Chyba każdy kibic Blaugrany życzyłby sobie takiej Dumy Katalonii, jak dzisiaj na Camp Nou. Podopieczni Xaviego ograli Atletico 4:2. Barcelona dzisiaj wyglądała, jak za najlepszych lat w XXI wieku. Ofensywnie, z polotem i przede wszystkim skutecznie!
Już do przerwy gospodarze prowadzili 3:1. Jako pierwsi gola strzelili goście – Carrasco – ale kolejne ciosy zadawała Barcelona. Najpiękniejszy? Zdecydowanie Jordi Alba ze swoim wolejem. Gorszy od niego nie chciał być Dani Alves. Brazylijczyk też efektownie trafił do bramki Jana Oblaka. Szkopuł w tym, że przez niego gospodarze kończyli mecz w osłabieniu. Czerwona kartka za wjazd w nogi Carrasco to była zdecydowanie głupota.
Wspaniały to był mecz, nie zapomnimy go nigdy! 😍
Po ekscytującym widowisku FC Barcelona pokonała Atlético Madryt 4:2, a jednego z goli strzelił Dani Alves! ⚽ #lazabawa 🇪🇸 pic.twitter.com/dmyBQ6JzU7
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) February 6, 2022
Jednak to jedyna łyżka dziegciu w całej beczce miodu. Ogromną przyjemność sprawili swoim – i nie tylko – kibicom zawodnicy Xaviego. Barcelona od początku grała ofensywnie, była lepsza niemal w każdym aspekcie gry. Skończyło się na 4:2, chociaż mogło być – zwłaszcza za sprawą pierwszej połowy – znacznie wyżej.
Barcelona – Atletico 4:2 (3:1)
0:1 Carrasco 8′
1:1 Alba 10′
2:1 Gavi 21′
3:1 Araujo 43′
4:1 D.Alves 49′
4:2 Suarez 58′