Skandaliczna decyzja Komisji Ligi w sprawie Wisły

Trudno powiedzieć czy moje zdanie na temat ukarania Wisły za zachowanie jej kibiców przez Komisję Ligi jest obiektywne czy subiektywne. Faktem jest, że ,,Biała Gwiazda” jest bliska mojemu sercu i każde działanie w nią wymierzone traktuję również jako atak na mnie jako sympatyka tego klubu. Z drugiej strony na derbach Krakowa bywałem nie raz i nie dwa, dlatego roszczę sobie prawo do porównań poziomu bezpieczeństwa i kultury na trybunach w odniesieniu do poprzednich spotkań derbowych.

Jestem jednym z widzów, który oglądał sobotnie starcie Wisły z Cracovią z perspektywy trybuny C i jedyne co odczuwam po przeczytaniu komunikatu Komisji Ligi to oburzenie. Oburzenie nie tylko wysokością kary, ale i samym faktem jej wymierzenia. Zdaniem moim i wielu innych obserwatorów, ostatnia ,,święta wojna” była jedną z najspokojniejszych w ostatnich latach. Nikt przy zdrowych zmysłach nie myślał chyba, że na meczu dwóch od zawsze zwaśnionych klubów, nie uświadczy wulgarnych przyśpiewek i okrzyków. Takowe były i będą, bo choć jest to kontrowersyjne, to takie zachowania wpisują się w ramy kultury kibicowskiej. Odważę się nawet pójść krok dalej i stwierdzam, że atmosfera nie była znacząco bardziej wroga, niż na pozostałych spotkaniach Wisły, które w przytłaczającej większości przebiegają w standardowej, spokojnej atmosferze. Obyło się też bez ekscesów poza bramami stadionu, co potwierdza Katarzyna Cisło z małopolskiej policji:

W pomeczowym raporcie, w rubryce „zatrzymani”: zero. Na początku nie mogłam uwierzyć, ale cieszymy się z tego.

Jeżeli ktokolwiek z grona czytelników pamięta derby z 2012 roku przy Reymonta, wygrane przez Wisłę 1:0 po bramce Meliksona, to wie jak wroga atmosfera panowała wówczas. Nie było końca przyśpiewek o zamordowanym ,,Człowieku” – jednym z najbardziej znaczących ludzi w środowisku kibicowskim Cracovii, odpalono środki pirotechniczne, a część z nich wylądowała na murawie.  Spalono koszulki i szaliki ,,Pasów”, natomiast rozpoczęcie meczu zostało opóźnione. Obserwator zwrócił też uwagę na szczególne natężenie wulgaryzmów. Jaka kara spotkała Wisłę po tamtych wydarzeniach? 40 tysięcy złotych. Jakie sankcje poniosła ,,Biała Gwiazda” po najspokojniejszych derbach od lat?

„W związku z zachowaniem kibiców gospodarzy podczas meczu Wisła Kraków – Cracovia na Wisłę nałożono karę zakazu wstępu dla kibiców z trybuny ultras na kolejny mecz z Cracovią oraz 50 000 złotych kary w zawieszeniu na 18 miesięcy”

Chyba nie muszę przekonywać o tym, jak beznadziejnie nielogiczna i niekonsekwentna jest decyzja Komisji Ligi. Chciałbym poruszyć jeszcze jedną kwestię, gdyż jestem zdecydowanym oponentem stosowania odpowiedzialności zbiorowej. Czy jeśli członek tejże Komisji zostanie ukarany mandatem przez policję, to obowiązek zapłaty spocznie na wszystkich jej członkach? Wśród tysięcy kibiców zgromadzonych na trybunie ultrasów, na pewno znalazłoby się wielu takich, którzy nie użyli choćby jednego wulgaryzmu, więc dlaczego mają ponieść karę? Może to jednak falstart z primaaprilisowym żartem?