian, który będą musieli zdać na 4+ aby myśleć o utrzymaniu wysokiego miejsca w lidze. Pomimo szczerej sympatii, jaką żywię do tego zespołu, muszę ocenić ich szansę na wykonanie tego wyzwania na bardzo niskie. W listopadzie piłkarze Southampton wyraźnie spuścili z tonu i nie ma w nich tej świeżości, która wcześniej pozwalała im ogrywać kolejnych rywali. Niestety tak ułożył im się kalendarz i muszą stawiać czoła najlepszym w tak napiętym okresie, lecz jeżeli rzeczywiście aspirują do gry w europejskich pucharach, będą musieli przejść samych siebie i poprzeć swoją kandydaturę na podium dobrymi wynikami.

Kto wypłynie na wierzch, a kto zbliży się do dna?

Powiedzieć, że w środku tabeli jest ciasno, to nic nie powiedzieć. Lokaty nr 7. i 14. dzieli zaledwie sześć punktów, a w tej stawce takie drużyny jak Arsenal, Liverpool, Tottenham i Everton. Taka mieszanka ambicji, talentu i woli walki gwarantuje mecze na najwyższym poziomie. Co ważne, te zespoły mają na rozkładzie mecze z ligowymi sąsiadami, a biorąc pod uwagę fakt, że do strefy spadkowej też niedaleko, nikt nie zejdzie z boiska zadowolony, dopóki nie wyrobi bezpiecznej przewagi nad 18. miejscem.

Nie ma co, trzeba oglądać!

 

is certainly the order of the day
christina aguilera weight loss So Happy To Have Found This Sub

Clothing Fashion Design Objectives
christina aguilera weight loss3 Reasons Why Your Child Needs Strong Memory Skills